Nagle usłyszałam czyjeś chrząknięcie, odwróciłam się i zobaczyłam w drzwiach Styles'a. Aż otworzyłam szerzej oczy ze zdziwienia i moje usta rozchyliły się parę milimetrów.
Stał oparty o framugę. Nie dowierzałam, iż go widzę. Zaczęłam myśleć, że to tylko i wyłącznie zwidy.
- Kochasz go. - oznajmił lekko unosząc kąciki ust
Skinęłam lekko głową na znak ''tak''. Skąd on się tu wytrzasnął ?! Czemu nikt mi o tym nie powiedział ?!
- Świetnie śpiewasz. Wiadomo, już nie będę cię porównywać do mnie, bo to oczywiste, że jestem lepszy, no ale nie było tak źle. - zaśmialiśmy się
- Skromny jak zawsze - uśmiechnęłam się szeroko
- No, a jak - ukazał swoje urocze dołeczki - Tak szczerze to .. było lepiej niż świetnie.
- Wiem - znów się obydwoje zaśmialiśmy
Odleciałam na chwilę w krainę własnych myśli. Zaczęłam intensywnie rozmyślać nad tym co mu powiedzieć, o co zapytać.
- Chciałbym z tobą porozmawiać .. - wyprzedził me słowa
- Powinniśmy - odparłam
- Tak, właśnie ... - zamyślił się
- Może chodźmy do mojego pokoju ? Tam będziemy mieć na pewno spokój - zaproponowałam
- Jasne.
Odeszłam od pianina i gestem ręki wskazałam, by Harry szedł za mną. Grzecznie dreptał tuż obok. Wchodząc po schodach czułam jego wzrok, był jeszcze bardziej przeszywający niż dotychczas.
- Przestań. - warknęłam
- Ale co ?
- Przestań gapić się na mój tyłek
Powtórzyłam odwracając się w jego stronę, a on tylko przejechał seksownie palcami po swoich ustach.
- Przecież nic nie robię - zaśmiał się
- To idź przodem, teraz ja sobie popatrzę na twoją dupę. - powiedziałam sarkastycznie
- Kobiety przodem.
- Głupek.
Położyłam dłonie na swoich pośladkach, co bardzo rozbawiło Hazz i szłam tak do swojego pokoju.Wchodząc do niego, pospiesznie ruszyłam na łóżko. Usiadłam wygodnie, zadowolona z siebie.
Nie lubię kiedy ktoś, tak bezczelnie patrzy na moją pupę ! Ale siedząc na mym łożu byłam już ' bezpieczna '.
Widocznie bardzo rozbawiłam swoim zachowaniem Harry'ego, bo cały czas się chichrał. Kompletnie zirytowana zapytałam :
- Już ? Skończyłeś ?
Od razu spoważniał, a w oczach pojawił się lekki strach.
- umm .. tak, przepraszam.
Nastała chwila ciszy. Bawiłam się nerwowo swoimi palcami, Harry również.
- Dobra ..
- Dobra .. - powiedzieliśmy w tym samym momencie
Zaśmialiśmy się nerwowo, patrząc po sobie.
- To może ja zacznę - powiedziałam
- Nie, ja chcę ..
- Proszę .. chcę już to z siebie wydusić .. - oznajmiłam z błagalnym spojrzeniem
- Skoro tak nalegasz, to ..dobrze.
- Przespałam się z kimś - powiedziałam na jednym tchu, aby mieć to czym prędzej z głowy
Otworzył trochę szerzej oczy, ale spokojnie to przyjął
- Z Louis'em ? - zapytał
- Tak .. - odpowiedziałam niepewnie
- Ja też muszę ci coś powiedzieć ..albo nie ..najpierw to chyba wypadałoby się '' wytłumaczyć '' z sytuacji na weselu mojej mamy ..
- Przydałoby się .. W ogóle ..co to miało być ?! Po co mnie tam zabierałeś skoro postąpiłeś jak postąpiłeś ?!
- Przepraszam ..ja nie wiem dlaczego to zrobiłem .. po prostu często między sobą tak się zachowywaliśmy, wygłupialiśmy i wtedy ..nie panowałem nad sobą, ale tak czy siak ..zrobiłem jeszcze głupszą rzecz niż kiedykolwiek mogłem zrobić .. - powiedział przerażony
Otworzyłam szeroko oczy. O co może mu chodzić mówiąc takie słowa ? Bałam się zapytać, bałam się odpowiedzi.
- Trochę nie rozumiem .. - odpowiedziałam lekko zdezorientowana
Zaczął oddychać ciężej. Aż sama zaczęłam mieć jeszcze większe obawy niż do tej chwili.
