Gabi wzięła swoje rzeczy oraz skierowałyśmy się w stronę wyjścia. Szłam tuż obok Gabrielli, lecz nagle poczułam szarpnięcie za nadgarstek.
Gdy wzrok skierowałam na osobę winną mojego dotknięcia przeraziłam się. Był to Sean, tym razem złapał mnie przy Gabi.
Nienawidził jej, pewnie przez to, iż nie raz już go przyłapała przy tym co ze mną robił. Może nie mówiąc o tych zajściach nikomu, robię z siebie kompletną cieniaskę, ale co ja poradzę skoro się go boję ? Kto wie na co on może jeszcze wpaść. Często groził mi. Dotyczyło to różnych spraw.
Przywarł mnie do ściany i nie chciał puścić. Przybliżał się do mnie coraz bliżej. Chciał mnie pocałować. Gabi starała się go jakoś odczepić ode mnie, ale ten tak ją odepchnął, że wylądowała na ziemi. Szarpałam się mu ile w lezie, lecz to było na nic, bo czym bardziej tak robiłam jego uścisk za moje nadgarstki był silniejszy aż sobie odpuściłam.
Bałam się jedynie o Gabi. Czy tym upadkiem nic jej się nie stało, bo nigdy nic nie wiadomo. Czasami głupi upadek, a już sobie można było coś złamałaś. Na szczęście Gabi wyglądała w miarę dobrze. Martwiłam się, w końcu była to trochę moja wina.
Włożył ręce pod moją koszulkę oraz zaczął nimi błądzić po mych plecach. Przeszły mnie ciarki, chciałam żeby to jak najszybciej się skończyło.
Kiedy spojrzałam w dół zauważyłam, iż Gabi nie było. Pewnie gdzieś uciekła. Może to i lepiej ? Przynajmniej nie musiała na to patrzeć. Zrozumiałam jej ruch, zapewne nieźle się wystraszyła.
Zaczynałam mieć łzy w oczach. Dlaczego ten Sean tak się mnie uczepił ? Dlaczego akurat ja ? Co ja mu zrobiłam ? Przecież starałam się każdemu dogadzać, nikomu w niczym nie przeszkadzać.
Nagle ktoś odepchnął go mocno ode mnie. Sean upadł na ziemię. Sprawca stał nad nim czekając na okazję, by znów go uderzyć. Był to ku mojemu zdziwieniu Harry ! Nie wiedziałam co on tutaj robił.
Ostatkami sił Sean podniósł się. Chciał uderzyć Styles'a, lecz ten mu na to nie pozwolił, gdyż sam mu przyłożył z pięści w twarz. Ten złapał się za policzek oraz stał ledwo na nogach. Harry chciał po raz kolejny uderzyć Sean'a, ale ja przytrzymałam go.
Stanęłam przed Harry'm patrząc mu głęboko w oczy. Widziałam w nich złość. Był bardzo wkurzony, nigdy go jeszcze takiego nie widziałam.
- To on ? - zapytał
- Jaki on ? - udałam głupią
- Nie udawaj Lena. Wtedy co wybiegłaś stąd i przytuliłaś mnie od razu. To przez niego ?! - zapytał z jeszcze większą złością
- Tak - powiedziałam niepewnie
Harry już się zamachnął, ale przytrzymałam go.
- Nie warto - mówiłam ze łzami w oczach
Spojrzał na Sean'a, później na mnie. Widziałam w jego oczach żal. Po chwili już trochę ochłonął kiedy tak na mnie patrzył.
- Już nie płacz - powiedział z troską w głosie
Przytuliliśmy się mocno do siebie.
- Przepraszam - szepnęłam mu do ucha
- Zwariowałaś ?! Nie masz za co mnie przepraszać ! W ogóle dlaczego nikomu o tym nie powiedziałaś ?! Idę powiedzieć o tym twojemu szefowi, a zaraz po tym dzwonię na policję !
