Imagine 7 : )
Dzisiaj w szkole pojawił się nowy chłopak. Dziwiłaś się, dlaczego wszyscy za nimi tak latają w końcu zapytałaś :
T-Czemu za nimi tak wszyscy latają ?
Ona- Przecież to ten zespół One Direction. Mają chodzić razem z Tobą do klasy ! Ale z Was farciarze !
I poleciała dalej za nimi. Ty nawet nie zwracałaś na nich uwagi, bo wkurzało Cię, gdy każdy tak się nimi podniecał (bez skojarzeń ;), a poza tym to nawet ich nie znałaś. Poszłaś na kolejne lekcje . Na angielskim siedzisz sama...jak zawsze zresztą . Nagle do sali weszli ; Liam, Louis, Niall, Zayn, i Harry. Nauczycielka kazała im siąść do ławek. Niall siadł z Zaynem, a Harry z Liamem. Jedno wolne miejsce zostało obok Ciebie, więc Lou tam siadł. Myślał on, że ty też tak bardzo za nimi szalejesz i gdy siadał od razu wyjął kartkę, bo myślał, że chcesz autograf. Podpisał się i podsunął Ci kartkę. Ty kiedy zauważyłaś to zaczęłaś się chichrać i odpisałaś mu : ''Jestem [T.I.], wcale nie chciałam od Ciebie autografu i nie mam zamiaru latać za Wami jak inne, bo nawet Was nie znam...'' On gdy to przeczytał zrobił się cały czerwony, ale chciał uratować swoją sytuację, więc odpisał : ''Przepraszam myślałem inaczej. Skoro nawet nas nie znasz to może warto poznać, na przykład dzisiaj czy nie chciałabyś pójść ze mną na próbę nowego teledysku ? '' Gdy to przeczytałaś zdziwiłaś się , że właśnie Ciebie zaprosił, ale podejrzewałaś iż to tak jakby z litości, więc nie zgodziłaś się , bo nie chciałaś się narzucać. Na koniec lekcji nauczycielka ogłosiła, że za parę dni jedziecie całą klasą na wycieczkę. On zdziwił się, że nie chcesz iść z nimi, ale nie miał zamiaru zapraszać innej. Spodobałaś mu się , ponieważ nie zachowywałaś się jak inne tylko byłaś taka jedna w swoim rodzaju. Nie chciał i nie miał zamiaru się poddawać. Na każdej przerwie poznawaliście się jeszcze lepiej. Świetnie Wam się ze sobą rozmawiało, a ty uwielbiałaś jego wygłupy, a najbardziej ten jego uśmiech...był taki cudowny i szczery. On zaczynał Ci się podobać, ale bałaś się mu do tego przyznać.
*Dzień wycieczki*
Była piękna pogoda, a wy mieliście wycieczkę. Zwiedzanie zamku przewidziane było na około 4 h. Każdy szczegół zamku, a w tym 1 h przerwy. W autokarze nie miałaś z kim siedzieć, więc byłaś sama. Po chwili zauważyłaś Lou zbliżającego się w Twoją stronę..myślałaś, że chciał siąść dalej, ale tym razem sam z siebie dosiadł się do Ciebie , znaczy chciał, bo ty powiedziałaś, że jest zajęte dla twojej zmyślonej przyjaciółki. Kiedy słyszał co ty mówisz zaraz zaczął się śmiać i ledwo co wydusił z siebie słowa :
L-Na pewno się nie obrazi, bo mój zmyślony przyjaciel też siedzi sam i pewnie chciałby poznać jakąś piękną dziewczynę.
Ty spojrzałaś na niego, zastanowiłaś się chwilę i pozwoliłaś mu siąść z Tobą. Oczywiście całą drogę rozmawialiście, wygłupialiście i śmialiście się ze wszystkiego. Do zamku jechało się 3 h, a ty po dwóch godzinach padłaś. Nie wiedziałaś kiedy , ale zasnęłaś oparta o ramię Louisa. On wiedział, że może być Ci tak nie wygodnie, więc zsunął twoją głowę na kolana. Spałaś tak 1h, dopóki nie dojechaliście na miejsce. Podobało mu się, że w końcu jakoś się do siebie zbliżyliście bardziej. Louis musiał Cię obudzi, a bardzo tego nie chciał robić , bo baaardzo słodko spałaś. Kiedy obudził Cię nie wiedziałaś co się dzieje. Lou opowiedział Ci, że zasnęłaś itp. . Po tym co usłyszałaś zarumieniłaś się, bo nie wiedziałaś nawet dlaczego, ale się zawstydziłaś. Minęło parę godzin. Nadszedł już czas na przerwę, aby kupić pamiątki i w ogóle. Louis pomyślał, że to może być całkiem romantyczne miejsce na wyznanie komuś miłości. Oglądałaś w gablocie jakieś stare monety. Nagle Lou objął Cię w pasie i wyciągnął stamtąd. Siedliście sobie na trawie. Przez jakieś 10 min. gadaliście i śmialiście się. W końcu Lou odważył się i powiedział :
L- Może to dziwne, ale długo się zastanawiałem czy Ci o tym powiedzieć, ale muszę...Kocham Cię.
W jednej sekundzie, po tych słowach miałaś łzy w oczach...oczywiście ze szczęścia. Po chwili odpowiedziałaś :
T- Ja Ciebie też .
Gdy to usłyszał cieszył się jak dziecko, ale po chwili opanował się. Chciałaś się odezwać, ale Louis wytarł twoje łzy i przerwał namiętnym oraz długim pocałunkiem.
Koniec ♥
Podobało się ? Mam nadzieję, że tak . Następnego planuję dodać za parę dni. :) Proooszę piszcie komentarze. ! Zależy mi na tym :) Z góry baaardzo dziękuję i zapraszam do mnie częściej ; ) Mam
nadzieję, że zdjęcie Lou się pokazuje, bo jak teraz parę razy wchodziłam to nic nie wyskakiwało. ;/
Na koniec zdjęcie Louisa ♥
oooooo , zarąbistyy :D
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuń