sobota, 30 czerwca 2012

Rozdział 11 : )


N- Nie skrzywdź jej !
H- Nie zamierzam, bo naprawdę ją kocham ..
N- Cieszę się, że nareszcie jesteście razem, ale pamiętaj ja i tak ją bardziej kocham ;p
H- No ja też się cieszę ! Ale kochać, to ja ją bardziej kocham ;p
N- Dobra niech Ci będzie wygrałeś ! ;p Ty ją kochasz w inny sposób i ja też :) Może być ?
H- woow, pierwszy raz poszłaś ze mną na ugodę. Gratuluję robisz postępy :) A tak w ogóle to jak z Louisem ?
N-A jak ma być ?
H- No wiesz widać, że ty jemu się podobasz, a on Tobie !
N- Mhmm..na pewno
H- Ty już mi tu nie kituj, bo ja również mam oczy,  a Lou znam za długo żeby nie wiedzieć czy się zakochał ;p  No tak :)
N- Dobra, zbierajmy się, bo już jest późno. Na serio, została tylko godzina ! Chłopaki zbierajmy się !
Wszyscy- No to wychodzimy !
Po krótkim czasie wzięliśmy nasze walizki i weszliśmy do środka. Na lotnisko dojechaliśmy po 20 minutach . Czekaliśmy na odprawę. Nagle przyszedł mi sms . Nie miałam pojęcia od kogo, ale odebrałam i zobaczyłam na wyświetlaczu '' Filip '' . Sms brzmiał tak : ''Kocham Cię ! Wróć do mnie proszę. Nie mogę bez Ciebie żyć, strasznie za Tobą tęsknię . Zaczniemy od nowa ? '' . Na widok treści sms'a zbladłam i wybuchłam niepochamowanym śmiechem . Chłopaki skrzywili się i Lou zapytał mnie :
L- yyy... Czy wszystko dobrze ? Od kogo dostałaś sms jeśli mogę spytać ?
N- Od mojego byłego chłopaka.
L- I co napisał ?
N- Jest żałosny .
Po wypowiedzianych słowach pokazałam mu treść sms'a . Spojrzał na mnie i nie widział jak zareagować, więc zapytał :
L- Chciałabyś do niego wrócić ? - zapytał ze smutkiem w głosie
N- Niee!! No coś ty ! Nie kocham go !
Ja na niego dziwnie się spojrzałam i odpisałam na jego oczach : '' Słuchaj, mówiłam Ci, że z nami koniec ! Nie interesujesz już mnie ! Cokolwiek byś zrobił NIGDY do Ciebie nie wrócę ! Nie kocham Cię i nie pisz już do mnie nigdy więcej ! '' Louis kiedy zobaczył co napisałam od razu poprawił mu się humor i uśmiechnął się do mnie oraz pocałował delikatnie w policzek. Louis zaraz zapytał :
L- Naprawdę nie chcesz już z nim być ?
N- Nie, nie po tym co mi zrobił ! Zresztą mam go gdzieś . Już mi na nim nie zależy .
Po króciutkiej rozmowie uśmiechnęliśmy się do siebie i weszliśmy na pokład samolotu. Pierwszym miastem była Barcelona . Lecieliśmy bardzo długo . Nigdy nie byłam w Hiszpanii, ale zawsze chciałam tam lecieć i zobaczyć jak tam jest. Podczas drogi widziałam, że Karolina chyba jakieś dwa razy wymiotowała . Chłopaki spali, więc podeszłam do Karoliny i zapytałam :
N- Słuchaj walnę prosto z mostu. Jesteś w ciąży ? Wiesz, że mi zawsze możesz wszystko powiedzieć..
K- A więc... Podejrzewam to właśnie. Okres mi się spóźnia już jakiś tydzień.  - zaczęła płakać
N- Kochanie, wszystko będzie dobrze..pomogę Ci jak będziesz chciała. :)
K- Dziękuję nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła. Ale jeżeli on nie chce tego dziecka ?
N- Harry ? On bardzo chciał by mieć dzieci !
Nagle obudził się Hazza . Zobaczył, że Karolina płacze, a ja dałam mu znak, aby tu przyszedł . Podszedł Loczek i chciał ją przytulić, ale ja jeszcze jej szepnęłam na ucho :
N- Jak będzie jakiś tak jakby przystanek czy coś podobnego to kupię Ci test ciążowy i się upewnisz..hmm ?
K- Dziękuję ,jesteś kochana.
N- To dobrze, a teraz oddaję Cię w ręce Hazzie. - uśmiechnęłam się do nich i poszłam do Lou, który spał. Byłam strasznie wykończona, więc położyłam się na jego ramieniu i zasnęłam . Harry w tym czasie podszedł do Karoliny, przytulił ją mocno i zapytał :
H- Co się stało ?
K- Harry, bo ja..jaa.. chyba jestem w ciąży ! - wybuchnęła głośnym płaczem
H- Co ?
K- Tak, dobrze słyszałeś..
H- Alee..


Koniec :)


No i mamy kolejną część. Mam nadzieję, że się podobało ;) Komentujcie :D Kolejna część niedługo:)) Kocham Was :**


http://www.etraveltrips.com/blog/wp-content/uploads/2012/04/Barcelona-Spain.jpg

Barcelona <33



Natalia i Karolina




Harry i Karolina




Chłopcy :))

2000 wyświetleń *--*

 Wooow ! Nie sądziłam, że doczekam się w takim czasie ponad 2000 wyświetleń :D Bardzo Wam dziękuję, że  wchodzicie na tego bloga i komentujecie. :) Kocham Was i jeszcze raz dziękuję za wszystko :*** <333  Dzisiaj planuję dodać nowy rozdział, ale trochę później ;) A tutaj mały przeglądzik :))


Liczba wyświetleń stron według krajów :




Polska   1836
Węgry   16
Stany Zjednoczone   16
Rosja   11
Niemcy  8
Szwecja   7
Cypr   2
Turcja   2
Chorwacja  1
Malezja   1

czwartek, 28 czerwca 2012

Rozdział 10 : )