- Nie ma mowy ! - krzyknęłam odsuwając się od niego parę kroków - Rozumiesz ?! Masz nic nie robić, nikomu nic nie mówić ! Słyszysz ? - krzyczałam przerażona, a do oczu napłynęło mi jeszcze więcej łez niż miałam do tej pory
- Dlaczego ?! Jak to zrobię będzie już wszystko w porządku, da ci spokój.
- Nie ! Nie rób nic, rozumiesz !? I w ogóle skąd się tu znalazłeś ? Gdzie Gabi ? - ledwo wydusiłam z siebie przez szloch, który wydobywał się ze mnie
- Gabi nic nie jest, siedzi na dole w moim samochodzie, to ona zadzwoniła do mnie i powiedziała o wszystkim. - powiedział Harry
- Dziękuję za fatygę, ale tu się kończą twoje dobre chęci. - oznajmiłam przez łzy
- Lena zrozum, ja chcę ci pomóc, naprawdę nie możesz tego zrozumieć ?! To takie trudne, serio ?
- Tak, trudne, pewnie też byś się bał konsekwencji jakby ktoś ci groził, że może coś ci się stać ! - wykrzyczałam mu po czym zorientowałam się co powiedziałam
Harry z zełzawionymi oczami przytulił mnie do siebie w ogóle się nie odzywając. Rozpłakałam się jeszcze bardziej w jego ramionach.
- Nie pozwolę żeby ktoś cię skrzywdził, rozumiesz ? - szepnął mi na ucho
Za chwilę oderwał się ode mnie, by spojrzeć w moje oczy. Pocałował mnie czule w policzek po czym znów mnie lekko przytulił do siebie.
- Chodźmy stąd. - oznajmił zachęcająco
Pokiwałam twierdząco głową oraz skierowałam się w stronę wyjścia za Harry'm zostawiając tym samym Sean'a leżącego na ziemi.
- Jeszcze tego pożałujecie, obydwoje - powiedział ostatnimi siłami Sean
Harry automatycznie podszedł do niego, kucnął i zaczął mówić prosto w twarz tak, aby wszystko dobrze zrozumiał.
- Słuchaj gnoju, jeśli tylko ją dotkniesz bądź też zbliżysz się do niej na mniejszy odstęp niż kilometr to cię zniszczę i żaden twój koleszka ci już nie pomoże, zrozumiano ? No, też tak myślę.
- Jeszcze tego pożałujesz, dziwko. Ty i ten twój koleszka. - powiedział nie zważając uwagi na Harry'ego
Harry kopnął go w brzuch, Sean zwijał się z bólu. Podbiegłam jednak do Haz, by go odciągnąć.
- Proszę, przestań już. - cicho szepnęłam
- Ale wiedz, że gdyby nie ty ..dostałby o wiele mocniej. - mówił przez zaciśnięte zęby
- Harry - syknęłam
- Dobrze, chodźmy już.
Objął mnie w pasie jedną ręką oraz razem udaliśmy się do jego samochodu gdzie podobno znajdowała się Gabi. Przez całą drogę mocno trzymał mnie u boku jakby obawiał się najgorszego.
Kiedy byliśmy już wystarczająco blisko samochodu Gabi nas zauważyła i od razu wybiegła z niego. Mocno mnie do siebie przytuliła. Tkwiłyśmy tak dłuższą chwilę.
- Przepraszam, że cię tam zostawiłam, ale chciałam jakoś skontaktować się z Harry'm, a on akurat jeszcze był przed studiem i .. - przerwałam jej
- Wszystko w porządku - posłałam jej lekki uśmiech
- Jeszcze raz przepraszam.
- Nie rób tego więcej. - oznajmiłam
- Ale czego ? - zapytała niepewnie
- No nie przepraszaj mnie już - zaśmiałam się, by rozluźnić jakoś atmosferę
- Postaram się - na jej twarz wdarł niepewny uśmiech
- Chodźcie, zawiozę was do domu. - powiedział Harry
- Co ? Nie. Jak już mówiłam..zbyt dużo dla mnie robisz. Nie mam pojęcia jak ja ci się za to odwdzięczę. A po drugie nie jedziemy jeszcze do domu .. - uśmiechnęłam się szerzej w stronę Gabi
- Chyba sobie żartujesz, że nadal chcesz, abyśmy poszły na te zakupy - spojrzała na mnie dziwnie
- Nie żartuję, wszystko jest i będzie ok, więc nie ma się o co martwić.