- Ja ..znaczy .. Kim ..nie wiem skąd miała mój numer i .. poprosiła mnie, żebym przyjechał do niej, bo .. podobno chciała ze mną pogadać o tobie, prosiła, bym nic tobie o tym nie mówił, więc tak też zrobiłem .. pojechałem tam, zaczęła wypytywać co u ciebie..podeszła mnie ! Potem zaproponowała drinka, chciałem tylko jednego, ale podawała mi kolejne i kolejne ..i .. stało się.. - zamilkł
Wstałam z łóżka, nerwowo zaczesując ręką swoje włosy do tyłu.
Nie docierało to do mnie ! Jak ona .. ! Co ona w ogóle robi ?! Czego ona ode mnie chce ?! Co takiego jej zrobiłam, no co ?! W ogóle nie rozumiałam tego co się dzieje ..a właściwie to stało.
Jak zwykle była zazdrosna i to o byle co. Mogłaby w końcu ze mną porozmawiać, zadzwonić, odezwać się jakkolwiek. Skoro ma tyle odwagi to niech przyjedzie i w końcu ze mną normalnie porozmawia !
Jak ona mi działała na nerwy, to nikt sobie tego nie mógł wyobrazić ..
- Lena ? Powiesz coś ..proszę .. - powiedział zestresowany Styles
Po krótkim zastanowieniu zaczęłam mówić :
- W tym momencie powinnam zacząć na ciebie krzyczeć, wytykać ci to co zrobiłeś, ale po prostu nie mogę i dobrze o tym wiesz ...Powinnam być na ciebie zła, lecz nie jestem... Postąpiłam właściwie jak ty ..tyle, że ja to zrobiłam świadomie. Harry ..obydwoje postąpiliśmy w ten sam sposób, ja przespałam się z twoim przyjacielem, ty z moją 'przyjaciółką' ..my .. powinniśmy to zakończyć, nie sądzisz ? Byliśmy tylko w sobie zauroczeni, może i jakieś uczucie było, ale szybko odleciało .. Ja cię kocham ..tyle, że ..jak brata.. - wyraziłam własne zdanie o całej sprawie
- Też tak sądzę .. też cię kocham, ale właśnie jak siostrę ..
- Czyli między nami już jest wszystko dobrze ? - zapytałam dla jasności
- Bez dwóch zdań - zaśmiał się - Najlepsi przyjaciele ?
- Najlepsi - odpowiedziałam z uśmiechem - Nie masz mi już chyba nic za złe ?
- Jasne, że nie ..a ty ?
- Nie - uśmiechnęłam się przyjaźnie - Słuchaj ..i miałabym prośbę. Chciałabym żeby między tobą, a Lou, było normalnie ..jemu naprawdę zależy na waszej przyjaźni.
- Między nami nic się nie zmieni, mi również na niej bardzo zależy. - oznajmił z małym uśmiechem
Kontynuowaliśmy rozmowę, lecz tym razem już o wszystkim. Opowiadaliśmy sobie różne historie i tego typu rzeczy.
W końcu Harry spojrzał na zegarek. O dziwo była już osiemnasta ! Rozmawialiśmy parę godzin !
Nie wiem jak to się stało.
- Mam nadzieję, że z Louis'em będziecie szczęśliwi - uśmiechnął się szczerze
- Dziękuję i wierzę, że znajdziesz wkrótce tą jedyną - uniosłam lekko kąciki ust
Ukazał tylko swoje urocze dołeczki i lekko spuścił głowę w dół.
- Chyba już wrócili, jak myślisz ? - zapytał mnie
- Tak właśnie myślę, ale mam też pewien pomysł. Co ty na żebyśmy udali, że do siebie wróciliśmy ? - zaśmialiśmy się
- Przecież Louis będzie wręcz wkurwiony na mnie. - powiedział ze śmiechem Hazz
- Tylko troszkę go wkurzymy - pokazałam kciukiem i palcem wskazującym, biorąc je bliżej siebie
- No nie wiem Lena ... Wiem, że mu na tobie zależy, zawsze zależało i ..naprawdę to nie jest dobry pomysł. - wypowiedział każde słowo bardzo poważnie
- No Harry, proooszę - zrobiłam słodkie spojrzenie na niego
- Nie, Lena, nie ... - odwracał ode mnie wzrok
Skoro on ode mnie uciekał, to ja przenosiłam się w miejsce gdzie on patrzy, byle go przekonać. Byłam po prostu ciekawa jak zareagowałby na tą wiadomość Louis.
Nie chciałam jakoś bardzo go denerwować, ale tak trochę, owszem. Nie mogłam się doczekać aż zobaczę jego minę, kiedy wyjdziemy razem z Harry'm, cali w skowronkach.
Tylko żeby to wszystko się udało, musiałam, no musiałam Hazz namówić !
- Proszę, Harry .. - zawiesiłam mu się na szyi
Zaczęłam udawać, że szlocham. Hazz cicho zachichotał, a ja nadal nie przestawałam.
