Powolnymi krokami szłam do pokoju Louis'a. Strach jaki wkradł się, przerażał mnie. Po raz pierwszy bałam się rozmowy z najlepszym przyjacielem.
Parę kolejnych kroków oraz znalazłam się pod jego drzwiami. Wzięłam głęboki oddech i nacisnęłam klamkę w dół. Jeszcze większy strach obleciał mnie momentalnie, aż chciałam się wycofać, lecz nie zrobiłam tego.
- Czego chcesz Harry ? Nie chcę więcej słuchać tych bzdur. Straciłem ją ! Rozumiesz ?! Straciłem. Teraz nawet nie chce mnie pewnie znać, to nie ma sensu żebym szedł do niej i z nią porozmawiał, bo i tak mi nie uwierzy ! - mówił podniesionym tonem będąc odwróconym do drzwi w drugą stronę, myśląc, iż to Harry
- Louis .. - powiedziałam ściszonym tonem
Gwałtownie odwrócił się w moją stronę po czym z lekkim przerażeniem patrzył na mnie.
- Lena .. co ty tu robisz ?
- Musimy porozmawiać .. - zaczęłam
- Myślałem, że to Harry, przepraszam. I tak, masz rację, musimy porozmawiać..ale przed tym .. - zaczął szperać w swojej szafie, wyjmując z niej jakieś dresy - załóż to, bo wiesz ..trochę zmokłaś, a nie chcę żebyś była chora - uśmiechnął się lekko
Spojrzałam na niego niepewnie, raz patrząc w jego oczy, raz na ręce, w których trzymał swoje ciuchy. Biorąc od niego ubrania z rąk powiedziałam cicho ' dziękuję '.
- Nie masz za co. - uśmiechnął się lekko - Wiesz..to ja może wyjdę, a ty się przebierzesz, co ? - zapytał zmieszany drapiąc się przy tym nerwowo w głowę
- Wystarczy, że nie będziesz patrzył - zaśmiałam się - W końcu nie raz przy sobie się przebieraliśmy i takie tam.
- Dobra, to ja nie patrzę - zasłonił sobie oczy rękoma tak, iż były 'dziury', by mógł wszystko widzieć na co zaczęliśmy się śmiać
- Jesteś tak samo głupi jak przedtem. - mówiłam śmiejąc się
- Oj, tam - przewrócił oczyma - Przecież to wiem - naszła nas kolejna fala śmiechu
- Dobra, odwróć się już. - powiedziałam poważnie
- Ok, ok.
Odwrócił się w przeciwną mi stronę, a ja w tym czasie zwinnie zdjęłam z siebie przemoczone rzeczy oraz nałożyłam dresy Louis'a. Nie powiem, ale od ostatniego naszego spotkania trochę urósł, w związku z czym ciuchy te trochę na mnie wisiały, bo kiedy byłam mniejsza i tak wyszło, iż Louis musiał mi pożyczyć swoje ubrania zawsze były tylko troszeczkę większe.
Kiedy już się ubrałam pozwoliłam Lou się odwrócić. Gdy mnie zobaczył wybuchnął śmiechem, na co go skarciłam wzrokiem.
- No troszkę zmalałaś. - zaśmiał się
- Wypraszam sobie ! - wystawiłam mu język
- Dobra, dobra.
- Louis ..możemy porozmawiać ? - zapytałam
- No pewnie - oznajmił siadając na łóżku - Usiądź - poklepał miejsce obok siebie
- Słuchaj .. - zaczęłam - Chciałam cię ..przeprosić.
- Co ?! Niby za co ?
- Tylko mi nie przerywaj. - skarciłam go wzrokiem - Przepraszam, że ci nie wierzyłam. Naprawdę byłam pewna, iż moja mama chce dla naszej dwójki jak najlepiej. Zawsze mi powtarzała, że gdyby była jakakolwiek możliwość powrotu do Doncaster zrobiłaby wszystko. Dlatego też, nie wiedziałam, że stać ją na coś tak podłego jak schowanie twoich listów. Nie mogę sobie tego wybaczyć, iż tak po prostu uwierzyłam. - rozpłakałam się jeszcze bardziej niż na początku, chowając twarz w dłonie
- Nie mam do ciebie żalu, ani do twojej mamy. - automatycznie spojrzałam na niego - Chciała dla ciebie jak najlepiej, żebyś mniej cierpiała. Tylko wiedz, że cholernie za tobą tęskniłem. Każdego dnia czekałem na listonosza myśląc, że może tym razem dostanę od ciebie jakąś wiadomość, jednak na marne. Nawet moja mama za tobą bardzo tęskniła. - mówił płacząc
- Proszę, nie rób tego. Nie płacz. - mówiłam
Staliśmy naprzeciwko siebie ciągle patrząc w swoje oczy, obydwoje ciągle płakaliśmy. Już nawet nie wiem czy ze szczęścia, czy też smutku po zaistniałej sytuacji parę lat temu.