- Nie ma mowy, nie idziecie na żadne zakupy. Zawiozę was do domu. - powiedział stanowczo Harry
- Harry przestań ! Doskonale wiesz, że to i tak nic nie da. Nic nam nie będzie. - uśmiechnęłam się niepewnie - Więc jeśli możesz ..zawieziesz nas pod centrum handlowe czy mamy zadzwonić po taksówkę ?
- Niech wam będzie. - powiedział przez zaciśnięte zęby po czym odjechaliśmy w stronę galerii
***************************************************************************
Hej wam po tak długim czasie ! ;D
Domyślam się, że wolelibyście dłuższy rozdział, ale chciałam cokolwiek dodać :)
Już wróciłam do domu, jak zapewne zauważyłyście poprzez dodanie 11 rozdziału xd
Nie dodawałam nic tam, gdyż nie było tam zbytnio zasięgu jeśli chodzi o internet -,-
Nie wiem jak tam wytrzymałam ;oo
Z następnym rozdziałem nie wiem jak będzie ...kiedy będzie, bo same wiecie ..muszę trochę w szkole wszystko nadrobić. ;/
Jak tylko będę miała czas dodam kolejny, a postaram się zrobić to jak najszybciej ;))
Witamy z powrotem :D
OdpowiedzUsuńCiesze się że już wróciłaś ^^
Rozdział świetny, wcale nie jest taki krótki :)
Ciekawe czy Sean spróbuje zemścić się na Harrym o.o Mam nadzieje, że Lena i Harry w końcu się zejdą xd
Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział i życzę wenki ;*
super! cieszę się że wróciłaś!
OdpowiedzUsuńnie moge doczekac sie nn <3
życzę weny. Juliet
iamabigtrouble.blogspot.com
O nareszcie!:D Tęskniłam za twoimi świetnymi rozdziałami! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe co teraz zrobi Sean... Oby dużo nie namieszał, dobrze, że Harry się tak troszczy o Lenę. To takie słodkie ^^
Czekam na następny :3
Pozdrawiam i życzę weny :)
Zapraszam http://differentworld-leahand1d.blogspot.com/
WOW!Gdy zobaczyłam ten nr. '11' to miałam łzy w oczach.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego,ale płaczę.To chyba przywiązanie.
Teraz część pytań!?
Co oni citam zrobili?!
Dobrze sie czujesz?!
Co było na obiad?!
Bolało coś?!
Tęskniłaś za nami?!(Bo my baaaaaaaaaaaardzo)
Życzę Ci powodzenia w nadrabianiu zaległości.Zarówno w szkole jak i na blogach:3
Kocham kocham kocham!
Harry taki opiekuńczy...Awwww...
Rozszarpałabym tego Sean'a gołymi rękoma.
Na miejscu Harry'ego nie czekałabym sekundy,żeby go zabić.
Grrr...
okok.Kończę tę moją wypowiedź.
Jeszcze raz powtarzam: KACHAM!
♥
youaremydefinitionofhappinesss.blogspot.com
świetny naprawdę a na nowy z chęcią poczekam. Kurczę no normalnie ryczę no ale chusteczki już są w pogotowiu więc jest dobrze do następnego kocham i pozdrawiam ;**
OdpowiedzUsuńwitamy wśród żywych! xd cieszę się, że wróciłaś i mam nadzieję, że ze zdrówkiem jest wszystko okej ;) a co do rozdziału to jest fenomenalny! ;*** jestem bardzo ciekawa co będzie dalej, ale będę czekać cierpliwie ;)
OdpowiedzUsuńOh tęskniłam za Twoimi opowiadaniami! Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie jest ok. : ) I czekam na następny niecierpliwie! Trzymaj się !
OdpowiedzUsuńAwww tęskniłam podoba mi się strasznie ten rozdział ;D
OdpowiedzUsuńawww tęskniłam ! Ten rozdział i te emocje po prostu jest niesamowite myhm dobra ja ide czytać dalej ...