- Dobra, już się tak nie wysilaj, zgadzam się - zaśmiał się głośniej
- Naprawdę ?! Dziękuję - pocałowałam go w policzek
- Co ja robię - powiedział sam do siebie
- Słyszałam. - skarciłam go wzrokiem, a on przewrócił oczami
- To jaki masz plan ? - powiedział obojętnie
- Ej, no ..trochę optymizmu - uśmiechnęłam się szeroko podekscytowana
- No nie wiem czy powinienem.
- Powinieneś. To nic takiego. Wystarczy, że wyjdziemy trzymając się za ręce, staniemy przed chłopakami, dam ci buziaka w policzek i to tyle w sumie.
- Pamiętaj, to jest ostatni raz kiedy coś takiego robię.
- Pożyjemy, zobaczymy - zaśmiałam się
Louis
Na wywiadzie nie mogłem się doczekać aż wrócę do Leny. Pragnąłem jej. Tego uśmiechu, spojrzenia, tych ruchów, no wszystkiego związanego właśnie z nią !
Kiedy już byliśmy pod domem, pospiesznie mierzyłem kroki do jej pokoju, by jak najszybciej mieć ją w ramionach.
Jednak wszystkie moje pozytywne myśli odleciały w jednej sekundzie, gdy wszedłem do salonu, a tam siedział na kanapie Niall. Był kłębkiem nerwów.
- Rozmawiają ? - zapytał Liam
- Co ? Kto rozmawia ? - zapytałem wkurzony
- Harry i Lena .. - oznajmił Nialler
- Co ?! Czemu ja nic o tym nie wiem ?!
- Woleliśmy uniknąć twojego zdenerwowania na wywiadzie, Paul by się wkurwił, a z tobą w ogóle nie dałoby się rozmawiać - oznajmił Zayn
- Kurwa ! Ja jestem spokojny ! - krzyknąłem
- Tak, Louis. Jak zawsze kiedy oni byli razem .. - powiedział Liam
- Stary, spokojnie i tak kiedyś musiało dojść do tej rozmowy. - uspakajał mnie Niall
- Ile oni już gadają ? - zapytałem z zaciśniętymi zębami
- Parę godzin - odparł bardzo cicho
Kopnąłem ze zdwojoną siłą w mały stolik, który stał obok, wywrócił się, a ja zacząłem chodzić w te i we wte. Chłopcy usiedli na kanapie, cierpliwie czekając aż wyjdą z pokoju, ja również.
Nie miałem pojęcia czego się spodziewać. Nie wiedziałem co zrobię, kiedy wyjdą stamtąd razem, znów pogodzeni.
Po kolejnych pięciu minutach, stało się. Wyszli stamtąd.
Roześmiani. Trzymali się za ręce, pocałowała go w policzek i stanęli tuż przed nami.
Założyłem obie ręce na swoich biodrach i czekałem aż któreś z nich coś powie. Lena kiwnęła twierdząco głową, uśmiechając się lekko. Harry za to, bacznie obserwował moje zachowanie oraz każdy ruch, nawet ten najmniejszy.
- Życzę wam kurwa szczęścia, cześć. - powiedziałem bardzo wkurwiony
Od razu puściła jego rękę i skierowała się w moją stronę, próbowała mnie zatrzymać, lecz nie zatrzymywałem się.
- Nie wiesz na co kiwnęłam głową ! - krzyknęła mi w twarz
- I gówno mnie to obchodzi ! Szczęścia z nim. - oznajmiłem olewająco
Wyszedłem z domu, mocno trzaskając drzwiami oraz dodając w samochodzie mocno gazu, pojechałem do jakiegoś hotelu.
***********************************************************************
No i jest 38 :D
Jestem z niego ..nawet zadowolona, chociaż rozmowa Hazz i Leny w mojej głowie wyglądała zupełnie lepiej, no ale już sami oceńcie :)
Wybaczcie za błędy, ale zaraz muszę wyjść i nie mogłam tego sprawdzić ;/
Kolejny rozdział już niebawem ;3
Dziękuję za wszystkie komentarze, wiele dla mnie znaczą <3
Przepraszam, że w wakacje nie tak często pojawiały się rozdziały, ale też chciałam trochę odpocząć, wiecie .. w końcu zaraz znowu się zacznie to wszystko ..
Nie wierzę, że to już ostatni tydzień, szybko to zleciało ;(
Dobra, nie będę przynudzać xD
Więc..proszę o szczere opinie i pamiętajcie.. KOOCHAM WAS MEEEGA MOCNO <3
+ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO LIAŚ ;D NASZE KOCHANIE MA JUŻ 20 LAT ;O ALE DLA MNIE TO I TAK BĘDZIE TAKIE DUUŻE DZIECKO <3
A TU ZDJĘCIA DO ROZDZIAŁU XD :
Harry :