*Oczami Louisa *

Dziś ten dzień..wyjeżdżamy do Barcelony. Nie mogłem już wytrzymać. Zawsze chciałem tam pojechać, ale nigdy jakoś nie było okazji . Natalia jeszcze śpi, a samolot mamy już za niedługo. Nie chcę jej budzić, bo tak słodko śpi, więc zrobię najpierw nam śniadanie . Poszedłem na dół do kuchni. Zrobiłem dla niej pyszne śniadanie do łóżka..mam nadzieję, że się ucieszy. Wszedłem znowu do sypialni i obudziłem ją szepcząc jej do ucha :
'' Słońce wstawaaaj, dzisiaj wyjeżdżamy. Nie możemy się spóźnić na samolot ''.  W momencie kiedy udało mi się ją obudzić zapytała mnie jeszcze zaspanym głosem :
N- Która godzina ?
L- 4.30
N- To daj mi jeszcze troszkę pospać..dosłownie pięć minutek ..
L- Nie ma mowy !
N- Plooosee..
L- Zaraz chłopaki i Karolina tu przyjeżdżają .
N- No proszę to tylko pięć minut..
L- Bo zażyję innych środków.
N- Nie odważysz się !!
Na szczęście przewidziałem, że nie będzie chciała tak wcześnie wstać, więc naszykowałem garnek z chłodną wodą. Widziałem iż Natalia zamknęła jeszcze na chwilę oczy, ale na niedługo, bo wylałem na nią wodę i od razu się obudziła. Wkurzyła się strasznie na mnie i zaczęła gonić po całym domu, aż wpakowałem się w najgorsze, bo pobiegłem koło basenu. Stanąłem obok basenu i nawet nie skapnąłem się, że zrobi mi coś takiego. Zaczęła się powoli przybliżać w moją stronę tak jakby chciała rzucić się na mnie i mnie przytulić. Gdy była ode mnie o krok popchnęła mnie do wody..zaczęła się strasznie śmiać, ale ja zdążyłem ją złapać za rękę i polecieliśmy razem do wody. Kiedy się wynurzyliśmy zacząłem się śmiać z niej. Prawie zanurzyła by mi głowę, ale przerwali nam chłopcy. :
Zayn- No hej gołąbeczki, nie przeszkadzamy ?
Niall- Może dajmy im jeszcze pięć minutek ?
Liam- Nieee !! No weźcie zaraz mamy samolot !
Louis - Zaraz to znaczy za ile ?
Liam- Za dwie godziny !
Harry- hahhahahahhaha.! Niezłe czyli za dwie godziny to teraz oznacza zaraz ? Ojjj, tatusiu już tak nie przesadzaj - powiedział uśmiechając się zadziornie .
Niall - Dobra to możemy już zjeść śniadanie ?
Zayn - Przecież dopiero co jedliśmy !
Natalia - Dobra, skończcie już. Jak chcecie to zróbcie sobie śniadanie, a ja idę się ubrać i wysuszyć- spojrzała na mnie groźną miną, ale po chwili przerodziło się to w cwaniacki uśmiech
Louis- To ja też idę się ubrać i zaraz do Was zejdę.
Karolina- Tak, tak , gołąbeczki idźcie na górę się szykować, ale macie wrócić za trzydzieści minut, bo muszę Wam coś powiedzieć. Dobra chłopaki ..zrobię Wam śniadanie ..
Niall- Yeeeaaahh ..jedzonko !! ;D
Wszyscy wpadli w śmiech .

*Oczami Natalii *

Poszłam na górę i bardzo szybko wysuszyłam sobie włosy. Ubrałam się w to . Zeszłam na dół i zapytałam :
Natalia- yyy..a gdzie Louis ?
Karolina- Jeszcze na górze .
Natalia- Woow, byłam pierwszy raz szybsza niż on..haha  A tak w ogóle jak układa Ci się z Harrym ?
Karolina- No właśnie dlatego chciałam żebyście tu szybko przyszli, bo musimy Wam coś powiedzieć :) Tylko jeszcze musimy zaczekać na Louisa
Natalia- ohh..chyba wiem o co chodzi :) - uśmiechnęłam się z zadziornym uśmieszkiem
Podejrzewałam co się szykuje, ale nie byłam niczego pewna w 100 %. Chłopaki już zjedli i teraz czekaliśmy aż szanowny pan Louis zejdzie w końcu na dół. Po kolejnych pięciu minutach czekania na niego wkurzyłam się i krzyknęłam najgłośniej jak mogłam :
N- Loooooooouuuuuuiiiiisssss !!! Chodź już..wszyscy czekamy tylko na Cieebie !!
L- No idę, idę ! Nie denerwuj się tak !
N- Wiesz każdy chciałby widzieć Cię na dole !
Po dwóch minutach zszedł na dół z wielkimi pretensjami, bo nie mógł sobie włosów spokojnie ułożyć. Zdziwiło mnie, że on sobie włosy układał, ale powiedział, że dzisiaj tak wyjątkowo.
N- Dobra już nie przesadzaj i bądź cicho to może w końcu dowiemy się o co chodzi.
K- Dzięki Natalia :)
H- No, więc tak, chcieliśmy z Karoliną oznajmić Wam tak oficjalnie, że jesteśmy razem .
Wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni. Po kolei gratulowaliśmy im krzyczeliśmy ''Szczęścia ! '' Ja w końcu podeszłam do Hazzy i szepnęłam mu na ucho...


Koniec :)


To mamy już 10 rozdział ;) Trochę spóźniony, bo miałam dodać wcześniej, ale byłam na zakończeniu, więc jest teraz. No, ale przynajmniej go dodałam ;) Jak zwykle mam nadzieję, że się podobało i liczę na komentarze. Przepraszam, że się powtarzam, ale naprawdę mi na nich zależy oraz mnie to mobilizuje :)) Dziękuję Wam za komentarze i wejścia ;** Kocham Was <33





Barcelona <33


Chłopcy :*

http://img.loveit.pl/obrazki/20110817/fotobig/db22d6f8c327851dac02b0f.jpeg

Harry i Karolina <33



Natalia i Louis :)

wtorek, 26 czerwca 2012

Rozdział 9 : )




Gdy dojechaliśmy Louis bardzo się zdziwił, bo dom był przepiękny i duży. Wziął szybko rzeczy zaniósł na górę. Gdziekolwiek, ale zapytał. :
L- Gdzie ja mam tak w ogóle spać ?
N- Hmm...a ze mną byś nie chciał ?
L- Uuu..kusząca propozycja...
N - No widzisz, my to się umiemy dogadać.- cmoknęłaś go lekko w policzek
L- Ufasz mi ?
N- Tak.
L- To zbieraj się, bo muszę Ci coś pokazać, a właściwie to takie jedno miejsce.
Wyszliśmy i jechaliśmy około 30 min. . Nie wiedziałam co on knuje, ale ufałam mu w 100 % . Byłam szczęśliwa jak nawet nie pamiętam od jakiego czasu. W końcu dojechaliśmy . Dzisiaj była piękna pogoda pogoda. Słońce świeciło..było po prostu przepięknie. Było tam też jezioro. Przy jeziorze była stara wierzba, której gałęzie kierowały się ku wodzie. W tym miejscu było jak w raju. Zauważyłam tak jakby malutki pomościk gdzie stała łódka i wiosła. Obawiałam się tego, ale on to zaproponował i poszliśmy na nią . Popłynęliśmy dość daleko od brzegu i w końcu Louis powiedział :
L- To moje ukochane miejsce  . Zawsze jak mam doła to tu przyjeżdżam i siedzę tak jak teraz. Tylko ty wiesz o tym co teraz Ci powiedziałem nawet Harry nie wie o tym miejscu.
N- Wooow.. miejsce jest jak w raju . Na pewno nikomu o tym nie powiem .
L- To się cieszę . Bardzo Ci ufam , dziękuję za to.
N- Nie to ja dziękuję..za wszystko.
Przytuliliśmy się do siebie, a Lou pocałował mnie w policzek. Byliśmy tam jeszcze parę godzin. W końcu wróciliśmy do domu i oglądaliśmy filmy. Był to horror, ale ja gdy się bałam natychmiast tuliłam się do Louisa. To był aż mój odruchowy ruch, ale widziałam, że jemu raczej to nie przeszkadza. Po paru godzinach usnęliśmy razem na niewygodnej sofie.