- Przepraszam, ale muszę to zrobić .. - powiedział zdenerwowany
Nagle Louis podszedł do mnie oraz mocno we mnie wtulił, odwzajemniłam uścisk. Tkwiliśmy tak jakieś dobre pięć minut.
- Nie musisz mnie za to przepraszać, wiesz, że zawsze lubiłam się do ciebie przytulać - zaśmiałam się na wspomnienie tych chwil
Po 'odczepieniu' się od siebie wskazał na łóżko abyśmy usiedli. Posłusznie wykonałam jego polecenie.
- Zrobić ci coś do picia, jedzenia ? - zapytał Lou
- Nie, nie trzeba.
- Może jednak ty mój żarłoczku ..? - zaśmiał się pod nosem
- Spadaj ! To, że sporo jadłam w dzieciństwie nie znaczy, iż teraz również. - zamyśliłam się na chwilę - Ale przyznasz ..tyle jadłam, ale ..byłam szczupła, nie ? - spojrzałam na niego z zaciekawieniem
- Czy ja wiem.
- Ejj - walnęłam go lekko w ramię
- Przecież wiesz, że żartuję - skrzyżował palce
- Louis ! - krzyknęłam ze śmiechem w głosie
- Doobra, byłaś szczupła, nadal jesteś i napewno będziesz. - powiedział uśmiechając się na koniec
- No i taka odpowiedź mi się podoba - zaśmialiśmy się oboje
- To co ? Chcesz coś do jedzenia ? Albo picia ?
- Z chęcią, ale picia. - oznajmiłam
- To poczekaj tu na mnie.
Powiedział i wyszedł z pokoju. Natomiast ja, podeszłam do zdjęć, które wisiały na ścianie, w kształcie literki '' L ''. Zaczęłam oglądać po kolei każdą fotografię ze mną, przypominając sobie sytuacje, które wtedy miały miejsce. Na widok niektórych zdjęć uśmiechałam się szeroko bądź śmiałam pod nosem.
Miał nawet zdjęcie kiedy śpimy razem, wtuleni w siebie u niego w domu. Pamiętam to doskonale. Jego mama zrobiła nam to zdjęcie, gdy zostałam u nich na noc.
Louis'a dość długo nie było, co trochę mnie dziwiło. Nie zważając zbytnio na to, chcąc zabić czas, położyłam się na jego łóżku.
Poduszka była przesiąknięta jego cudnym zapachem. Położyłam się wygodniej, mocniej wtulając w tą poduszkę. Chciałam poczuć go bliżej, tak dawno go nie widziałam. Bardzo za nim tęskniłam, jak za nikim innym.
Najgorsza jest myśl, że nie można swojego najlepszego przyjaciela poczuć blisko siebie. Niby jesteśmy blisko, a tak naprawdę dzielą nas ogromne kilometry.
Rozmyślając tak, przymnkęłam powieki. Po paru chwilach znużył mnie sen.
*Louis*
Kiedy Lena przekroczyła próg moich drzwi nie mogłem w to uwierzyć. Myślałem, iż śnię, ale bardzo się ucieszyłem. Nareszcie moja Lena była przy mnie.
Zszedłem na dół, by zrobić jedzenie. W kuchni spotkałem Loczka, który jadł coś. Nawet nie zwracałem uwagi co to, byłem zbytnio podekscytowany obecnością Leny.
Zacząłem przygotowywać kanapki i jakieś picie. Jednak tę czynność przerwał mi Harry mówiąc :
- Ma chłopaka ? - zapytał patrząc nachalnie w jedzenie
- A nie mógłbyś jej sam o to spytać ?
Nic nie odpowiedział. Wydawał się taki inny niż zawsze. Zachowywał się tak tylko wtedy, gdy jakaś dziewczyna mu się spodoba.