OdpowiedzUsuńczekam nn i zapraszam do mn :)
http://eternal-life-of-one-direction.blogspot.com/
świtny rozdział i ciesze się że już jesteś, tęskniłam strasznie :D
OdpowiedzUsuńnie moge się już doczekać next
YAY, nasza Tomlinsonowa wróciła! :D Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że dodałaś nowy rozdział i że wróciłaś już ze szpitala. Mam nadzieję, że operacja przeszła pomyślnie. Martwiłam się o Cb ♥
OdpowiedzUsuńNie ważne, że post krótki, ważne, że jest. No i że jest ZARĄBISTY! Serio, kocham tą historię. Jest taka oryginalna, niezastąpiona i jedyna w swoim rodzaju ♥ Nie wyobrażasz sobie, jak tęskniłam za tym blogiem. Żaden inny nie ma "tego czegoś", co tworzy Twoją stronkę tak wyjątkową ♥
Łuhuu, no i do akcji wkroczył Hazza! Gdyby tylko więcej było takich facetów, to byłoby cudnie *.* Ogólnie ten rozdział to cud, miód i maliny, jak każdy inny. I żeby nie było - nie piszę tego dlatego, żeby Ci się zrobiło miło czy coś, tylko NA-PRAW-DĘ tak uważam i szczerze ubóstwiam tego bloga. That's all ♥
Mam nadzieję, że wszystko jest już ok. Dochodź nam do siebie, kuruj się i bierz za pisanie nowego rozdziału ♥ Powodzenia w nadrabianiu zaległości kociaku :]
Pozdrawiam i weny życzę ;*
NO NARESZCIE! NAWET NIE WIESZ JAK TĘSKNIŁAM ZA TOBĄ <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny jak zwykle ! :D
Mam takie pytanie: jak się czujesz? :D wszystko okej już? :>
Dobra nie przynudzam, kocham CIę <3 :D
nareszcie jestes! tęskniłam za tobą jak i za twoim opowiadaniem! nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo! <33
OdpowiedzUsuńa co do rozdziału...
krótki fakt i jak zawsze beznadziejny...
nie no żartuję! wszystko co piszesz jest zajebiste! nawet zwykła emotka :D
kocham cię <33
życzę powodzenia w nadrabianiu wszystkiego i oczywiście weny ^^
czekam na nn <3
iwanttodieforonedirection.blogspot.com
Ooo jesteś! Super. Tęskniłam , a poza tym świetny rozdział.
OdpowiedzUsuńWitaj ponownie <3
OdpowiedzUsuńTęskniłam :*
Rozdział ZAJEBISTY *,*
Czekam nn ;)
Przepraszam za tak długą nieobecność na moim blogu, ale komputer mi się zepsuł i jestem na telefonie ;c
karolinatommo99.blogspot.com
witamy spowrotem kochanie ;* tesknilam <3
OdpowiedzUsuńrozdział... no coż genilany co tu dużo mowic c;
ciekawi mnie tylko to czy Lena i Harry sie w koncu pocaluja hmm? fajnie by bylo <3
czekam na nn weny xx
+ onlyyouharrystyles.blogspot.com c;
Matkoo <33 Jaki banan na twarzy u mnie zagościł, kiedy zobaczyłam, że jest jedenasty rozdział ! *u* Cieszę się, że wróciłaś ;* Tęskniłam ;3 I mam nadzieję, że wszystko jest ok z twoim zdrowiem ;3 A co do rozdziału to jest świetny ! *w* Strasznie się cieszę, że Harry się dowiedział o Sean'ie ;D Ta akcja była wgl genialna <3 Strasznie podziwiam Lenę ;o Odważna dziewczyna ;x
OdpowiedzUsuńCzekam na NN ;* Wenyyy <3333333
Mam nadzieję,że z Tobą już wszystko dobrze?:)Rozdział,BOSKI jak zawsze!!Pozdrawiam i życzę dużo weny!!!!OLA:P
OdpowiedzUsuń