*Oczami Karoliny * u niej dopiero zaczyna się dzień

Po śniadaniu poszliśmy do parku na romantyczny spacer. Dużo się śmialiśmy, rozmawialiśmy, a chyba najwięcej wygłupialiśmy . Zakochałam się w nim ! Naprawdę go pokochałam, jako nie Harrego Stylesa z One Direction tylko tego prawdziwego Harrego Stylesa. Siedliście na trochę przy fontannie, na ławce. Harry w końcu wpadł na pomysł tylko najpierw zapytał się mnie czy się zgadzam  . Ja tylko kiwnęłam głową, że tak . Pomimo, że nie wiedziałam o co chodzi. On wziął klucze od domu i wyrył na ławce nasze inicjały '' K+H= ♥? '' . Nie wiedziałam czy jemu chodzi o miłość czy może tylko przyjaźń, ale muszę dać nam czas. Po spacerze Harry zaproponował wspólny seans filmowy . Gdy byliśmy w domu włączyliśmy  te filmy i oglądaliśmy przy przekąskach . Zrobiło się już troszeczkę ciemniej, więc ja postanowiłam pójść się umyć. Hazza w tym czasie przygotował coś dla mnie . Oboje przebraliśmy się w ciuchy do spania. Jak już skończyłam się myć i wyszłam z toalety Loczek wziął mnie za rękę i zaprowadził na dwór za dom . Gdy to zobaczyłam nie mogłam uwierzyć co on zrobił. Przygotował chyba z milion  świec (liczbę podałam tak przykładowo ) naokoło basenu i powiedział :
H- Pamiętasz ? Obiecałem Ci, że pójdziemy dzisiaj na basen .. :)
K- Tak..Harry Stylesie co ty kombinujesz ?
Zanim się obejrzałam Loczek wziął mnie na ręce i wskoczył razem ze mną do wody. Ale ja jestem szczęśliwa ! Pływaliśmy tak chyba około godzinę, aż Harry wziął się za poważną rozmowę. Co mnie bardzo zdziwiło, bo do tej pory to tylko się wygłupialiśmy i śmialiśmy, a teraz w jednej sekundzie  tak spoważniał, ale rozmowa brzmiała tak :
H- Słuchaj... muszę Ci coś powiedzieć..
K- Tak.. ?
H- Obawiam się twojej reakcji no, ale trudno...Kocham Cię ! Nie jestem takim draniem za, którego pewnie mnie uważasz .. Ja naprawdę Cię kocham i nie mogę bez Ciebie żyć...każda moja myśl jest o Tobie. Może to trochę za wcześnie, ale zostaniesz moją dziewczyną ?
K- No to słuchaj jest taka sprawa.. Ja też się w tobie zakochałam i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie ! Oczywiście, że chcę być twoją dziewczyną głuptasie ! ;)
Zaczęliśmy się namiętnie całować . Swoje nogi oplotłam w jego pasie i zaniósł mnie do łóżka gdzie zasnęliśmy wtuleni w siebie . Ostatnio ciągle zbiera mi się na wymioty i źle się czuję, ale staram się tego nie okazywać reszcie.


Koniec ♥


Mam nadzieję, że się podoba. Liczę na komentarze, ponieważ wtedy bardziej mnie to mobilizuje ;)) Dziękuję za tyle wejść i zaaapraszam :** Kolejny rozdział już wkrótce :))   Kocham Was






Louis i Natalia ♥






Harry i Karolina ♥

niedziela, 24 czerwca 2012

Rozdział 8 :)




On zaczął ze mnie zdejmować ciuchy, a ja z niego . Po paru sekundach ''wszedł'' we mnie . Było nam razem bardzo przyjemnie. Ja byłam w nim zakochana na zabój, ale czy on we mnie też ? Mam obawy, że to tylko jednorazowa zabawa. Dobra, ale tego to ja nie wiem, ale pewnie się dowiem w najbliższym czasie. Przynajmniej tak myślę. Nie wiadomo po jakim czasie szybko się ubraliśmy i poszliśmy do czekającej na nas przed budynkiem limuzyny, która zawiozła nas do ich domu. Tam ledwo żyliśmy i chodziliśmy . Strasznie kręciło mi się w głowie. Widać było, że chłopaków albo nie było w domu lub już spali, więc staraliśmy się zachowywać bardzo cicho . Po krótkim czasie doczłapaliśmy się do pokoju Harrego, gdzie cali nadzy poszliśmy spać. Później tylko słyszałam jak chyba Louis i Natalia wchodzą.

*Oczami Natalii * (jeszcze na imprezie)

Było cudownie. Nie chciałam się spieszyć, zresztą on raczej też. Harry z Karoliną gdzieś przepadli, więc my też postanowiliśmy się zbierać. Pojechaliśmy do domu chłopaków . Ubrałam się tylko w jakąś koszulę Lou. On objął mnie i zasnęliśmy wtuleni w siebie.



*Rankiem*



*Oczami Karoliny *

Obudziłam się naga. Nie wiem co się działo poprzedniego wieczoru. Tylko mam jakieś prześwity. Harry kiedy otworzył swoje piękne oczy zobaczył mnie . Widziałam, że był trochę zdziwiony widząc mnie. Zresztą jak ja, więc zapytałam :
K- Co się właściwie stało poprzedniego wieczoru, że jestem z Tobą w jednym łóżku..znaczy podejrzewam, ale czy to naprawdę się stało ?
H- Raczej tak, bo coś kojarzę. Przypomina mi się jakieś pomieszczenie i chyba tam do wszystkiego doszło..
K- Ale wtopa..
H- Coś się stało ?
K- Nie, właściwie to nie. Nigdy tego nie robiłam z dopiero poznanym facetem .
H- No niby tak, ale wspominałaś chyba coś, że najbardziej z zespołu podobam Ci się ja..no nie ?
K- yy..akurat to musiałeś zapamiętać no nie ?
H- Tak jakoś wyszło..heh
K- Dobra idę się ubrać
H- Nie trzeba, wyglądasz w tej koszuli całkiem seksownie.
K- Bardzo śmieszne..
H- No proszę, połóż się koło mnie chociaż na chwilkę..trochę poleżymy i pogadamy..hmm..?
K- No niech Ci będzie.
H- Pójdziemy dzisiaj na basen ? Znaczy nie musimy nigdzie jechać, bo basen mamy za domem, a ja już coś zaplanowałem .. Lou i Natalią się nie przejmuj, ich gdzieś wygonimy razem..
K- Albo sami się wygonią ;p  Poza tym to co z resztą chłopaków ?
H- Ta opcja też może być ;) Liam dzisiaj ma jechać do Daniell, Niall i Zayn dzisiaj mieli gdzieś jechać razem, więc nimi nie ma co się przejmować :)
Uśmiechnął się do mnie i pocałował w czoło.

* Oczami Natalii*

Obudziłam się wtulona w Louisa. Wcale mi to nie przeszkadzało. Byłam w samej koszuli Lou, ale wątpię, że coś się działo więcej niż przytulanie . Kiedy Louis się obudził powiedział :
L- Cześć. Jak się spało ?
N- Witaj panie marcheweczko. Spało się cudownie z takim panem jak ty.
L- Wrr..nie nazywaj mnie tak - zaczął mnie łaskotać.
Nie mogłam przestać się śmiać. Miałam straszne łaskotki. Kiedy mniej więcej się opanowałam powiedziałam mu :
N- Wiem , że znamy się dopiero tak jakby dwa dni, ale czuję się jakbyśmy znali się od dziecka . Tylko przy Tobie czuję się bezpieczna.
L- To miłe :) Wiesz..mam świetny pomysł..może spędzimy dzisiejszy dzień razem ? Bo wiesz jutro po południu wylatujemy do Barcelony.
N- Hmm..chyba będę musiała się zgodzić
L- Ooo..jak miło :) Taka osóbka jak pani zaszczyci mnie dzisiaj swoją obecnością ..heh
Wyszliśm z trudem z łóżka oraz chcieliśmy zrobić sobie przepyszne śniadanie, ale na szczęście zrobili to za nas Harry i  Karolina. Zaczęła się rozmowa :
L- Mam pomysł..może wy dziewczyny pojedziecie się spakować, bo już jutro wyjeżdżamy, przywieziecie tu rzeczy i zostacie na kolejną noc ?
N- Mam lepszy pomysł.. Karolina weźmie rzeczy z naszego domu, a ja i ty Louis pojedziemy do mnie i Karoliny ?! Hmm..i co może być ?
L- Właściwie to jest jeszcze lepszy pomysł .
Lou poszedł się błyskawicznie spakować i pojchaliśmy do mnie i Karoliny.

Koniec :)

Tak jak obiecałam..dzisiaj trochę dłuższy ;)  Mam nadzieję, że się podoba :) Dziękuję za tyle wejść i komentarzy do tej pory. Kocham Was, wpadajcie do mnie częściej i komentujcie



piątek, 22 czerwca 2012

Rozdział 7 :)



Minęło piętnaście minut i podjechała czarna limuzyna tak jak miało być. Weszłyśmy. Jechaliśmy do najlepszego klubu w mieście . Podczas drogi ciągle się wygłupiałyśmy , śmiałyśmy i poznawaliśmy bliżej . Nie sądziłam, że Lou może być taki zabawny . Zachowywał się troszkę jak duże dziecko, ale mi właściwie to nie przeszkadzało. Często sama się tak zachowywałam . Ostatnio uświadomiłam sobie, że jestem bardziej  świrnięta niż myślałam . Sądziłam również, że tak świetnie mogę się bawić tylko z Karoliną , ale jednak nie. Karolina mówiła mi jeszcze niedawno iż jestem jakaś spięta i w ogóle dziwna. Oczywiście z jej ust musiało pójść jedno zdanie :
  Kobieto zabaw się w końcu ! Pamiętasz kiedy byłyśmy ostatnio razem na imprezie ? Nareszcie mogę się rozerwać od tak długiego czasu i to  tak świetnymi ludźmi .. :D  W internecie od podania wyników podobno było już o nas bardzo głośno, więc kiedy dojechaliśmy na miejsce dużo osób chciało z nami i chłopakami zdjęcia oraz autografy . Jak zawsze nie obyło się również od paparazzich. Weszliśmy do środka. Na początku wypiliśmy pięć drinków i razem tańczyliśmy. Postanowiłam sobie więcej już nie pić . Harry i Karolina dalej tańczyli ze sobą, a ja i Louis odeszliśmy do stolika trochę odpocząć. Rozmawialiśmy długo i przy okazji sporo się o sobie dowiedzieliśmy. Opowiedziałam Lou o swojej przygodzie z Filipem oraz powiedziałam, że dzięki swojemu byłemu nie mam narazie zaufania do chłopaków jak kiedyś. Mam oczywiście wielką nadzieję, że w krótkim czasie to się zmieni. Louis po tym co mu opowiedziałam nie był pewny czy się zgodz, ale zaczęłam z nim tańczyć przytulanego. Około pięć piosenek przytulaliśmy się do siebie, a później tańczyliśmy normalnie oraz co jakiś czas chodziliśmy na drinka. Jednak złamałam swoją obietnicę, ale cóż jak się bawić to na całego . Poza tym to było co oblewać.


*Oczami Karoliny *

Natalia widzę, że w końcu świetnie się bawi z Louisem . Bardzo cieszę się z jej szczęścia i mam nadzieję, że jej się ułoży  z nim . Widać, że pasują do siebie . Ja z Hazzą zrobiliśmy sobie krótką przerwę na jeszcze parę drinków. Zapowiadało się nieźle . Później zaczęliśmy znowu tańczyć, tylko tym razem w kącie . Harry w końcu objął mnie w talii i zaczął całować po szyi . Szedł trochę wyżej . W końcu oderwał się ode mnie i spojrzał mi prosto  oczy jakbym miała odpowiedzieć czy się zgadzam. Sporzeliśmy sobie prosto w oczy i pocałowaliśmy namiętnie. Nigdy nie robiłam tak z dopiero co poznanym chłopakiem, ale byłam na procentach i nie potrafiłam nad tym zapanować. Widać, że był strasznie napalony. Ja zresztą trochę też  . Nie wiadomo kiedy i jak, ale znaleźliśmy się w jakimś pomieszczeniu jakby maazynie i ...



Koniec :)



Ten jest krótszy, ale to dlatego, że znowu męczy mnie brak weny i trochę teraz mi się śpieszy, a później wątpię, żebym miała czas na dodanie. Wybaczcie mi. Następny na pewno będzie dłuższy..obiecuję. Jak zawsze proszę o komentarze :) Kocham Was i zapraszam do mnie częściej ;)





♥♥♥♥

środa, 20 czerwca 2012

Rozdział 6 :)



Rano wstałyśmy wcześnie i byłyśmy bardzo wypoczęte. Szybko zjadłyśmy coś i ubrałyśmy się. Ja założyłam to, a Karolina to . Pojechałyśmy szybko na miejsce, aby się zapisać. Miałyśmy ogromną tremę. Po około godzinie nadeszła nasza kolej . Prowadzący wypowiedział nasze imiona, a nam serce biło 100000 razy szybciej i mocniej. Jak już weszłyśmy na scenę zobaczyłyśmy One Direction jako jury. W internecie podobno o tym było głośno, ale my nawet nie byłyśmy zainteresowane znajomością tegorocznego jury. Stojąc na scenie widziałyśmy jak Louis i Harry patrzyli na nas i coś mówili sobie na ucho . Wypytywali nas skąd jesteśmy, jak mamy na imię i tak dalej . Zaczęłyśmy śpiewać. Było to takie cudowne uczucie . Trochę się stresowałyśmy, ale później wszystko przeszło . Skończyła się piosenka . Publiczność i jury wstało oraz zaczęło bić brawa. Ja i Karolina zaczęłyśmy płakać ze szczęścia . Nie mogłam się opanować. Chłopaki powiedzieli, żebyśmy narazie zeszły ze sceny i zaczekały na wyniki. Wystąpiło jeszcze parę osób i nadeszła pora na wyniki . Nasz stres już w tym momencie przeszedł wszelkie granice. Zayn w pewnym momencie powiedział :
Zayn- Dzisiaj nietypowo zacniemy od trzeciego miejsca , a pierwsze zostawimy na koniec ! :D
Niall - A więc tak trzecie miejsce zajmuje...bębenek proszę...Katie Brown ! Gratulujemy !
Liam- Drugie miejsce zajmuje...Brian Mats !  Gratulacje !
Larry- Pierwsze miejsce zajmują ....chcecie wiedzieć kto ?
Publiczność wtedy zaczęła krzyczeć na cały głos TAAAAK..Zresztą jak każdy...niezła adrenalina.
Louis- Zobacz Harrusiu chyba chcą wiedzieć kto wygrał ..hehe
Harry - Nooo, to co powiemy im ?
Louis - No nie wiem, nie wiem ..
Harry - Mhm.. w sumie to chyba za bardzo są ciekawi..no nie ?
Louis nie zdążył nic powiedzieć, bo wszyscy zaczęli krzyczeć, żeby w końcu powiedzieli, ale po chwili jak większość się uspokoiła powiedział :
Louis-No dobra to powiedzmy, bo są baaardzo ciekawi !
Larry- A więc...jest to duet..są to dwie dziewczny, czyli... Natalia i Karolina z Polski !
One Direction - GRATULUJEEEEMYYY !
Nie mam pojęcia jak oni to zrobili, ale podejrzewam, że przed programem sporo to ćwiczyli i powiem szczerze, że wyszło im to świeeetnie. Wszyscy zaczęli krzyczeć : NO NARESZCIE !
My kiedy usłyszałyśmy to  nie mogłyśmy uwierzyć, że to właśnie o nas chodzi ! Zaczęłyśmy skakać i piszczeć z radości ! Chłopcy po paru sekundach podbiegli i też zaczęli krzyczeć oraz skakać ! Nieźle to wyglądało.hehe Kiedy skończyliśmy skakać każdy z osobna do nas podszedł i przytulił. Byłyśmy w siódmym niebie ! :D Po chwili wszystko zostało przerwane , ponieważ chłopcy zaczęli mówić :
One Direction- Waszą główną nagrodą jest.....dobra tu już nie będziemy tyle przedłużać, więc jest to wspólna trasa koncertowa z nami po Europie ! Chcecie z niej skorzystać, czy mamy wymyśleć coś innego ?
N, K- Czy chcemy ? Głupie pytanie ! Oczywiście, że tak ! :D
Z- A, więc wielkie brawa dla naszych tegorocznych zwycięzców !
Po skończonym programie poszłyśmy za kulisy, aby trochę ochłonąć. Nagle do drzwi zapukał Harry i Louis :
L- Cześć, jestem Louis.
H-  Hej , ja Harry, ale pewnie nas znacie - uśmiechnął się cwaniacko i puścił oczko do Karoliny
K- Ja jestem Karolina, miło Was poznać tak osobiście :)
N- Trudno Was nie znać..hehe Ja jestem Natalia.
L- Czy my na siebie nie wpadliśmy w sklepie przy marchewkach ?
N- hahah..to byłeś ty ? Nie poznałam Cię, ale przypuszczam, że pewnie o to chodziło .
L- No właściwie to tak  . Lubisz marchewki ?
N- Ja ? Uwielbiam :D
Po chwili zaczęli się wszyscy śmiać, a Harry zapytał :
H- Może pójdziecie ze mną i Lou dzisiaj na imprezę  ? Uczcilibyśmy Waszą wygraną !
N, K- Mhmm..to całkiem niezły pomysł .
L- Dobra, to za piętnaście minut podjedzie pod główne wejście czarna limuzyna .
Wychodząc  Louis puścił oczko do mnie, a Harry do Karoliny. Co było trochę dziwne, ale Lou wcale nie jest taki zły. Byłyśmy jeszcze bardziej podjarane całą tą sytuacją...


Koniec :)


Dzisiaj miałam większą wenę niż ostatnio . Trochę się rozpisałam . Mam nadzieję, że się podoba. Proszę komentujcie i wpadajcie do mnie ;) Następny już za niedługo :)


Limuzyna, którą dziewczyny pojadą na imprezę.






Larry <3

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Rozdział 5 :)



Rano obudziłyśmy się. Poszłyśmy umyć i przebrać. Dzisiaj ja zrobiłam śniadanie. Zjadłyśmy pyszne naleśniki w moim wykonaniu. Dzisiejszego dnia koniecznie musiałyśmy wybrać jakąś piosenkę na konkurs. Najpierw padł pomysł na '' This is me '' abyśmy zrobiły to trochę humorystycznie Później, żebyśmy zaśpiewały jakąś piosenkę Shakiry lub Rihanny, ale żadna według nas nie była odpowiednia. Karolina zaproponowała w końcu '' Moments '' . Po wieeeelkich namowach zgodziłam się. Karolina najpierw doskonaliła sama swój głos z tą piosenką, a ja najpierw musiałam nauczyć się tego na pamięć. Na początku to była tragedia, ale jak już ją słyszałam około 20 raz to mniej więcej wiedziałam jakie są słowa. Za to Karolina wystarczy, że o cokolwiek ją zapytałam zaraz miała odpowiedź, która mogła trwać jakieś około 30 min. taka była zawsze zafascynowana , a ja chciałam krótką i zwięzłą odpowiedź na zadane pytanie o nich . Dzisiejszego dnia wszędzie chodziłam ze słuchawkami w uszach słuchając i podśpiewując tą piosenkę. Coś mnie tknęło, aby poukładać ciuchy w szafie. Kiedy je przeglądałam zobaczyłam, że nie mam co założyć na nasz pierwszy w życiu taki występ ! Okazało się , że Karolina też nie miała co założyć, więc zaproponowałam :

N- Może wybierzemy się do sklepu na jakieś zakupy, bo nie mamy w co się ubrać, a w końcu ten program jest pokazywany na całą Wielką Brytanię i nie możemy narobić sobie wiochy przed tyloma widzami !
K- To na co jeszcze czekamy ? Zresztą przyda nam się chociaż mały odpoczynek .
Po sklepach latałyśmy jak szalone, bo już jutro nasz wielki dzień. Po 2 godzinach chodzenia po sklepach poszłyśmy coś zjeść i wróciłyśmy do domu. Filip na szczęście sobie odpuścił...
Przynajmniej tak mi się wydawało . No nie ważne, bo nie chciałam zawracać sobie tym głowy . Jak już wróciłyśmy do domu cały czas robiłyśmy sobie próby, bo musiało wyjść idealnie . Po trzech godzinach śpiewania wykąpałyśmy się i poszłyśmy spać, aby na jutrzejszy dzień być wypoczętą. Mam nadzieję,  że wszystko wyjdzie tak jak chciałyśmy i, że nic ani nikt nie zepsuje naszego występu. Jestem strasznie zestresowana, że się potknę lub zapomnę tekstu. Ale co się jutro wydarzy to jeszcze nie wiem.