Mimo, iż to mój najlepszy przyjaciel bałem się, że ją skrzywdzi. Wiem jaki może być Harry. Nie uważam go za jakiegoś kolesia, który puszcza się na prawo i lewo, ale po prostu nie znalazł jeszcze żadnej odpowiedniej dla niego dziewczyny.
- Eeej, stary. Doszło między wami do czegoś ? - zapytałem siadając naprzeciwko niego
Znów cisza.
- Wiesz, że możesz mi powiedzieć ..
- Tylko się całowaliśmy, raz - mówił pod nosem, jednak ja to usłyszałem
- Podoba ci się ?
- No raczej. - powiedział oschle - Przepraszam, nie chciałem być chamski.
- Nie ma sprawy.
Odszedłem znów do blatu, by kontynuować poprzednią czynność.
- Ale słuchaj ..jeśli ci się podoba, zakochałeś się w niej, to ...działaj - uśmiechnąłem się do niego szczerze
- Myślisz, że mam u niej szanse ?
- Jakieś na pewno - zaśmiałem się
- Bardzo śmieszne - zmroził mnie wzrokiem
- Oj, no nie łam się. Ty !? Harry Styles ?!
- Muszę ci coś powiedzieć .. - zaczął Hazz
- O czym ? - zapytałem zaciekawiony
- O Lenie ..
- Co się stało ?
- Jak jej powiesz, że powiedziałem ci to, to urwę ci głowę ! - 'zagroził '
- No mów !
- U niej w pracy ..jest taki koleś, Sean. To syn szefa i .. - przerwałem mu
- Chyba nie jesteś zazdrosny ? - zaśmiałem się
- Zamknij się ! Nie i mi nie przerywaj - spiorunował mnie wzrokiem - On ją ..nęka od jakiegoś czasu. Ona sobie nie radzi, jest przez niego zastraszana i boi się komukolwiek o tym powiedzieć.
Zatkało mnie. Jak ..jak mogło się coś takiego przytrafić Lenie ..mojej Lenie ?
Teraz wiedziałem, iż ciągle muszę być blisko niej, chronić ją jak to zawsze robiłem w dzieciństwie.
- Musimy ją chronić - oznajmiłem po dłuższym przemyśleniu
- Też tak sądzę. Ostatnio się z nim pobiłem i wiesz ..na razie powinno być spokojnie.
- Powaliło cię ?! To może wszystko pogorszyć ..
- Trudno, stało się, tak ? Zresztą co ? Miałem stać spokojnie i po prostu się na to wszystko patrzeć ? - zapytał mnie z lekkim wyrzutem
- Nie, nie ! Wiadomo, że nie. Na razie nie mam pomysłu co z tym zrobić, ale wiem, że musimy ją chronić..jak na razie. - powiedziałem
Wziąłem kanapki, jakieś picie i skierowałem się do siebie, do pokoju. Dość sporo mi zajęło w kuchni przez rozmowę z Harry'm, ale cieszę się, iż powiedział mi o całym zajściu.
Przekroczyłem próg pokoju i co tam zobaczyłem ? Śpiącą Lenę. Tak słodko wyglądała śpiąc u mnie na łóżku.
Zrobiłem jej zdjęcie, nie mogłem się powstrzymać.
Wziąłem koc, którym przykryłem ją. Dla siebie wziąłem jedną z poduszek, koc oraz położyłem się na podłodze obok łóżka. Nie chciałem być jakiś nachalny, więc wybrałem podłogę.
Trochę porozmyślałem nad tym wszystkim i po pewnym czasie usnąłem.
******************************************************************
Na sam początek chciałam was bardzo, bardzo, ale to bardzo przeprosić !
Po prostu nie mam ostatnio weny ani zbytnio czasu na pisanie rozdziałów, więc będę je dodawać w nieokreślonym terminie. ;c
Jak wszystko ogarnę w szkole to będą już raczej normalnie dodawane :)
I przepraszam również za tak dupny rozdział ;<
I przepraszam również za tak dupny rozdział ;<
Komentarze, które dodajecie bardzo mnie motywują oraz bardzo za nie dziękuję :**
Jednak czy mogłabym was prosić żeby było ich trochę więcej ? Bo jest 69 ( Hazza czuwa ^^ ) obserwujących, a zaledwie 14 komentarzy ..
Do następnego xx
Louis :
Louis i Lena :
Jednak czy mogłabym was prosić żeby było ich trochę więcej ? Bo jest 69 ( Hazza czuwa ^^ ) obserwujących, a zaledwie 14 komentarzy ..
