środa, 30 maja 2012

Harry ♥ cz.1


Imagine 9 cz. 1  : )


Miałaś okropnego doła. Ostatnio zerwał  z Tobą Twój ukochany chłopak. Bardzo przyjaźniłaś się z One Direction, ale najbardziej z Harrym . Zadzwoniłaś do niego, bo bardzo chciałaś komuś się wyżalić. Wysłałaś mu smsa. ''Harry...proszę Cię przyjdź do mnie jak najszybciej jeżeli masz czas.'' Nie musiałaś czekać długo na smsa od niego, bo po 1 min. odpisał do Ciebie : ''Ojejciu...jestem ciekawy co znowu wymyśliłaś, ale ok będę za 5 góra 10 min. ''  Mieszkaliście 1 dom dalej, więc nie musiałaś długo na niego czekać. Gdy przyszedł miał dobry humor, ale dy zobaczył Cię płaczącą to zaraz zaczęły mu napływać łzy do oczu. Zaraz zapytał :
H- Co się stało ?
T- Zerwał ze mną dla tej Ulki, o której Ci ostatnio wspominałam.- powiedziałaś mu ze smutkiem.
Hazza wtedy posmutniał. Nie wiedział co zrobić czy płakać, czy coś powiedzieć i w końcu powiedział :
H- Księżniczko nic się nie martw, pomogę Ci o nim zapomnieć ! A teraz mam z Tobą zostać czy zostawić Cię samą ?!
T- Proszę zostań przy mnie, a moi rodzice i tak wyjechali na jakiś czas za granicę.
Harry ucieszył się, że poprosiłaś go, aby został. Przejmował się Tobą jak nikim innym. Byłaś cała zapłakana, ale gdy przyszedł Harry nawet nie miałaś ochoty płakać tylko się śmiać. Hazza włączył jakiś horror. Nie lubiłaś tego typu filmów, ale przynajmniej miałaś wymówkę, żeby przytulić się do niego... jemu raczej też na tym zależało. Oglądając film coś Cię naszło, aby zapytać :
T- Zamieszkasz ze mną chociaż przez parę dni ?
H- Na pewno tego chcesz ?
T- Gdybym nie chciała to bym nawet nie pytała, a nie chcę być teraz sama.
H- Dobrze, zamieszkam z Tobą na jakiś czas .
Cieszyłaś się, że zostajecie razem. Dalej oglądaliście horror. Zamykały Ci się już powoli oczy, więc położyłaś się Hazzy na kolanach. Nie panowałaś nad sobą i nie wiadomo kiedy usnęłaś. Harry bardzo chciał żeby dziewczyna, a szczególnie ta ukochana usnęła mu na kolanach. Gdy widział jak słodko śpisz nie mógł się na Ciebie napatrzeć. Po jakimś czasie wziął Cię na ręcę i przeniósł do łóżka. Położył się obok Ciebie .Pocałował w policzek i mocno Cię przytulił. Po czym obydwoje smacznie spaliście wtuleni w siebie.

*Ranek*

Kiedy się obudziłaś zobaczyłaś, że...


Koniec ♥


Mam nadzieję, że się podoba :D Dodawajcie komentarze ;) Mówcie czy się podobało czy nie . Kolejna część już za niedługo =]

Proszę dodawajcie komentarze, bo nie wiem czy dodawać kolejną część czy nie.

Tu zdjęcie Hazzy ♥


poniedziałek, 28 maja 2012

Louis ♥


Imagine 8 : )



Chodzisz z Louisem już parę miesięcy, ale z jego rodziny nie znasz zbyt dużo osób.

Któregoś dnia byłaś z Louisem na ciastku i kawie w kawiarence. Tego dnia Lou oświadczył Ci, że został zaproszony na wesele wujka i bardzo chciał, abyś z nim poszła.  Ty wtedy powiedziałaś :
T- Nie wiem czy powinnam iść, bo ja tam nikogo nie znam oprócz Ciebie i Twoich rodziców.
L- Proooszę zgódź się, przecież ja będę i obiecuję, że jak od Ciebie odejdę to tylko na parę sekund
.
T- No dobrze, pójdę.
Wtedy on tak się ucieszył, że aż podskoczył z radości, podbiegł do Ciebie (chociaż miał do Ciebie zaledwie dwa kroki :D ), przytulił i czule pocałował.

*Dzień ślubu*

Ubrałaś się w prześliczną sukienkę, na którą wydałaś fortunę, ale nie chciałaś przynieść Lou wstydu. (w głębi duszy nie żałowałaś tych pieniędzy ). Założyłaś czarne szpilki . Zrobiłaś sobie delikatny makijaż i właściwie byłaś gotowa. Bałaś się, że będziesz tylko Louisowi przeszkadzała w dobrej zabawie. No, ale cóż było za późno, żeby odwołać swoją decyzję. Po 15 minutach przyjechali po Ciebie chłopaki limuzyną. Chłopcy na życzenie wujka mieli zaśpiewać dwie piosenki. Pojechaliście do kościoła po czym na uroczystość. Zapowiadało się  świetnie . Chłopaki i ty mieliście miejsca obok siebie . Na początku imprezy chłopcy zaśpiewali swoje utwory, a ty stałaś bardziej na końcu sali. Louis jedną piosenkę zadedykował młodej parze. Przy drugiej piosence zaprosił Cię do tańca jakiś w miarę przystojny chłopak, ale nie zwracałaś zbytnio na niego uwagi, ponieważ byłaś z Lou i bardzo go kochałaś. Louis widział, że z nim tańczysz więc przerwał piosenkę i powiedział :
L- Przepraszam, że przerywam, ale pozwolę sobie zadedykować piosenkę mojej kochanej dziewczynie [T.I]. Mam nadzieję wujku, że się nie obrazisz . -powiedział z uśmieszkiem
Ty nie wiedziałaś o co mu chodzi, ale podejrzewałaś, że robi się zazdrosny . Po chwili chłopaki przerwali twoje myśli i powiedzieli do mikrofonu :
H,L,N,Z- My też chcemy zadedykować tą piosenkę...naszej najukochańszej przyjaciółce [T.I]
Ty również miałaś coś do powiedzenia i krzyknęłaś na drugi koniec sali  :
T- Ja też Was kocham !
Kiedy mówili to strasznie się zarumieniłaś. Zaczęłaś tańczyć dalej z tym chłopakiem, ale widziałaś też, że Lou coś kombinuje ,bo robił tak zwaną ''naradę'' .Bez żadnych słów wytłumaczenia Louis zszedł ze sceny i oddał swoją solówkę w piosence Hazzie. Zaczął iść w Waszą stronę, kiedy podszedł odbił Cię powiedział :
L- Sory, ale odbijamy :)
T- Co ty wyprawiasz, przecież miałeś być teraz na scenie ?!
L- Tak naprawdę to nie mogłem patrzeć jak  z tym kolesiem właściwie się przytulałaś ;/
T- Co to oznacza ?
L- Oznacza to, że jesteś tylko moja..rozumiesz ?
T- Coś jeszcze ?
L- Właściwie to tak...byłem trochę z...a..z.d..r..o..s..n..y. -ledwo co z siebie wydusił
T- A odpowiesz mi na kilka pytań ?
L- No pewnie :)
T- Czy ja jestem ładna ?
L- Mhmm...nie
Z zawiedzioną miną zadałaś kolejne pytanie.
T- Czy mnie chociaż lubisz ?
L- Mhm.....niee
Ty bardzo się zasmuciłaś, więc zaczęłaś się od niego oddalać i iść. On nie dał Ci za daleko odejść, bo przytulił Cię w pasie od tyłu.. przyciągnął do siebie i przekręcił w swoją stronę tak, aby mógł Ci patrzeć prosto w oczy. Patrząc w nie mówił :
L- Nie jesteś ładna lecz przepiękna, nie lubię Cię, bo Kocham !!!
Po tych słowach zrobiło Ci się lepiej, ale nie chciałaś tego okazywać. On zobaczył, że jednak nie pocieszył Cię bardzo, więc powiedział :
L- Słodka jesteś gdy się gniewasz :) Wiesz , że Cię nie opuszczę aż do śmierci ? Zawsze będę się starał, abyś była najszczęśliwszą osobą na ziemi i wiec, że zawsze będę przy Tobie. W tych najgorszych i najlepszych chwilach. Kocham Cię ♥
T- Też Cię kocham i nie musisz nic więcej robić , bo gdy jestem przy Tobie czuję się bezpieczna, kochana i szczęśliwa :) Kocham Cię ♥
L- I tak będę o Ciebie walczył do końca. Nie mogę żyć bez Ciebie :)
Po tylu słowach ile sobie powiedzieliście mocno się do niego wtuliłaś i zaczęliście się namiętnie całować .



Koniec ♥



Mam nadzieję, że się podobało. Przepraszam , iż dopiero teraz dodaję , ale wcześniej nie mogłam :) Liczę na dużo miłych komentarzy i dużo więcej odwiedzin. =) Bardzo Wam za wszystko dziękuję :D Kocham Was ♥ Następnego dodam za niedługo .



A tu na koniec zdjęcie Louisa ♥

Dziękuuję ♥ :)


Woooow ! Jaaaaaram się ! Już ponad 500 wyświetleń ! Ale suuuuper nawet nie wiecie jak się cieszę ! :D ♥ Dziękuję Wam i zapraszam do mnie częściej :D

Polska   495
Rosja      10
Niemcy     2
Stany Zjednoczone    2

Malezja    1
Turcja       1

WATCH: One Direction's Behind The Scenes Tour Video For 'What Makes You Beautiful'

czwartek, 24 maja 2012

Przepraszam :|

Jeżeli lubicie mojego bloga to mam smutną wiadomość ! Kolejnego imagina dodam dopiero w poniedziałek, ponieważ jadę na Litwę na 4 dni :/ Obiecuję , że w poniedziałek postaram się dodać następnego. Oczywiście jeżeli będę miała czas, bo w przyszłym tygodniu czeka mnie parę testów...nie jestem z tego zadowolona, no ale cóż ;/
Mam nadzieję, że jak wrócę będę miała miłą niespodziankę iż zobaczę dużo więcej wyświetleń i komentarzy =)
Jak narazie to baaardzo Wam dziękuję za ponad 400 wyświetleń. Bardzo mnie to cieszy i bardziej mobilizuje do pisania kolejnych imaginów . :)  Nie wiem, ale jak na razie to raczej dobre statystyki, z których baaardzo jestem zadowolona :D

Polska                      440
Stany Zjednoczone     2
Niemcy                       1
Turcja                         1



Dziękuję Wam ♥ Kocham Was i będę tęskniła ♥ ;(



Na pocieszenie zdjęcie chłopaków ♥♥♥♥♥ i gif :D












środa, 23 maja 2012

Louis ♥

Imagine 7 : )

Dzisiaj w szkole pojawił się nowy chłopak. Dziwiłaś się, dlaczego wszyscy za nimi tak latają w końcu zapytałaś :
T-Czemu za nimi tak wszyscy latają ?
Ona- Przecież to ten zespół One Direction. Mają chodzić razem z Tobą do klasy ! Ale z Was farciarze !
 I poleciała dalej za nimi. Ty nawet nie zwracałaś na nich uwagi, bo wkurzało Cię, gdy każdy tak się nimi podniecał (bez skojarzeń ;), a poza tym to nawet ich nie znałaś. Poszłaś na kolejne lekcje . Na angielskim siedzisz sama...jak zawsze zresztą . Nagle do sali weszli ; Liam, Louis, Niall, Zayn, i Harry. Nauczycielka kazała im siąść do ławek. Niall siadł z Zaynem, a Harry z Liamem. Jedno wolne miejsce zostało obok Ciebie, więc Lou tam siadł. Myślał on, że ty też tak bardzo za nimi szalejesz i gdy siadał od razu wyjął kartkę, bo myślał, że chcesz autograf. Podpisał się i podsunął Ci kartkę. Ty kiedy zauważyłaś to zaczęłaś się chichrać i odpisałaś mu : ''Jestem [T.I.], wcale nie chciałam od Ciebie autografu i nie mam zamiaru latać za Wami jak inne, bo nawet Was nie znam...''  On gdy to przeczytał zrobił się cały czerwony, ale chciał uratować swoją sytuację, więc odpisał : ''Przepraszam myślałem inaczej. Skoro nawet nas nie znasz to może warto poznać, na przykład dzisiaj czy nie chciałabyś pójść ze mną na próbę nowego teledysku ? '' Gdy to przeczytałaś zdziwiłaś się , że właśnie Ciebie zaprosił, ale podejrzewałaś iż to tak jakby z litości, więc nie zgodziłaś się , bo nie chciałaś się narzucać. Na koniec lekcji nauczycielka ogłosiła, że za parę dni jedziecie całą klasą na wycieczkę. On zdziwił się, że nie chcesz iść z nimi, ale nie miał zamiaru zapraszać innej. Spodobałaś mu się , ponieważ nie zachowywałaś się jak inne tylko byłaś taka jedna w swoim rodzaju. Nie chciał i nie miał zamiaru się poddawać. Na każdej przerwie poznawaliście się jeszcze lepiej. Świetnie Wam się ze sobą rozmawiało, a ty uwielbiałaś jego wygłupy, a najbardziej ten jego uśmiech...był taki cudowny i szczery. On zaczynał Ci się podobać, ale bałaś się mu do tego przyznać.
*Dzień wycieczki*
Była piękna pogoda, a wy mieliście wycieczkę. Zwiedzanie zamku przewidziane było na około 4 h. Każdy szczegół zamku, a w tym 1 h przerwy. W autokarze nie miałaś z kim siedzieć, więc byłaś sama. Po chwili zauważyłaś Lou zbliżającego się w Twoją stronę..myślałaś, że chciał siąść dalej, ale tym razem sam z siebie dosiadł się do Ciebie , znaczy chciał, bo ty powiedziałaś, że jest zajęte dla twojej zmyślonej przyjaciółki. Kiedy słyszał co ty mówisz zaraz zaczął się śmiać i ledwo co wydusił z siebie słowa :
L-Na pewno się nie obrazi, bo mój zmyślony przyjaciel też siedzi sam i pewnie chciałby poznać jakąś piękną dziewczynę.
Ty spojrzałaś na niego, zastanowiłaś się chwilę i pozwoliłaś mu siąść z Tobą. Oczywiście całą drogę rozmawialiście, wygłupialiście i śmialiście się ze wszystkiego. Do zamku jechało się 3 h, a ty po dwóch godzinach padłaś. Nie wiedziałaś kiedy , ale zasnęłaś oparta o ramię Louisa. On wiedział, że może być Ci tak nie wygodnie, więc zsunął twoją głowę na kolana. Spałaś tak 1h, dopóki nie dojechaliście na miejsce. Podobało mu się, że w końcu jakoś się do siebie zbliżyliście bardziej. Louis musiał Cię obudzi, a bardzo tego nie chciał robić , bo baaardzo słodko spałaś. Kiedy obudził  Cię nie wiedziałaś co się dzieje. Lou opowiedział Ci, że zasnęłaś itp. . Po tym co usłyszałaś zarumieniłaś się, bo nie wiedziałaś nawet dlaczego, ale się zawstydziłaś. Minęło parę godzin. Nadszedł już czas na przerwę,  aby kupić pamiątki i w ogóle. Louis pomyślał, że to może być całkiem romantyczne miejsce na wyznanie komuś miłości. Oglądałaś w gablocie jakieś stare monety. Nagle Lou objął Cię w pasie i wyciągnął stamtąd. Siedliście sobie na trawie. Przez jakieś 10 min. gadaliście i śmialiście się. W końcu Lou odważył się i powiedział :
L- Może to dziwne, ale długo się zastanawiałem czy Ci o tym powiedzieć, ale muszę...Kocham Cię.
W jednej sekundzie, po tych słowach miałaś łzy w oczach...oczywiście ze szczęścia. Po chwili odpowiedziałaś :
T- Ja Ciebie też .
Gdy to usłyszał cieszył się jak dziecko, ale po chwili opanował się. Chciałaś się odezwać, ale Louis wytarł twoje łzy i przerwał namiętnym oraz długim pocałunkiem.


Koniec ♥




Podobało się ? Mam nadzieję, że tak . Następnego planuję dodać za parę dni. :) Proooszę piszcie komentarze. ! Zależy mi na tym :) Z góry baaardzo dziękuję i zapraszam do mnie częściej ; ) Mam
nadzieję, że zdjęcie Lou się pokazuje, bo jak teraz parę razy wchodziłam to nic nie wyskakiwało. ;/


Na koniec zdjęcie Louisa ♥


poniedziałek, 21 maja 2012

Zayn ♥

Imagine 6 : )

Chodzisz z Zaynem od paru miesięcy. Mieszkacie razem z chłopakami w domu przy plaży. Któregoś dnia Zayn wiedział, że chłopaków nie będzie w domu więc wypożyczył kilka filmów. Oglądaliście razem. On wypożyczył horror, który zawsze chciał obejrzeć. Miałaś wtedy szansę, aby  ciągle się do niego przytulić. :) Nie było jeszcze ciemno, ale był już zachód słońca, więc Zayn wziął Cię na ręce i zaniósł na plażę. Tam czekała na Ciebie niespodzianka. Gdy byliście na plaży zobaczyłaś stolik dla dwojga,  a naokoło peełno czerwonych róż  i świec . Ty ze wzruszenia miałaś łzy w oczach. Jedna spłynęła Ci po policzku. On to zobaczył i zapytał :
Z- Nie podoba Ci się ?
T- No chyba sobie żartujesz ! Po prostu płaczę ze szczęścia, jeszcze nigdy nikt tyle dla mnie nie zrobił co ty. Kocham Cię ♥
Po tych słowach cmoknęłaś go w usta. Następnie jedliście romantyczną kolację przy zachodzie słońca. Po kolacji siedliście na kocu. Tam wygłupialiście się, śmialiście, całowaliście i przytulaliście. W końcu byłaś tak zmęczona, że położyłaś się na jego kolanach. On posiedział tak z Tobą jeszcze trochę, a później wziął Cię na ręce i zaniósł do Waszego łóżka. Położył się koło Ciebie i zasnęliście wtuleni w siebie.
*Następnego dnia*
Kiedy obudziłaś się Zayn jeszcze spał. Jutro miał jechać w trasę koncertową z chłopakami, więc postanowiłaś dać mu jeszcze pospać. W piżamie poszłaś na dół zrobić śniadanie do łóżka dla Zayna. W domu byliście sami, więc postanowiliście to wykorzystać. Kiedy poszłaś na górę Zayn jeszcze spał. Postawiłaś jego śniadanie obok łóżka i położyłaś się wtulona w niego. On, gdy się obudził jak zwykle zaczął bawić się twoimi włosami. Uwielbiałaś to jak on tak Ci robił. Tak na pobudkę zaczęliście się całować po czym przeradzało się to w coś więcej. Kiedy Zayn zaczął Cię rozbierać wtedy wparował Harry i powiedział :
H- Gołąbeczki.. co tu tak głośno ?
Kiedy Was zauważył razem leżących na sobie i całujących,  zaczął powoli wycofywać się z pokoju oraz dodał :
H- Yyyy..znaczy..ja już nie przeszkadzam. Bawcie się dobrze .
Ty kiedy on wyszedł czułaś, że byłaś cała czerwona. Zayn zaczął Cię całować po szyi, ale ty cmoknęłaś go w usta i powiedziałaś :
T- Kotku zjedz  śniadanie, a ja pójdę się umyć. Idziemy dzisiaj na plażę ?
Z- Chodź jeszcze na chwilę to podziękuję Ci za śniadanie.
T- Później mi podziękujesz...( -powiedziałaś z figlarnym uśmieszkiem). To co idziemy dzisiaj na plażę ?
Z- Dobrze pójdziemy, ale już coś zaplanowałem, więc bądź  gotowa na wszystko. :)
Zayn nie dał za wygraną i podszedł do Ciebie. Objął w pasie i zaczął całować najpierw w szyję, a później zaczął zjeżdżać w dół. Ty nie mogłaś się powstrzymać, ale w końcu powiedziałaś :
T- Nieee ! Przestań  ! Dokończymy innym razem.. obiecuję.
Zayn posmutniał, ale nie miałaś innego wyboru, bo chciałaś się przygotować do wyjścia. Po 30 min. byliście gotowi do wyjścia . Poszłaś z Zaynem na plażę.. ty chciałaś rozkładać koc, ale on prowadził Cię dalej. W końcu doszliście do portu. Podeszliście bliżej do baaardzo ekskluzywnego jachtu. Zayn stanął przed nią i powiedział :
Z- Kochanie... NIESPODZIANKA. !!!  Dzisiaj chciałem z Tobą tak spędzić ten dzień, ale jeśli chcesz robić coś ciekawszego to możemy zmienić plany.
T- Nieee, w życiu ! Ale czy ty mnie nie za bardzo rozpieszczasz ?
Z- Mhmm..NIE ! Po prostu chcę Ci pokazać jak bardzo Cię kocham ♥
Zaczęliście się na siebie patrzeć, a zaraz śmiać :D . Weszliście na pokład i popłynęliście daleko od brzegu. Chciałaś się opalać, ale nie potrwało to długo, bo zaraz Zayn siadł obok Ciebie i zaczął całować po szyi . Później zaczęliście się nawzajem rozbierać. Zaczęliście uprawiać sex. Po kilkunastu minutach zadzwonił do Ciebie telefon, który trochę Wam przerwał. Zayn nie chciał żebyś odbierała, ale czekałaś na ważny telefon, więc pobiegłaś odebrać. Tak jak myślałaś dzwonił menager chłopaków i powiedział, że jest wszystko załatwione i teraz mogłaś jechać z nimi w trasę . Na koniec Waszej rozmowy poprosiłaś go żeby nikomu na razie  o tym nie mówił, bo chciałaś, aby Zayn miał niespodziankę. Wróciłaś do niego i powiedziałaś :
T - Skarbie wracajmy, bo już się robi późno, a nie jesteś spakowany !
Z - No dobrze, wracajmy .
Powiedział z posmutniałą miną. Wróciliście do domu gdzie chłopaki latali po całym domu jak szaleni. Zayn poszedł na górę się spakować, a ty wzięłaś kamerę i zaczęłaś ich nagrywać. Po jakimś czasie poszłaś zrobić pyszną kolację. Zawołałaś ich na kolację ,  kiedy zjedliście chłopaki posprzątali, a ty chciałaś im coś pokazać, więc zawołałaś ich do salonu. Cała piątka patrzyła w kamerę , gdy zobaczyli siebie biegających po całym domu zaczęli się wszyscy z siebie śmiać. Byłaś bardzo zmęczona, więc poszliście z Zaynem spać wtuleni w siebie.
*Kolejnego dnia *
Rano kiedy się obudziłaś było gotowe dla Ciebie śniadanie. Chłopaki byli gotowi do wyjścia i pojechania na lotnisko. Ty żegnałaś się z każdym po kolei . Zayn  prawie płakał, a ty nic. Tobie chciało się śmiać, bo bardzo chciałaś zobaczyć jego zdziwioną minę na lotnisku. Przed domem jak zawsze pełno paparazzich . Nie dali Ci pomachać nawet na pożegnanie chłopakom. Zayn wysłał Ci smsa ''Bardzo Cię Kocham i tęsknię''. Ty wróciłaś szybko do domu, aby się naszykować. Pobiegłaś po walizkę i pobiegłaś do taksówki.
*W tym samym czasie na lotnisku*
Chłopaki podeszli do swojego menagera i zapytali dlaczego jeszcze nie idą do samolotu ani na odprawę. Wtedy on odpowiedział (  gdy to mówił rozglądał się i niepokoił ) :
- Zaczekajcie jedzie jeszcze ktoś z nami. Musimy na tą osobę poczekać .
Kiedy dojechałaś szybko biegłaś ile sił miałaś w nogach, bo bałaś się, że spóźnisz się. Nagle ujrzał Cię menager :
- Oooo ! Już idzie nasza zguba ! :)
Zayn odwrócił się i zobaczył Cię. Ty wtedy uśmiechnęłaś się, a on zaczął biec w twoją stronę. Gdy do Ciebie dobiegł powiedziałaś :
T- NIESPODZIANKA ! Jadę z Wami...jeśli chcecie..
Z- Jeszcze się pytasz ?!
Po tych słowach zaczęliście się całować i przytulać. Po kilkunastu minutach wylecieliście RAZEM w trasę :)




Koniec ♥


Mam wieeelką nadzieję, że się podobało. Baaardzo Was proszę o komentarze. ! Piszcie co o tym sądzicie. :)  Za parę dni dodam nowego imagina . Z góry dziękuję za komentarze i za tyle wejść .! Kocham Was ♥



Na koniec zdjęcie Zayna ♥

sobota, 19 maja 2012

Niall ♥

Imagine 5 : )

Pewnego dnia umówiłaś się ze swoim chłopakiem do parku. Było gorąco, więc postanowiłaś ubrać się w sukienkę i buty na obcasie. Na twojej twarzy oczywiście nie mogło zabraknąć chociaż delikatnego makujażu. Zrobiłaś go w jakieś 3 min. . Spojrzałaś w lustro i przejrzałaś się myśląc z radością : ''Ok, jestem gotowa ''  . Oczywiście wyszłaś tak ,  aby chłopak mógł na Ciebie poczekać. Doszłaś około w 10 min. . Gdy podeszłaś chciałaś go pocałować w policzek na przywitanie, ale tego dnia odepchnął Cię. W ogóle nie wiedziałaś o co mu chodzi, po czym powiedział :
On- Chcę z Tobą zerwać, bo zakochałem się w innej dziewczynie.
I poszedł przed siebie. Po tych słowach miałaś łzy w oczach. Po paru minutach siedząc sama na ławce w parku zaczęłaś płakać..cała się rozmazałaś. Nagle ktoś do Ciebie podszedł z chusteczką i zapytał :
N- Hej, jestem Niall..powiesz mi co się stało ?
Wzięłaś od niego tą chusteczkę, wytarłaś oczy, a następnie po długim namyśle postanowiłaś mu powiedzieć, bo jednak chciałaś komuś się wyżalić, więc :
T- Ja jestem [T.I], zerwał ze mną chłopak jakieś 30 min. temu.
Jak to usłyszał pomyślał przez chwilę, ale zaraz zaczął opowiadać Ci kawały, bo nie mógł patrzeć jak płaczesz. Nawet kawały nie pomagały, więc siadł obok Ciebie i zaczęliście obydwoje płakać. Wtedy zaczęłaś się śmiać. On był dumny z siebie, że w końcu Cię rozśmieszył. Za chwilę padły od niego słowa :
N- Słuchaj, dzisiaj nie jestem umówiony z chłopakami na próbę, ani nic nie robię, więc może wybierzesz się ze mną do kina na ten nowy film ?
Zapytał Cię, ale nie był pewny czy się zgodzisz . Nagle pocałowałaś go w policzek i mocno się do niego wtuliłaś.
N- Czy to ma oznaczać, że się zgadzasz ?
T- Oczywiście, że tak. Nie żałuję, że zerwał ze mną mój był, bo dzięki temu poznałam Ciebie...tylko szkoda, że w takich okolicznościach
Zaczęliście się śmiać. On się ucieszył, gdy to usłyszał, bo zaczął do Ciebie coś czuć. Postanowiliście porozmawiać sobie do czasu seansu, dzięki czemu bardzo się  do siebie zbliżyliście. Później poszliście razem do kina. Po paru minutach zaczął się film. Bardzo spodobał Ci się ten seans, który wybrał Niall. Wiedziałaś , że on jest sto razy lepszym chłopakiem i wiesz , że on by Cię nigdy nie skrzywdził . Niall był taki czuły, przystojny, romantyczny, a na dodatek zakochałaś się w nim. Nie wiedziałaś czy on odwzajemnia uczucie, ale nie sądziłaś też, że możesz tak szybko się zakochać...dosłownie w ciągu paru godzin. Skończył się film . Niall powiedział, że Cię odprowadzi , a ty nie miałaś nic do gadania. Od kina do twojego domu było jakieś 30 min. drogi, ale Niall nie chciał zamawiać taksówki, bo chciał z Tobą spędzić jeszcze więcej czasu, a ty z nim. Szliście baaardzo wolno. Po około 1 h doszliście do domu i stanęliście przed twoimi drzwiami. Niall w końcu odważył się  i powiedział :
N- Kocham Cię, wiem, że to trochę nie możliwe, bo od naszego spotkania...
Wtedy przerwałaś mu i powiedziałaś :
T- Ja Ciebie też kocham.
Po tych słowach przytuliłaś się do niego i zaczęliście się namiętnie całować.


Koniec ♥


Mam nadzieję, że się podobało :) Napiszcie w komentarzach czy mam pisać dalej czy nie...prooszę, bo nie mam pojęcia co robić :/


Na koniec zdjęcie Nialla ♥


czwartek, 17 maja 2012

Liam ♥

Imagine 4 : )

Jesteś na wakacjach w Sydney. W tym samym czasie miał tam być i grać parę koncertów twój ulubiony zespół One direction. Bardzo chciałaś pójść na koncert, ale zbyt późno się zorientowałaś i zabrakło biletów. Parę godzin przed ich występem poszłaś ze swoim pieskiem na spacer .♥ Nie wiedziałaś gdzie z nim pójść i postanowiłaś przejść się po plaży o zachodzie słońca. Na plaży świeciło pustkami, a więc postanowiłaś psa spuścić ze smyczy, żeby sobie pobiegał. Trochę miałaś obawy, że podbiegnie do jakichś pięciu chłopaków, którzy są jakieś pięć minut drogi od Ciebie. Zaufałaś swojemu psu i siadłaś sobie na chwilę na piasku. Zamknęłaś oczy oraz chciałaś trochę odpocząć. W tym momencie twój pies zaczął szczekać. Ty nie zwracałaś na to uwagi, ale po chwili słychać było dalsze szczekanie. Pomyślałaś, że coś jest nie tak...otworzyłaś oczy, a twój pies był przy tych chłopakach. Gdy to zobaczyłaś szybko pobiegłaś po niego. Dobiegłaś w około 3 min. Jak dotarłaś zobaczyłaś jak piątka przystojniaków bawi się z Twoim psem . Po chwili, gdy Cię zobaczyli odezwał się Liam. Liam nie mógł się na Ciebie napatrzeć od razu wpadłaś mu w oko, a on Tobie, ale żadne przecież by sobie tego nie powiedziało, a więc :
L- Hej, to twój psiak ? Jest przesłodki, a tak w ogóle jak masz na imię ?
Ty - Jestem [T.I.] . A wy nie powinniście być na swoim koncercie ?
L- Zaraz idziemy...chcieliśmy przed koncertem trochę odetchnąć :) A tak w ogóle jesteś naszą fanką czy coś?
T- Tak, jestem wielką fanką, ale dzisiaj nie mogę iść na Wasz koncert..zaraz muszę wracać do domu i zająć się siostrą, bo rodzice gdzieś wychodzą, ale mam zamiar oglądać koncert na żywo w telewizji.
L- Mam nadzieję, że zostało Ci jeszcze trochę czasu..więc może przejdźmy się brzegiem oceanu ?
T- Tak, ale zaraz będę musiała się zbierać..zresztą wy chyba też.
Po twojej odpowiedzi poszliście, a odchodząc od chłopaków słyszeliście słynne ''uuuu'' z oddali. Widać było, że Liam trochę się zarumienił zresztą ty też :) W końcu nie wiedzieliście kiedy to zleciało, ale chodziliście tak przez około 1 h. Rozmawialiście, śmialiście i wygłupialiście się. Bardzo się do siebie zbliżyliście. Liam musiał wziąć od Ciebie numer, bo chyba nie wybaczyłby sobie tego. Dałaś mu swój numer, a po kilku minutach poszedł na swój koncert, a ty do domu. Odchodząc dał Ci buziaka w policzek. Wróciłaś do domu i oglądałaś ich koncert. Liam zadedykował dla Ciebie piosenkę 'Moments' ♥. Gdy to usłyszałaś miałaś łzy ze szczęścia. Po koncercie napisał Ci smsa : ''Spotkajmy się tam gdzie dzisiaj o 00.00. Będę czekał.'' . Po odczytaniu smsa ucieszyłaś się i zaczęłaś szykować. Było już chłodno więc postanowiłaś założyć rurki, luźną bluzkę, conversy , sweterek i małą torebeczkę do której spakowałaś najpotrzebniejsze rzeczy. Poszłaś jeszcze raz na plażę, ale tym razem bez psa, bo bałaś się, że Ci ucieknie. Dotarłaś na miejsce.. on już tam był. Kiedy zobaczyłaś go pierwsze co zrobiłaś to powiedziałaś mu :
-Dziękuję za zadedykowaną piosenkę dla mnie..- po czym pocałowałaś go w policzek.
Liam natomiast już nie mógł dłużej ukrywać tego wszystkiego  i  powiedział :
 -Wiem, że może być to dla Ciebie nie możliwe, ale od chwili, gdy Cię ujrzałem nie mogę przestać o Tobie myśleć.
Gdy to powiedział bardzo się cieszyłaś, ale stałaś jak słup i  nie mogłaś nic z siebie wydusić po czym zaczęliście się do siebie zbliżać i wtedy on Cię pocałował czule.
L- Przepraszam  nie wiem co we mnie wstąpiło, ale...Kocham Cię ♥
T- Wiem co czujesz. Przy Tobie serce wali mi jeszcze szybciej, a każda moja myśl jest właśnie o Tobie. Kocham Cię ♥
On spodziewał się najgorszego. Za parę sekund Liam objął Cię w pasie i całowaliście się namiętnie. ♥



Koniec ;)



Podobało się ? Jak zawsze proszę o komentarze. :P   Piszcie czy Wam się podobało czy nie . Następnego postaram się dodać za parę dni ;) Kolejny jest z Niall'em, a więc zapraszam . Jeżeli możecie rozsyłajcie link mojego bloga...bardzo mi zależy żeby było dużo wejść i  komentarzy. Pisząc moje imaginy mam ogromną nadzieję, że się podoba :) Z góry baaaaardzo dziękuję ^^ :*





A na koniec zdjęcie Liama  ♥

wtorek, 15 maja 2012

Harry ♥


Imagine 3 : )

Chodziłaś z Harrym już parę dobrych miesięcy. Bardzo się kochaliście. Nie mogliście bez siebie żyć. Praktycznie wszędzie chodziliście zawsze razem. Ale niestety nadszedł czas wyjazdu Harrego na swoją półroczną trasę koncertową. W tym czasie miałaś urodziny, które chciałaś spędzić z Harrym, ale wiedziałaś, że musi wyjechać i nie miałaś mu tego za złe. W tym dniu już od rana chciało Ci się bardzo płakać, że nie będziecie się widzieć aż przez pół roku :/ Około południa poszłaś odprowadzić chłopaków na lotnisko. Bardzo żałowałaś, że nie mogłaś z nimi lecieć..no, ale cóż już tak bywa. Na pożegnanie pocałowałaś się z Harrym czule i mocno się do siebie przytuliliście. Po chwili musiał już iść jak tylko się puściliście zaraz zaczęłaś płakać i już tęsknić. Odlecieli. To były twoje najgorsze sekundy życia. Później wróciłaś do domu i oglądałaś Wasze wspólne zdjęcia z Harrym. Codziennie pisaliście do siebie smsy. Obydwoje bardzo tęskniliście, a on pocieszał Cię, że już niedługo się zobaczycie, a ty w tych momentach tylko myślałaś : Taaa..niedługo się zobaczymy..czyli za parę miesięcy..
*Parę miesięcy później *
Nadszedł dzień twoich urodzin. Chciałaś je spędzić z Harrym no, ale cóż on był bardzo daleko od Ciebie. Tego dnia Harry wypytywał Cię : Czy jesteś sama ? Gdzie jesteś ? Co robisz ? itp. Ale ty siedziałaś tylko w domu przed telewizorem i oglądałaś filmy. Ty byłaś odświętnie ubrana na wszelki wypadek gdyby zdarzył się niespodziewanie jakiś cud... Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Otwierasz drzwi i widzisz ogromny bukiet czerwonych róż, a za bukietem schowany...Harry ! Rzuciłaś się na niego i go mocno przytuliłaś. On nie miał dla Ciebie prezentu i zaczął Ci tłumaczyć, że nie miał kiedy i w ogóle, a ty wtedy mu powiedziałaś :
-Oj, nie.. dałeś mi najlepszy prezent jakikolwiek mogłam dostać..ty nim jesteś ! Bardzo Cię kocham i strasznie za Tobą tęskniłam. ♥
On wtedy pocałował Cię czule i powiedział :
- Też baaardzo Cię kocham i tęskniłem, a przede wszystkim to ''Wszystkiego Najlepszego ! ''
Cieszyłaś się, że przyleciał specjalnie dla Ciebie. Tego dnia nie mogliście się sobą nacieszyć. Chłopaki w między czasie zadzwonili do Ciebie i złożyli życzenia, ale nie chcieli Wam przedłużać. Harry tak naprawdę wszystko zaplanował. Najpierw poszliście do ogrodu na piknik. Oczywiście byliście tam tylko we dwoje. Chciałaś sobie zerwać gruszkę z dość wysokiego drzewa, ale dało się na nie wejść. Harry cały czas stał na dole i tylko patrzył czy nie upadasz. Weszłaś na drzewo i starałaś się trzymać grubych gałęzi . Gdy chciałaś już zerwać gruszkę oparłaś się o chudą gałązkę i w jednej sekundzie gałąź się urwała. Spadłaś w dół, a gdy to widział szybko podbiegł i złapał Cię w rękach. Zaczęłaś  się śmiać ze swojej niezdarności, a zaraz dołączył do Ciebie Harry i oboje się śmialiście . Zbliżał się wieczór i Harry zabrał Cię do domu na film, który wypożyczył. Ucieszyłaś się, bo zawsze chciałaś obejrzeć ten film. Na początku filmu normalnie oglądaliście, trochę się przytulaliście. W połowie filmu zaczynałaś usypiać. Oglądaliście u Ciebie w pokoju na twoim łóżku. Położyliście się wygodnie wtuleni w siebie i oglądaliście film dopóki nie zasnęłaś. Harry nie mógł się na Ciebie napatrzeć, kiedy tak słodko spałaś. Pocałował Cię, wyłączył telewizor i zasnął, ale nastawił budzik na 6:00. Nadszedł ranek. Na szczęście budzik obudził tylko Harrego, a ty smacznie spałaś. Harry zrobił Ci rano pyszne śniadanie. Gdy się obudziłaś śniadanie było gotowe.. tylko czekało na Ciebie. Bardzo byłaś zdziwiona, bo w pokoju stały aż 2 walizki. Wtedy Harry wręczył Ci twój prezent urodzinowy i powiedział :
-Kochanie wczoraj kłamałem, że nie mam dla Ciebie prezentu..już jest wszystko załatwione i od teraz będziesz z nami jeździła wszędzie aż do końca trasy koncertowej ! - powiedział zadowolony z siebie .
Ty gdy to usłyszałaś  nie mogłaś uwierzyć w to co on mówi.. rzuciłaś się na niego i bardzo czule go pocałowałaś .♥