Koniec :)


Dziękuję za miłe komentarze :) Teraz też proszę Was o komentarze, bo naprawdę mi na nich zależy . Bardzo Wam dziękuję za wszystko . ;) Liczę, że ten rozdział się podoba..zresztą jak każde :)
Tu parę zdjęć :




Śniadanie dziewczyn :D







sobota, 16 czerwca 2012

Rozdział 4 :)




Był to Filip ! Krzyczał, że on nadal mnie kocha, chce żebym była z nim znowu i tak dalej. Nie słuchałam go oraz nie wierzyłam w jego ani jedno słowo. Miałam to gdzieś. Nareszcie ktoś powiedział :
''Pasażerowie lecący do Londynu proszeni o wejście do środka '' . Zostały wypowiedziane nasze upragnione słowa . Cieszyłyśmy się jak jakieś wariatki . O ludziach stojących obok nas już nie wspomnę co musieli o nas pomyśleć. Filip nadal próbował mi przemówić do ''rozsądku'', ale ja nawet go nie słuchałam. Weszłyśmy na pokład i zajęłyśmy miejsca. Przez pierwsze 30 min. lotu podziwiałyśmy widoki, a później to nawet nie wiedziałyśmy kiedy, ale zasnęłyśmy .

* 2 godziny później *

Po około 2 h lotu obudziła nas stewardessa mówiąc :
'' Proszę zapiąć pasy, zaraz lądujemy '' . Byłyśmy bardzo podekscytowane, że nareszcie tu dotarłyśmy . Widoki z samolotu były cudowne, było widać przepiękną część  Londynu  :D


Wylądowałyśmy. Znalazłyśmy zamówioną taksówkę, która miała nas zawieść pod nasz nowy adres ...kupionego wspólnie nowego domu. Właściwie to tak dużo zaoszczędziłyśmy pieniędzy, że nie kupiłyśmy sobie zwykłego domu tylko willę. Po 30 minutach taksówka dowiozła nas na najbogatszą dzielnicę w Londynie gdzie znajdował się nasz nowy dom.


Jak już zapłaciłyśmy za taksówkę, weszłyśmy do środka. Nie dowierzałyśmy własnym oczom . Dom był przepiękny i całkowicie nasz .





Teraz tylko musiałyśmy zapisać się na studia ( i oczywiście dostać na nie ) oraz znaleźć pracę, ale to wszystko trochę później. Po około 3 h postanowiłyśmy zwiedzić okolicę . Okolica była również cudowna jak i nasza willa. Mieszkałyśmy niedaleko parku. Był w nim plac zabaw i pełno dzieci, ale nie brakowało też zakochanych par. Kiedy przechodziłam obok jednego drzewa zauważyłam jakieś ogłoszenie. Pisało  na nim, że za tydzień odbędzie się konkurs wokalny. Zawsze chciałyśmy wystąpić i spróbować w czymś takim. Zapisywało się do tego na miejscu , więc zapytałam Karolinę :
N- To jak idziemy jako duet ?
K- No pewnie, przecież zawsze o tym marzyłyśmy...pamiętasz ?
N- No pewnie, ale teraz może pójdźmy do sklepu zrobić jakieś zakupy, bo już właściwie nic nie ma w lodówce.
Poszłyśmy tam. W sklepie widziałyśmy jakichś dwóch chłopaków, którzy byli strasznie dziwni. Mieli na sobie kaptury i okulary przeciwsłoneczne. Na początku wystraszyłyśmy się ich, ale postanowiłyśmy unikać tych dwóch kolesi. Sklep był dość duży, chodziłam po nim i szukałam stoiska z marchewkami, które kochałam. Kiedy znalazłam to stoisko nie zauważyłam chłopaka i wpadłam na niego . To był jeden z tych chłopaków . Gdy wpadłam na niego, spadły mu okulary. Zaraz podniosłam je, ale on jak najszybciej je założył z powrotem i poszedł do kasy wraz z kolegą . Ja natomiast poszłam szybko do Karoliny, aby opowiedzieć jej  o całym zajściu. Ona się trochę wystraszyła . Poszłyśmy do domu i zrobiłyśmy kolację i miałyśmy seans filmowy przy, którym zasnęłyśmy.


Koniec :)


Proooszę piszcie komentarze. Liczę na Was, bo już sama nie wiem czy Wam się podobają rozdziały  czy nie i czy mam pisać dalej czy nie. ;/ Kocham Was :*





czwartek, 14 czerwca 2012

Rozdział 3 :)




Następnego dnia obudziła mnie Karolina około 10. Zjadłyśmy razem śniadanie. Oczywiście jadłyśmy nasze ukochane danie, jakim były tosty. Po jakimś czasie Karolina zapytała mnie :
K- Jak się spało ?
N- Dobrze. Właściwie to się wyspałam .
K- Przepraszam , że o to pytam, ale jak się czujesz po wczorajszym zajściu ? Nadal go kochasz ? Chciałabyś do niego wrócić ?
N- Nie sądziłam, że to powiem, ale czuję się świetnie. Mam tego głupka dosyć. Nie kocham go już i teraz to zrozumiałam na 100%,  a i jeszcze coś...nigdy już do niego nie mam zamiaru wracać !
K- Nareszcie mogę Ci to powiedzieć... Jestem z Ciebie taka dumna i nareszcie nie będę musiała go już znosić ! Od samego początku mi się nie podobał. Od razu wiedziałam, że jest zwykłym podrywaczem i tyle. Nie zasługiwał na Ciebie w ogóle. Nie umiem sobie odpowiedzieć na jedno pytanie : Co ty w nim w ogóle widziałaś ?!
N- Wiem i przepraszam, że Cię nie posłuchałam. Sama nie wiem...jakoś tak mnie zaczarował..haha
K- Ale ty nie masz mnie za co przepraszać ! 
Na około 5 minut zapadły minuty ciszy., ale przerwały je słowa Karoliny :
K- Mam świetny pomysł ! Teraz nic nas tu nie trzyma , wreszcie możemy jechać, a właściwie lecieć spełniać nasze marzenia !
N- Co masz na myśli ?
K- Jak to co ?  No Londyn oczywiście !
N- Aaaa...o tym mówisz ! Suuuper ! Już nie mogę się doczekać ! Dobrze, że zbierałyśmy pieniądze do jednej skarbonki przez około 10 lat ! 
K- Jedzmy szybko i idź się ubierać ! Pojedziemy załatwić bilety.
Po śniadaniu szybko się ubrałyśmy i pojechałyśmy na lotnisko . Chciałyśmy zobaczyć jak to jest lecieć pierwszą klasą samolotem, więc zarezerwowałyśmy sobie bilety do Londynu na za tydzień pierwszą klasą ! Czekał nas męczący tydzień, bo musiałyśmy załatwić wszystkie związane sprawy z wyjazdem jak np. zwolnienie się z pracy, sprzedanie mieszkania  i wiele innych. Gdy został jeszcze jeden dzień do wyjazdu poszłyśmy na ostatnie zakupy w Polsce. Było nam trochę żal zostawiania tylu osób w Polsce, ale nie miałyśmy innego wyboru. Marzyłyśmy o tym wyjeździe od dziecka i chciałyśmy zacząć nowe życie i to w Londynie !

*Dzień wylotu *

To już ten dzień. Dzień, w którym leciałyśmy do Londynu ! Bałyśmy się latać, a na dodatek pierwszy raz w życiu leciałyśmy samolotem . Pożegnałyśmy się z najbliższymi osobami z rodziny i pojechałyśmy na lotnisko. Do odprawy zostało jeszcze 5 min. . Stałyśmy nie daleko wejścia do samolotu, aż tu nagle ktoś zaczął wołać moje imię. Okazało się , że był to ...


