Po dotarciu do łazienki stanęłam w lustrze. Ten policzek
wyglądał fatalnie. Wzięłam do ręki puder oraz zaczynałam nakładać na czerwone
miejsce. Po skończonym malowaniu wyglądałam gorzej niż trup. Dobrze, tę sprawę
można pozostawić w spokoju.
Powróciłam jak gdyby nigdy nic do salonu. Miał akurat lecieć
w telewizji fajny film. Właściwie to horror. Zawsze oglądałam je z Zayn’em,
lecz czas się przemóc. Chociaż .. był w tym samym miejscu co ja, więc w sumie,
tak jakby byliśmy razem.
Usiadłam spokojnie na kanapie. Na stole przygotowany był
popcorn, chrupki, paluszki, picie. Szykowało się większe oglądanie
najwidoczniej. Malik kiedy na mnie spojrzał wybuchł śmiechem. Spojrzałam na
niego jak na kretyna.
- Wiesz, że makijaż nic nie zakryje ? Wyglądasz jeszcze
gorzej.
Oh, tak .. zawsze ta jego szczerość, ale za to w sumie
kochałam go najbardziej. Nigdy mnie nie oszukał.
- Masz zamiar jeszcze komentować mój wygląd ? – zapytałam
wkurzona z lekka
- Tak, pięknie dziś wyglądasz.
- Przestań.
- Wiem, że nadal nie znosisz komplementów, ale nie wiem czemu one wydają ci się być fałszywe, tym bardziej, że zawsze jestem z tobą szczery pod każdym względem. Słodko się przy tym rumienisz.
- Cholera, Zayn !
- To też kocham. To jak się złościsz. Wybuchasz krzykiem połączonym ze swoim ślicznym uśmiechem, potem łagodziłem sprawę .. najprzyjemniejszym gestem. Twoje usta za każdym razem są jednakowo kuszące, teraz też.
- Tak, pięknie dziś wyglądasz.
- Przestań.
- Wiem, że nadal nie znosisz komplementów, ale nie wiem czemu one wydają ci się być fałszywe, tym bardziej, że zawsze jestem z tobą szczery pod każdym względem. Słodko się przy tym rumienisz.
- Cholera, Zayn !
- To też kocham. To jak się złościsz. Wybuchasz krzykiem połączonym ze swoim ślicznym uśmiechem, potem łagodziłem sprawę .. najprzyjemniejszym gestem. Twoje usta za każdym razem są jednakowo kuszące, teraz też.
Nie wierzyłam w jego słowa. Poczułam rumieńce na twarzy i
odwróciłam wzrok na telewizję.
Nagle słychać było kroki z góry. Okazał się to Niall.
- To co Zayn ? Gotowy na horror ? – pytał go kolejno z
połowy schodów
- No pewnie, zawsze i wszędzie. Spójrz kogo my tu jeszcze mamy – uśmiechnął się szeroko
- Kogo ?
- No pewnie, zawsze i wszędzie. Spójrz kogo my tu jeszcze mamy – uśmiechnął się szeroko
- Kogo ?
Kiedy mnie zobaczył wybuchł śmiechem.
- Z czego się
śmiejesz głąbie ? – zapytałam wkurzona
- Przecież ty się cholernie boisz takich filmów. – odpowiedział mi od razu
- Nieprawda ?
- Prawda. – poparł Horan’a Malik
- Już nie mogę obejrzeć spokojnie filmu ?!
- No możesz. – odpowiedzieli równo
- Przecież ty się cholernie boisz takich filmów. – odpowiedział mi od razu
- Nieprawda ?
- Prawda. – poparł Horan’a Malik
- Już nie mogę obejrzeć spokojnie filmu ?!
- No możesz. – odpowiedzieli równo
Niall zajął miejsce między Zayn’em, a mną oraz oglądaliśmy
wstępnie reklamy. Myślałam, że nigdy tego nie włączą. Ileż można oglądać
reklamy.. no ile ?! Mój brat zaczął
bawić się telefonem. W końcu zaczął coś mamrotać pod nosem z czego zrozumiałam
tylko :
- Wiecie co, ja jednak nie mam ochoty na film. Obejrzyjcie
go sami. Miłego seansu. – posłał nam uśmiech
- Moment ! Czemu niby ? – zapytałam zaciekawiona
- Yyyy .. porozmawiam z Amy na skype, także wiecie ..
- Moment ! Czemu niby ? – zapytałam zaciekawiona
- Yyyy .. porozmawiam z Amy na skype, także wiecie ..
Pff .. niezła wymówka, wiedziałam o co mu chodzi i dlaczego
tak robi. Chciał żebym spędziła czas z Zayn’em sam na sam.