Koniec ♥


 Mam nadzieję, że się podobało. Następnego dodam już niedługo ;) Piszcie w komentarzach czy się podobało czy nie...prooszę   Wtedy jakoś tak bardziej mnie to mobilizuje ;)

Na sam koniec zdjęcie Hazzy ♥

niedziela, 13 maja 2012

Louis cz.3 ♥

Imagine 2 część 3 : )

Spakowałaś się i pojechałaś na lotnisko. Na lotnisku tylko potwierdziłaś swoje bilety i poleciałaś do Warszawy. (znowu przykładowe miasto podałam). Po powrocie myślałaś ciągle o Lou. Kompletnie nie mogłaś o nim zapomnieć o tym jego uśmiechu, dowcipach, wygłupach i jak się o Ciebie martwił właściwie każdego dnia odkąd się spotkaliście. Brakowało Ci go tutaj, ale w końcu pomyślałaś sobie : "Trudno czas leci dalej i trzeba żyć dalej''. Następnego dnia spotkałaś się ze swoją najlepszą przyjaciółką w waszej ulubionej kawiarni. Tam wszystko jej opowiedziałaś dokładnie i po kolei. Później wpadłyście na pomysł, aby pójść razem do kina. Po drodze zauważyłaś jakiegoś chłopak, który miał bardzo podobną czapkę do Louisa . Nawet się nie zastanawiając podbiegłaś do niego z nadzieją, że to Louis. Niestety to nie był on, a ten chłopak nie wiedział o co chodzi i w końcu zaczął się z Ciebie śmiać. Twoja przyjaciółka zaraz do Ciebie podbiegła i powiedziała :
-Słuchaj dziewczyno ty masz jakąś obsesję na jego punkcie ? Zaraz, zaraz..ty się w nim najnormalniej zakochałaś !
Po tych słowach zaczęłaś się bardzo zastanawiać czy się nie zakochałaś w Louisie, który jest teraz tak bardzo daleko od Ciebie. Ale twoja przyjaciółka zaraz dodała :
-Nie martw się na szczęście pójdziemy jutro razem na koncert i tam też na pewna poznasz jakiegoś przystojniaka. ;)
*Następnego dnia*
Dzisiejszej nocy śnił Ci się Louis..znowu. Ten sen był jakby prawdziwy , ale gdy się obudziłaś byłaś zawiedziona, że to jednak tylko sen. Parę godzin po obudzeniu musiałaś zacząć szykować się na koncert. Byłaś trochę smutna, bo twoja najlepsza przyjaciółka będzie na tym koncercie ze swoim chłopakiem, a ty sama. Pomimo tego nie zamierzałaś im przeszkadzać. Uznałaś, że pójdziesz trochę dalej niż oni. Na koncert tym razem ubrałaś się w bluzkę na ramiączkach, spódnicę przed kolano, balerinki (bo chciałaś mieć wygodne buty, a po ostatnim koncercie nie było Ci za wygodnie w szpilkach), sweterek i swoją nową torebkę z Londynu. Zrobiłaś sobie delikatny makijaż i zadzwoniłaś do przyjaciółki, aby zapytać się czy jest gotowa oraz,  że już idziesz przed wejście. Koleżanka załatwiła Wam bilety jakieś cztery rzędy od sceny. Pomyślałaś, że trochę szkoda no, ale mówi się trudno. Koncert zaczął się i poszliście razem w trójkę na swoje miejsca. Przed rozpoczęciem koncertu, zespół powiedział widowni, że ma małą niespodziankę szczególnie dla jednej osoby, która jest tu teraz. Byłaś bardzo ciekawa o kogo chodzi (zresztą jak każdy). Po około godzinie nadszedł czas na niespodziankę. Nagle na scenie pojawił się zespół 1D ^^ Wszyscy zaczęli krzyczeć z radości, a ty gdy ich zobaczyłaś własnym oczom nie wierzyłaś. Louis na scenie zapowiedział dla kogo piosenka. Gdy wypowiedział twoje imię bardzo się ucieszyłaś, a co najlepsze powiedział, że w tej piosence jest wszystko co chce i chciał Ci przekazać. Oczywiście napisał tą piosenkę sam..specjalnie dla Ciebie. Gdy to śpiewał zaprosił Cię na scenę. Weszłaś tam i podczas tej piosenki trzymaliście się za ręce. Ty oczywiście miałaś łzy w oczach ze wzruszenia. Twoja przyjaciółka była przekonana, że wszystko się dobrze zakończy. Skończyła się piosenka. Louis na koniec powiedział Ci :
- Dostałem twój list od pielęgniarki.
Ty natychmiast się wtrąciłaś i powiedziałaś :
-Ale jak to..przecież prosiłam tą pielęgniarkę żeby do mnie zadzwoniła jak otrzymasz list.
On wtedy wytłumaczył Ci, że poprosił ją, aby do Ciebie nie dzwoniła, bo chciał zrobić Ci niespodziankę. Opowiedział o tej całej historii chłopakom i bardzo chcieli Cię poznać więc ich zabrał ze sobą. :D Ale w jednym miał racje zrobił Ci ogromną niespodziankę, ale to nie koniec. Zaraz klęknął przed Tobą na oczach tylu ludzi i zapytał:
-Bardzo Cię kocham...(krótki wdech i wydech)Czy chciałabyś zostać moją żoną ?
Ty po tych słowach rzuciłaś się na niego i wtuliłaś się w niego oraz wykrzyczałaś z radości :
- Ja też Cię bardzo kocham  i chcę być z Tobą do końca życia.
Louis : -Czyli się zgadzasz ?- zapytał dla upewnienia
Ty -Oczywiście, że TAK :D -odpowiedziałaś bez zastanowienia
Po krótkiej chwili zaczęliście się namiętnie całować, a cała publiczność zaczęła Wam bić brawa. Bardzo się cieszyli, że mogli zobaczyć zaręczyny takiej gwiazdy ^^ Po paru tygodniach zamieszkaliście razem w Londynie i z chłopakami z zespołu :D ♥