Do następnego xx
Louis :
Louis i Lena :
Jej jestem 1 <3
OdpowiedzUsuńZajebisty *.*
Czekam nn ;*
karolinatommo99.blogspot.com
świetny rozdział:D
OdpowiedzUsuńciekawe co dalej, nareszcie sobie wszystko wyjaśnili, fajnie, czekam na next
boskie, boskie :D gadasz głupoty, że jest dupny . ;p
OdpowiedzUsuńJestem cholernie ciekawa losów Leny ahh .. xd
Dobra czekam na nn, weny kochana xx < 3
+ onlyyouharrystyles.blogspot.com
kocham to, kocham to, kocham to :D
OdpowiedzUsuńmówisz, że jest dupny...jak śmiesz tak kłamać!?
nie wolno tak kłamać ;cc
nie chcę widzieć więcej czegoś takiego :D zrozumiano :D?
nareszcie sie pogodzili *.*
czekam na dalsze losy ;>
życzę weny, kocham cie ; *
iwanttodieforonedirection.blogspot.com
Tak tak tak! Nareszcie! Już myślałam że nigdy się niedoczekam tej rozmowy pomiędzy Louisem a Leną xoxo rozdział jest suuuuuuuuuper! I nie marudź, bo rozdział jest piękny! Będę czekać na nn, tyle ile trzeba będzie xo i życzę weeeeeeny! nie martw się, ja też mam pustkę w głowie ;/
OdpowiedzUsuńJa ci dam durny czy dupny rozdział jak widać naczytałaś się mnie i ci się już udziela ;P rozdział jak zawsze boski ;*
OdpowiedzUsuńMatkoo <33 Rozdział jak zwykle boski ! *-* Zgadzam się z Louisem ! Styles musi zacząć działać ! ;* Cieszę się, że ta cała akcja z listami się wytłumaczyła ;D Jaki zaciesz ! *___* A Harry i Lena cholernie do siebie pasują ! <3 I nie masz nas za co przepraszać ! Przecież nie każdy ma tyle weny, żeby pisać co dwa dni <3 Co tydzień też może być ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na NN ;* Wenyyy <33333333
Świetny kochana ^^
OdpowiedzUsuńnie masz nas za co przepraszać :d
rozdział jest świetny :d Cieszę się, że Louis i Lena się pogodzili xd I mam nadzieje ze Harry i Lena będą razem ^^
pozdrawiam i życzę weny :D
Jeeeeeeeeeeeeeeeeeej! Jak fajnie! Pogodzili się *__*
OdpowiedzUsuńPod poprzednim rozdziałem o to poprosiłam i się spełniło, więc pod tym napiszę: Proszę niech Lena i Harry będą razem! *_* XD
Rozdział świetny :D
Czekam na następny! :3
Pozdrawiam i życzę weny :*
Cudnie!!!OLA:P
OdpowiedzUsuńDopiero teraz doszłam do wniosku, ze nie dodałam komentarza.
OdpowiedzUsuńPoprawka. Że mój komentarz się nie dodał.
Dość! Co jest z tym pieprzonym internetem.
Ni będę się rozpisywać, bo mam focha.
Świetne!
Kocham!♥♥♥♥♥♥
Zapraszam do mnie na nowy rozdział:
http://youaremydefinitionofhappinesss.blogspot.com
Świetny ,świetny, świetny! Naprawdę ci się ten rozdział udał ;)
OdpowiedzUsuńNiiech Lena i Harry będą razem! ;)
http://letmeloveyou1.blogspot.com/
zajebisty !
OdpowiedzUsuńkiedy nn ?
oby jak najszybciej :))
Nie miej weny. Pisz takie rozdziały, że czytającym opada szczęka... JEŚLI TY KOBIETO NIE MIAŁAŚ WENY PRZY TYM ROZDZIALE, TO TEŻ TAK CHCE.
OdpowiedzUsuńnaareszcie Louis i Lena sie pogodzili !!! :D
OdpowiedzUsuńeeeej a co z Harrym? przeciez on cos do Leny czuje. A z Lou? no kurde pisz rozdział następny :D
Przepraszam,ze dzisiaj krótki i bez sensu troche,ale spadam się uczyć :3
Chciałam Cię zaprosić na nowego Bloga, którego prowadzę z kumpelą xd pojawił się już prolog i bohaterowie
OdpowiedzUsuńhttp://livewhilewereyoungbk.blogspot.com/2013/05/normal-0-21-false-false-false-pl-x-none.html