Horror w końcu się rozpoczął. Pierwsze minuty filmu były
męcząco nudne. Później natomiast cała się trzęsłam ze strachu. Aby nie okazać
tego, iż się boję postanowiłam przymknąć oczy przez co znużył mnie sen.
*ZAYN*
Znałem każdą jej myśl. Była zabawna, gdy starała się robić
wszystko, by nie oglądać dalej tego filmu. W końcu ten jej cudowny plan, czyli
zaśnięcie.
Zaczęła swym ciałem lekko opadać w moją stronę. Nie mogłem
patrzeć na to jak musi być jej niewygodnie. ‘’Pomogłem jej’’ i jej głowa leżała
na moich kolanach.
Poczułem się jakbyśmy byli znów parą. Tak cholernie za nią
tęsknię. Zacząłem bawić się końcówkami jej włosów. Delikatnie brałem ręką po
jej obolałym policzku. Nie mogłem znieść myśli jak ona cierpi. Nie życzę tego
nikomu, żadna dziewczyna na to nie zasłużyła. Powinny być kochane i
rozpieszczane, a nie bite i znęcane.
Film trwał i trwał. Jeśli chodzi o mnie to .. ogromna nuda.
Dlatego też ułożyłem się inaczej. Położyłem się na plecach, a ją obok siebie.
Automatycznie .. pewnie nieumyślnie, ponieważ spała, ale wtuliła się w mój nagi
tors. Nikt sobie nie wyobraża jak kochałem właśnie takie wieczory z nią.
Sam po paru minutach utknąłem w głębokim śnie.
***
Zacząłem się przebudzać. Było mi dziwnie miło i przyjemnie.
Otworzyłem oczy i zobaczyłem przed sobą słodko śpiącą Mel. Myślałem, że to sen,
lecz po chwili przypomniał mi się wieczór oraz okoliczności w jakich usnęliśmy.
Przyglądałem się w jej piękną twarz. Usta. Zawsze nie mogłem
się im oprzeć. Cały czas cieszyłem się chwilą, w której znów mnie przytula i
mogę poczuć się jak trzy lata temu.
Zwilżyła je. Ohh, nie mogłem się oprzeć. Musiałem, po
prostu musiałem. Najwyżej dostanę w twarz. Pocałowałem ją czule i delikatnie. Dziwnym
cudem oddała pocałunek. Zacząłem więc go pogłębiać.
Nagle otworzyła oczy. Była lekko zmieszana, lecz wciąż
słodka jak cukierek.
- Ja .. ja .. przepraszam.
Nic mi nie odpowiedziała tylko zaczęła całować. Ogromne
zaskoczenie ! Nie byłem jej dłużny. Najpierw to ona górowała ze względu na to,
iż na mnie leżała, ale w końcu przejąłem pałkę i to ona znalazła się pode mną.
Wiedziałem, że mimo wszystko nie będzie tak jak przedtem.
Teraz tylko poniosła nas chwila.
Pociągnąłem za jej koszulkę, swą dłoń wsadziłem pod nią i
błądziłem po plecach. Doskonale wiedziałem w jaki sposób to na nią działa.
Nie chciałem od razu seksu, tak czy siak by się nie zgodziła. Poza tym, nie
zależy mi najbardziej na tym, lecz na niej. Na odzyskaniu mojego kochanego
skarba.
~*~
Hehe .. pewnie was zaskoczyłam :D
Mam nadzieję .. xD
Mamy 9 i to znacznie szybciej niż przypuszczałam.
To z tego względu, że dostałam nagłej weny xd
Podoba wam się rozdział ? Czekam na wasze opinie ;**
Nie wiem kiedy kolejny ;/
Ale kto wie.. może niebawem ^^
ILY <3
Ohhh, no jasne, że mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńONA I ON ONA I ON ONA I ON *-*
aaa, przez to będę myśleć całą noc hahah ;d
rozdziałek jest cudowny i czekam na nn *-*
sdhhjkasjkas wciąż nie mogę uwierzyć, że oni... że oni... *-*, zaskoczyłaś! hihi ^^
zapraszam do mnie :) - http://run-away-from-hell.blogspot.com/
~Amy Avery Black ^^.
Mega *___*
OdpowiedzUsuńCzekan nn ;*
http://onedirectionofmydream.blogspot.com/
Rozdział jest genialny :)
OdpowiedzUsuńHahaha... godzina 1:12 a ja blogiem sie zachwycam :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa w końcu :D:D Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału zapraszam do siebie http://kochaj-lub-badz-kochanym.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńI już teraz wiem, kto zabrał mi moją wenę, złodzieju! :D
OdpowiedzUsuńKochana, cudny rozdział .*.*
Nie wiem jak ty to robisz, ale coraz bardziej mi się podoba. ♥
xx. Niarry
Jejku zaskoczyłaś! :D
OdpowiedzUsuńCudo !
OdpowiedzUsuń