Koniec. Podobało się ? Mam pisać kolejne imaginy ? Proszę napiszcie w komentarzach :)


piątek, 11 maja 2012

Louis cz.2 ♥


Imagine 2 część 2 : )

Gdy to usłyszał Louis wpadł na pewien pomysł, aby się zrewanżować. Zaproponował, że będzie w szpitalu razem z Tobą prawie przez cały czas. Ty się nie zgodziłaś i powiedziałaś mu :
-Nie musisz tego robić, dobrze wiesz, że nic mi nie jest, a ja nie chcę Ci w niczym przeszkadzać.-powiedziałaś mu z dużym przekonaniem i małą niepewnością siebie. A on wtedy na to :
-Słuchaj, jesteś tu przeze mnie więc będę Ci towarzyszył...uwierz mi będę spokojniejszy...
Po krótkim zastanowienia zgodziłaś się żeby został. W pierwszym dniu Louis nie dotrzymał obietnicy i nie został z Tobą, ale nie miałaś mu tego za złe, bo wiedziałaś, że on ma zespół i przede wszystkim swoje życie. Pod wieczór przyszedł Louis i wręczył Ci nowy aparat, ponieważ poprzedni zepsułaś poprzez upuszczenie na podłogę, kiedy Lou otworzył drzwi. Bardzo się ucieszyłaś , ale powiedziałaś mu, że to wcale nie było potrzebne. Pielęgniarka weszła i powiedziała chłopakowi, że musi wyjść, a ty masz odpocząć. Myślałaś, że pójdzie on do domu, a okazało się, że jak nie siedzi z Tobą w pokoju to jest cały czas na korytarzu więc pielęgniarka postanowiła go wpuścić i mogliście siedzieć razem ile tylko chcieliście. Następnego dnia przyszła lekarka z wynikami i okazało się, że musisz mieć operację. Spojrzałaś od razu na Louisa i miał minę jakby zaraz miał się rozpłakać, bo myślał, że to najbardziej jest jego wina. Lekarka wytłumaczyła mu, że operacja nie jest przez uderzenie drzwiami i to nic poważnego, ale jednak operacja jest konieczna. Bardzo się bałaś, ale nie chciałaś tego okazywać,  bo wiedziałaś, że on się tym przejmuje. On był pewien, że się boisz więc powiedział Ci :
-Obiecuję Ci, że będę cały czas przy Tobie.
Po tych słowach uspokoiłaś się. Zaraz mu odpowiedziałaś :
- Dziękuję Ci, że będziesz przy mnie.
Nadszedł ten czas...zostałaś przygotowana już do operacji. Pożegnałaś się z Louisem, a on gdy to mówiłaś widziałaś, że ma łzy w oczach. Oczywiście jak to chłopak musiał pokazać iż jest twardy i nic go nie ruszy..
*Minęły 2 h*
Za każdym razem, gdy pielęgniarka wychodziła z bloku operacyjnego Louis pytał się czy wszystko w porządku. Po około 30 min. operacja skończyła się szczęśliwie . On nie opuszczał Cię siedział ciągle przy twoim łóżku i nie mógł się doczekać kiedy w końcu otworzysz swoje piękne oczy i uśmiechniesz się do niego jak zawsze : ) Minęła godzina i obudziłaś się. Pierwsze co zobaczyłaś był to oczywiście Louis patrzący na Ciebie z uśmiechem i jak zawsze miał tą swoją cuudowną czapkę, którą wręcz pokochałaś :D Ucieszyłaś się, bo myślałaś, że jego tu nie będzie. Poprosiłaś go jednak, aby pojechał do domu odpocząć, a ty zaczynałaś mieć już z jego powodu wyrzuty sumienia ;/ On się zgodził i gdy wychodził pocałował Cię w policzek oraz kazał Ci dużo odpoczywać.
*Następnego dnia*
Wstałaś bardzo wcześnie, a Lou nie było. Lekarz wypisał Cię ze szpitala przed 8.00. Poprosiłaś pielęgniarkę, aby przekazała Louisowi, gdy się zjawi <o ile w ogóle się zjawi> list, który brzmiał następująco:
''Kochany Lou na mnie już czas muszę wracać do domu... do Warszawy (przykładowo). Przepraszam Cię za zmarnowanie tyle czasu. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się zobaczymy. Będę tęskniła za Tobą i za tym miastem. Uważaj na siebie i wtedy kiedy otwierasz drzwi..heh Ale tego uderzenia nigdy nie zapomnę, bo dzięki niemu poznałam Ciebie. Za parę dni idę na kolejny koncert, bo wiesz koleżance tym razem nie mogę jej odmówić, a więc się zgodziłam. Mam nadzieję, że będzie tak samo udany jak Wasz.''
                                                                                                                           [T.I.]
Po napisaniu tego listu miałaś ochotę płakać, ale powstrzymałaś się i dałaś go pielęgniarce oraz dodatkowo swój numer telefonu komórkowego , bo byłaś ciekawa czy w ogóle przyjdzie, a chciałaś mieć to potwierdzone. Wróciłaś do hotelu . Spakowałaś się i pojechałaś na lotnisko. Na lotnisku tylko potwierdziłaś swoje bilety i poleciałaś do Warszawy. (znowu przykładowe miasto podałam)




Koniec części 2.
Już niedługo dodam następną część. Proszę komentujcie..z góry baaardzo dziękuję. ^^

czwartek, 10 maja 2012

Louis ♥

Imagine 2 część  1 : )