Koniec :)

Mam nadzieję, że się podobało :D Proszę o komentarze ! Kolejna część za niedługo.. :)

Natalia i Karolina :D







tumblr_lndkneVXJ21qd6apxo1_500_large.jpg

wtorek, 12 czerwca 2012

Rozdział 2 :)




Zobaczyłam swojego chłopaka całującego się z inną dziewczyną. Widać było, że jemu to wcale nie przeszkadzało. Dosłownie jakbyście nie byli parą. Wkurzona podbiegłam do niego i zaczęłam krzyczeć :
N- Naprawdę nic dla Ciebie nie znaczę ? Wiesz co jesteś totalnym idiotą myśląc, że ja będę to tolerowała. Jeszcze coś...Z NAMI KONIEC !
Wtedy rozpłakałam się na maksa . Po tym co mi zrobił miałam tego wszystkiego dosyć i nie chciałam mieć z nim nic wspólnego. Musiałam się komuś wyżalić, więc zadzwoniłam do Karoliny i zapytałam :
N- Mogę do Ciebie wpaść na chwilę ?
K- No pewnie, wpadaj kiedy chcesz. Jesteś u mnie mile widziana.
Po około 15 minutach dobiegłam do cała zapłakana do drzwi Karoliny. Ona otworzyła mi i nic nie mówiła tylko wprowadziła do środka i przytuliła. Nie chciała nic mówić, bo gdybym chciała jej o tym powiedzieć zrobiłabym to . Za to ją kochałam . Znałyśmy się od małego i miałyśmy te same marzenia, znaczy no prawie te same. Karolina była singielką (zresztą teraz ja też jestem ) i jak to ona mówiła : ''Jestem wierna Harremu i nie będę go z nikim zdradzać .'' Kiedy ona wygadywała te głupoty za każdym razem śmiałam się z tego w pewnych momentach dochodziło nawet do płaczu (ze śmiechu oczywiście ). Wracając do mojego płaczu...
Stałyśmy tak wtulone w siebie jakieś 10 min. . W końcu odważyłam się i poszłam do salonu. Siadłyśmy na sofie i zaczęłam mówić :
N- To miał być nasz dzień. Tylko ja i on . Byliśmy w parku, kinie, a na koniec zaproponował wspólne pójście do pizzeri. Było świetnie do czasu mojego pójścia do łazienki. Nie było mnie zaledwie 3 minuty, a on mnie zdradził z jakąś pierwszą lepszą. Ja się wkurzyłam, podbiegłam do niego i z nim zerwałam .
K- Dobrze zrobiłaś . Temu dupkowi się należało . Zostaniesz u mnie na noc, ok ? I tak mieszkamy bez rodziców , więc nikt nie będzie się o Ciebie martwił, a w szczególności ja.
N- Nie, nie chcę Ci robić kłopotu ...
K- Ale to żaden kłopot.!
N- No dobra to w takim razie zostanę :) - przy tych słowach pierwszy raz się uśmiechnęłam do Karoliny odkąd tu przyszłam
Pobiegłam do swojego tymczasowego pokoju, umyłam się, położyłam na łóżku i sama nie wiem kiedy, ale zasnęłam .


Koniec :)


Przepraszam, że dopiero teraz dodaję kolejnego imagina, ale wczoraj nie miałam już sił na pisanie, bo jestem przeziębiona, a miałam właśnie plany , aby wczoraj dodać. I nici z tego wyszły. Ale obiecuję, że kolejnego dodam w czwartek . :) Mam nadzieję, że się podoba ;) Liczę jak zwykle na komentarze  od Was za, które z góry baaardzo dziękuję. Zależy mi na nich iż wtedy mam jakąś satysfakcję, aby dodawać następne imaginy :D Kocham Was i jeszcze raz dziękuję za tyle wejść♥
Następny będzie trochę dłuższy :)


Tu parę zdjęć przedstawiających Natalię kiedy płakała :

3e031b3300114b7d4ce69585.jpeg





sobota, 9 czerwca 2012

1000 wejść *-* ♥

Dziękuję :*

Wooooow, ale super przekroczone 1000 wejść. Baardzo Wam dziękuję ;) Mam nadzieję, że liczba będzie rosła z każdym dniem coraz wyżej :D Jesteście kochani. Kocham Was :*  Tutaj macie taki przeglądzik ;)

Liczba wyświetleń stron według krajów:


Polska   929
Rosja   11
Stany Zjednoczone   7
Niemcy   4
Szwecja   2
Turcja   1
Malezja   1




Jeszcze raz wieeeelkie dzięki za wszystko :) ♥ Zapraszam częściej ;)

Rozdział 1 :)



Któregoś dnia postanowiłam spędzić cały dzień ze swoim chłopakiem . Nareszcie mieliśmy się tylko dla siebie. Najpierw poszliśmy do parku na cudowny, długi spacer. W parku było nasze pierwsze spotkanie i nasz pierwszy pocałunek . To tu było najwięcej wspomnień związanych z nami. W końcu coś mnie naszło, aby zapytać Filipa :
N- Może wyjedziemy do Londynu ? Na pewno znalazłbyś sobie tam pracę, a wiesz, że zawsze marzyłam o studiach i wyjeździe do Londynu .
F- Nie wyjeżdżajmy stąd ! Wiem , że to twoje marzenie, ale narazie nie chcę stąd wyjeżdżać. Tak w ogóle brakuje Ci tu czegoś ?
N- Dobra już nic . Nie było tematu ...
Filip  chciał mnie pocałować, ale ja odsunęłam się. Nie miałam ochoty, więc Filip zaproponwał :
F- Może pójdziemy do kina ? Grają teraz tą nową komedię romantyczną, na którą chciałaś iść .
N- Noo, dobra chyba nic nie zaszkodzi. To chodźmy !
Droga pod kino zajęła nam niecałe 20 min. . Kiedy doszliśmy ja sobie siadłam,  a on poszedł kupić nam bilety. Siedziałam i myślałam : ''Mhmm..mam całkiem dużo oszczędności...może jednak wybrałabym się do Londynu. Przecież zawsze chciałam tam jechać i zacząć nowe życie. Zobaczyć jak tam naprawdę jest. '' . Moje rozmyślanie przerwał Filip, bo podszedł i powiedział ,  że możemy już wchodzić na salę .


*Około 2 godziny później *

N- Jednak okazał się być ten film nudny...no nie ?
F- W sumie to tak , ale w ramach rekompesaty zapraszam jeszcze na pizzę.
N- Mhmm..brzmi nieźle.
F- To chodźmy. Pizzeria jest tuż za rogiem.
Doszliśmy w około 5 minut. Zamówiliśmy jedzenie. Po niecałych 10 minutach dostaliśmy zamówione jedzenie. Gdy jedliśmy śmialiśmy się i rozmawialiśmy. Lecz za długo znałam Filipa, aby nie wiedzieć, że coś się dzieje , więc zapytałam z ciekawości :
N- Czy coś się stało ? Wiesz, że zawsze możesz mi wszystko powiedzieć.
F- Nic mi nie jest . Naprawdę .
N- No dobrze niech Ci będzie. Skoro tak uważasz to ok. Zaraz przyjdę, idę do  łazienki.
F- Dobrze..poczekam tu .
Poszłaś się załatwić .Wróciłaś po około 3 minutach  i zobaczyłaś....