Ostatnio słyszałaś o nowym zespole i podobno miał zagrać koncert w Londynie. Więc postanowiłaś wykorzystać okazję, ponieważ byłaś na krótkich wakacjach w Londynie i bardzo chciałaś ich zobaczyć. Szybko pobiegłaś, aby kupić bilet...na szczęście nie wykupili wszystkich. Gdy już miałaś bilet w ręce nie mogłaś się doczekać, a do koncertu zostały zaledwie 2h. Szybko poszłaś do hotelu i zaczęłaś się przygotowywać. Założyłaś na siebie luźną bluzkę, jeansy, balerinki i oczywiście zrobiłaś sobie delikatny makijaż. Na szczęście miałaś bilety przy samej scenie i wejścia za kulisy. Nadeszła ta godzina. Wyszłaś z hotelu..oczywiście podejrzewałaś, że takie gwiazdy najczęściej się spóźniają parę minut, więc szłaś trochę szybszym krokiem. Po pięciu minutach byłaś na miejscu, weszłaś i zajęłaś swoje miejsce. Ucieszyłaś się jednak, że mają parę minut opóźnienia, bo inaczej nie zdążyłabyś na czas. Zaczął się koncert i oczywiście nie mogło zabraknąć piosenki WMYB :) Po około 2h pożegnali się z niektórymi i zapraszali za kulisy na podpisywanie autografów osoby z odpowiednimi biletami. Szłaś pewna siebie i zadowolona, że jednak kupiłaś te wejściówki. Zwiedziłaś miejsca za kulisami i robiłaś wiele zdjęć. Nagle otworzyły się drzwi, których nawet nie zauważyłaś i walnęłaś się w głowę, a do tego rozwaliłaś sobie aparat. Ale okazało się, że drzwi otworzył Louis, który szedł właśnie na podpisywanie autografów i nie miał pojęcia, że ktoś może iść od drugiej strony. Wtedy podbiegł do Ciebie i zapytał: -Coś Ci się stało ? - powiedział z bardzo przestraszoną miną i strachem w głosie . Bardzo Ci się kręciło w głowie, ale nie chciałaś go bardziej martwić i postanowiłaś mu odpowiedzieć. -Nie, nic mi nie jest leć podpisywać autografy, ja pójdę dalej zwiedzać. -gdy to mówiłaś starałaś się mówić zdecydowanie. -No dobra, to lecę, przyjdź później po autograf ;D -odpowiedział  w pośpiechu. Po paru sekundach tak Ci się zaczęło kręcić w głowie, że aż ledwo stałaś na nogach więc postanowiłaś oprzeć się o ścianę i siąść na chwilę. Louis wyjrzał zza rogu ściany i zobaczył Cię siedzącą. Podszedł i powiedział : -Wiedziałem, że nie mogę Cię tu tak samej zostawić ! Po tych słowach wziął Cię na ręce i nawet nie dał Ci dojść do słowa. Zaraz znowu powiedział : -Zaniosę Cię do pielęgniarki.. Zobaczył, że czujesz się nie pewnie po czym za parę sekund dodał : -Spokojnie nic Ci nie będzie, to raczej ja powinienem się martwić, że coś poważnego Ci zrobiłem. Po około dwóch minutach byliście u pielęgniarki. Lekarka nie pozwoliła wejść Lou z Tobą, ale on bardzo nalegał, ponieważ chciał wiedzieć czy to coś poważnego. Okazało się, że to prawdopodobnie wstrząs mózgu. Dała Ci skierowanie do szpitala na dokładne badania. Wtedy Louis powiedział, że dopilnuje, abyś zrobiła je i nawet Cię tam zawiezie. Louis wysłał chłopakom smsa , że nie zjawi się na podpisywaniu autografów,  i że wszystko później wyjaśni. Louis w czasie drogi do szpitala nie chciał marnować czasu, a bardzo chciał dowiedzieć się czegoś więcej o Tobie, a ty o nim więc zadawaliście sobie nawzajem pytania. Odpowiedzieliście sobie na wszystkie pytania i dzięki temu dużo więcej o sobie wiecie. W końcu po 30 min. dojechaliście do szpital. Po zrobieniu większości badań lekarze chcieli zostawić Cię na obserwacji na parę dni. Zaraz powiedziałaś na głos, a wcale tego nie planowałaś: - No trudno..muszę tu zostać. A więc nici z dalszego zwiedzania Londynu podczas wakacji. Gdy to usłyszał Louis wpadł na pewien pomysł, aby się zrewanżować...


Chcecie więcej ? Jeśli tak to ciąg dalszy nastąpi niebawem :D I co jak Wam się podobają moje dwa pierwsze imaginy, bo nie wiem czy pisać dalej... ;/ Piszcie w komentarzach..proooszę  :)





A tu tak na koniec zdjęcie chłopaków ;)

środa, 9 maja 2012

Louis ♥

Imagine 1 : )

Chodzisz z Louisem już pare miesięcy i jesteście bardzo dobrą parą. Ostatnio miałaś trudny czas w szkole. Chłopaki od  Ciebie z klasy rozpuszczali o Tobie chamskie plotki i wszyscy się z Ciebie śmiali, a najgorsze jest to, że Louis nawet nie stanął w twojej obronie, a liczyłaś, że powie im cokolwiek..a tu nic. Zawiodłaś się trochę na nim. Pewnego dnia już wybuchłaś i pobiegłaś na plażę się wypłakać. Na plaży płakałaś i patrzyłaś na fale. Rozglądałaś się czy jesteś tam sama, ale z oddali zobaczyłaś biegnącego chłopaka, który miał na sobie czarny kaptur. Ty siedząc na plaży skuliłaś się z zimna i zaczęłaś się bać. Wyobrażałaś sobie najgorsze. Ale po paru minutach był on jeszcze bliżej. Nagle przestał biec i zdjął kaptur. Byłaś bardzo wystraszona, ale spojrzałaś na jego twarz i wydawała Ci się bardzo znajoma. Przyjrzałaś mu się bliżej i nagle zapytałaś: -Louis ? To ty ? -zapytałaś się go z bardzo wystraszoną miną. -Tak, to ja - odpowiedział.- Co ty tutaj robisz ? -zapytałaś -Wiedziałem, że tu będziesz i chciałem Cię bardzo przeprosić o to iż nawet nie stanąłem w twojej obronie i bardzo tego żałuję...wybaczysz mi ? - powiedział z przykrą miną. I w tym momencie wyjął zza siebie bukiet pięknych róż i twoją ulubioną bombonierkę. -Czy ty myślisz, że jak mi dasz bukiet moich ulubionych kwiatów i bombonierkę to wszystko załatwi ? - zapytałaś z oburzeniem i wybuchłaś znowu płaczem, a na koniec dodałaś:
-No idź stąd ! Chcę pobyć sama... On położył kwiaty i bombonierkę obok Ciebie. Zaczął się oddalać.. Patrzyłaś jak odchodzi . On jednak nie dał za wygraną, odwrócił się i zaczął biec w twoją stronę.. Gdy to zobaczyłaś bardzo się ucieszyłaś i zaczęłaś biec do niego po czym wskoczyłaś w jego ramiona. Zaczęliście się przytulać. On wtedy powiedział : -Jeszcze raz bardzo Cię przepraszam, naprawdę nie chciałem żeby to tak wyszło..-mówił z wielkimi wyrzutami sumienia. Wtedy powiedziałaś : - Dobra niech Ci będzie, ale proszę nie rób tak nigdy więcej - powiedziałaś i pocałowałaś go w policzek.  Po tej rozmowie siedzieliście na plaży razem aż do wieczora, bo chcieliście obejrzeć zachód słońca. Po pewnym czasie znudziło Ci się siedzenie i chciałaś się przejść brzegiem. A więc zdjęłaś swoje buty i poszłaś. Myślałaś, że Louis pójdzie za Tobą, ale nie szedł. :/ Odwróciłaś się za nim pierwszy raz...nie idzie, później drugi raz... nie idzie. Pomyślałaś..dobra już się nie odwracam, bo jeszcze wyjdzie, że mi bardzo na tym zależy..<a tak naprawdę zależało Ci , aby poszedł z Tobą> Po pięciu minutach samotnego spacerowania ktoś do Ciebie podbiegł i wziął Cię na ręce po czym wszedł z Tobą do wody po kolana. <a wcale nie było ciepło> Od razu wiedziałaś, że to Louis. Bardzo się ucieszyłaś, że przyszedł, ale zaraz powiedziałaś: -Dobrze wyjdź już z tej wody, pewnie jest lodowata. - powiedziałaś z uśmiechem i przejęciem :) -No dobra.Chodźmy.-powiedział  Louis, ale widać było po jego minie, że jak to on był zawiedziony, bo chciał być romantyczny. Po wyjściu z wody zrobiłam parę kroków i stanęliśmy w miejscu. Patrzyliśmy na zachód słońca. Po paru sekundach Louis objął Cię w pasie i powiedział: -Kocham Cię, a następnie zaczęliście się namiętnie całować ♥




Koniec  :D

Mam ogromną nadzieję, że się podobało jeśli tak to komentujcie. Baaaardzo proszę i z góry dziękuję. *-*


A tu takie zdjęcie Louisa ♥

Powitanie =] ♥

Cześć wszystkim ! :D
Mam nadzieję, że będą Wam się podobały moje imaginy. Z zespołu One direction najbardziej lubię Louisa, więc spodziewajcie się, że będę w większości pisała o nim. Oczywiście postaram się też wymyślać o reszcie chłopaków. Liczę, że będziecie wchodzić na mojego bloga i komentowały moje imaginy. Z góry baaaardzo Wam dziękuję ! :D