Koniec pierwszego rozdziału .:)



Mam nadzieję, że się podoba. Liczę na komentarze :) Kolejny rozdział już za niedługo . ;D Tak w ogóle to chcecie żebym dalej pisała ? Czy jesteście ciekawi co dalej ? Napiszcie w komentarzu prooooszę ;) Z góry baaaaardzo Wam dziękuję :)
Natalia i Filip ;)



Postaci : )

Niespodzianka ! To jest ta mała niespodzianka, którą dla Was szykowałam :) Będzie to opowiadanie dosyć długie jak na mnie . :D Liczę na dużo komentarz i wejść oczywiście. Mam nadzieję, że komuś się to w ogóle spodoba  :)


Bohaterowie :


Natalia -główna bohaterka. Ma 19 lat. Marzy o wyjeździe na studia do Londynu . Jest śliczna, mądra, inteligentna. Ze swoją przyjaciółką Karoliną kochają się jak siostry . Jej hobby to jazda konna, śpiewanie, aktorstwo.


Karolina- przyjaciółka Natalii, ma 19 lat. Również marzy o wyjeździe do UK. Jest wielką fanką 1D. Najbardziej kręci ją Harry Styles. Jej hobby to jazda konna i śpiewanie.



Filip- ma 20 lat. Jest chłopakiem Natalii. Flirciarz, kręcą go blondynki. Najpierw je rozkochuje w sobie, a później zdradza. Nie cierpią się z Karoliną nawzajem, ale muszą się jakoś znosić w towarzystwie Natalii.


One Direction - od lewej Niall Horan, Liam Payne, Zayn Malik, Louis Tomlinson i Harry Styles. Są zabójczo przystojni. No i cóż o nich więcej mówić jak resztę wiecie.

czwartek, 7 czerwca 2012

Louis ♥ cz.2


 Imagine 11 cz.2 : )


*Rankiem*

Dzisiaj była Wasza pierwsza rocznica. Obudziłaś się rano przytulona do Lou z ręką na jego torsie. On kochał bawić się twoimi włosami. Poleżeliście jeszcze parę minut i Lou kazał Ci iść się wstawać oraz pakować, bo miał dla Ciebie niespodziankę. Ty poszłaś pod prysznic i szybko spakowałaś się do wyjazdu i ubrałaś w TO . Lou był już spakowany. Kiedy ty siedziałaś w łazience on zrobił Wam przepyszne śniadanie. Po śniadaniu szybko podgarnęliście dom , a następnie pojechaliście na lotnisko. Na miejscu poszliście na odprawę. Gdy siedzieliście już na swoich miejscach w samolocie zapytałaś :
T- Kochanie gdzie lecimy ?
L- Jak będziemy dolatywać to się dowiesz..obiecuję :)
Byłaś już trochę zmęczona i niewyspana, więc oparłaś się o ramię Lou i zasnęłaś, a on zaraz po Tobie. Minęło parę godzin i Louis obudził Cię, bo stewardessa kazała zapiąć pasy iż lądujemy. Gdy usłyszałaś gdzie jesteś nie mogłaś w to uwierzyć. Byliście w Paryżu !! Dolecieliście tam pod wieczór. Z lotniska pojechaliście od razu do hotelu. Lou załatwił pokój z widokiem na Wieżę Eiffla. Wyszłaś na balkon i podziwiałaś widoki. Louis przytulił Cię od tyłu, przyciągnął do siebie i powiedział :
L- Chyba mi się coś należy..- powiedział z zadziornym uśmieszkiem
Ty na znak podziękowania za to wszystko pocałowałaś go namiętnie. Zaprosił Cię również na kolację, więc poleciałaś szybko się odświeżyć i przebrać w to . Najpierw podpłynęliście pod restaurację . W restauracji jak zwykle śmialiście się i rozmawialiście o wszystkim i o niczym. Kochaliście się ponad wszystko, nie widzieliście świata poza sobą. Parę fanek Lou chciało autograf i wspólne zdjęcie. On tylko na Ciebie spojrzał czy się zgadzasz, bo to w końcu miał być wieczór tylko we dwoje, ale ty kiwnęłaś głową, że tak. Po kolacji chodziliście po mieście chwilę i była otwarta kwiaciarnia, do której wparował Lou i kupił Ci bukiet pięknych czerwonych róż. Ty też dałaś mu swój prezent. Bardzo spodobał mu się zegarek ze srebra od Ciebie, ale to nie był aż taki zwykły zegarek, bo były na nim wyryte Wasze inicjały. Zaraz zadzwonił do niego telefon, który musiał odebrać. Do Ciebie podeszła kwiaciarka i powiedziała :
- Widać, że się kochacie, nie zmarnujcie tej miłości.
Ty tylko uśmiechnęłaś się do niej i Lou zawołał Cię, że musicie już iść. Zapytałaś go :
T- I kto to był ? - zapytałaś niepewnie
L- Nikt ważny - powiedział z lekkim uśmieszkiem
T- No dobrze, to wracamy do hotelu ?
L- Nie, bo idziemy w jeszcze jedno malutkie miejsce, a i jeszcze mam takie jedno pytanko..ty masz lęk wysokości no nie ?!
T- No tak jakby, a co ?
L- Nie, nic.
Louis zaprowadził Cię pod wieżę Eiffla i oznajmił, że idziecie na górę. Ty trochę niepewnie no, ale cóż zgodziłaś się, bo nie chciałaś zrobić mu przykrości, a i tak zawsze chciałaś na nią wejść. On widział strach w Twoich oczach i powiedział :
L- Nie bój się, ze mną będziesz bezpieczna.
Kiedy byliście już na górze, zobaczyłaś drogę z płatek róż, wino i pełno świec. Stanęliście przy barierce, aby podziwiać widoki, ale Lou zaraz klęknął na jedno kolano i zapytał :
L- [T.I.] wyjdziesz za mnie ?
T- Ja..a..ja..Oczywiście,że tak !
Louis założył Ci ten pierścionek i pocałowaliście się namiętnie, on wziął Cię na ręce i zaczął kręcić. Później postawił na ziemi, oparł się o barierkę i krzyknął :
L- Kocham Cię [T.I.] !!!
Byłaś najszczęśliwszą osobą żyjącą na ziemi. Kiedy to krzyczał puścili fajerwerki w kształcie serc. On mocno Cię przytulił i zaczął czule całować.


Koniec ♥



Mam nadzieję, że się podobało :) Proszę piszcie komentarze, bo naprawdę nie wiem czy mi się opłaca dalej pisać czy nie. JEŻELI WAM SIĘ PODOBA MÓJ BLOG TO MAM MAŁĄ, ALE DOSYĆ DŁUGĄ NIESPODZIANKĘ :D LICZĘ NA TO, ŻE BĘDZIE SIĘ PODOBAŁO. Jak zawsze kolejny imagin za niedługo ;) KOOOOOOOOMENTUJCIE ! Prooszę :)

Na koniec zdjęcie Louisa ♥