poniedziałek, 1 lipca 2013

#27













- Za ile dojedziemy ? - zapytałam
- Musisz zadawać tyle pytań ?! Od pół godziny w kółko pytasz o to samo ! - krzyknął wkurzony
- To odpowiedz mi łaskawie na moje pytanie ! - odkrzyknęłam
- Mówiłem ci już jakieś piętnaście razy ! Z Londynu do Holmes Chapel jedzie się około trzy godziny ! Zależy od korków ! Dziewczyno, jaka ty marudna jesteś.
- Dziękuję - wyszczerzyłam ząbki
Jedziemy, jedziemy, jedziemy i nic więcej.
Nie sądziłam, że to aż tak daleko od Londynu. Podczas podróży nie miałam co robić. Jechaliśmy już chyba godzinę, a ja w tym czasie około sześć razy dzwoniłam do Louis'a, bo nudziło mi się w samochodzie.
Niby mogłam rozmawiać z Harry'm, ale co się odezwałam zaraz wybuchał. Chociaż trochę mu się nie dziwię skoro wciąż pytałam o to samo. Dobrze, że przynajmniej Louis jest do mnie na tyle przyzwyczajony, iż znosi moje nudne gadki  oraz pytania zadawane podczas podróży i nie tylko.
- Harryyy - przeciągnęłam
- Nie, nie wiem ile jeszcze będziemy jechać - warknął
- Skąd wiesz, że o to chciałam zapytać ? - spojrzałam na niego z zaciekawieniem
- No przecież nie o pogodę - syknął wrednie
- Ej ! Akurat nie chodziło mi o to ! - wystawiłam język
- To niby o co ? - zapytał już łagodniej
- Siusiu mi się chce.
Harry spojrzał na mnie po czym zaczął się śmiać.
- Takie to śmieszne ? - zapytałam wkurzona
- Tak - wybuchnął głośniej śmiechem - Bo kolejna stacja benzynowa jest dopiero za jakieś czterdzieści minut.
- Co ?! - krzyknęłam
- C'nie, że śmieszne ? - dalej nie mógł powstrzymać śmiechu
- Bardzo - syknęłam
Za oknem były dość ładne widoki. Otworzyłam całkowicie okno, splotłam ręce oraz wystawiłam głowę za nie.
Oglądałam przemijające  drzewa, ludzi, samochody za oknem, aby czas za jaki mieliśmy dotrzeć na stację minął szybciej. Harry jechał ze sporą prędkością, więc trochę bałam się, iż może spowodować jakiś wypadek.
Schowałam głowę znów do samochodu. Całym ciałem oparłam się wygodnie o fotel. W radiu zaczęło lecieć ' One Way Or Another ' w wykonaniu chłopców. Nie mogąc się powstrzymać zaczęłam śpiewać. Słysząc swój tragiczny wokal podgłośniłam jeszcze bardziej radio, by zagłuszyć mniej więcej mój głos.
Harry na pewno domyślił się o co mi chodzi w czym upewniły mnie jego słowa.
- Nie śpiewasz tak źle - zaśmiał się
Dałam mu kuksańca w rękę. Sama doskonale wiem jaki mam głos podczas śpiewu, więc nie musiał mi dogadywać takimi chamskimi tekstami.
- Wiem jak śpiewam, więc się zamknij - syknęłam wkurzona
- Właśnie nie wiesz skoro tak podgłaśniasz radio - puścił mi oczko
- Jeżeli chcesz mi dopiec mówiąc, że nie umiem śpiewać to, to ci się nie uda, bo doskonale o tym wiem mój drogi.
Zaczęłam patrzeć przed siebie. Ta jazda strasznie mnie nudziła !
Nagle Harry mocno zahamował, aż obydwoje lekko polecieliśmy do przodu.
- Co ty wyprawiasz ?! Chcesz nas zabić?! - krzyknęłam lekko trzęsąc się ze strachu
- Wcale nie powiedziałem ani nie chciałem tak powiedzieć. Gdybym to zrobił, skłamałbym. - powiedział na temat mego śpiewu
- Taa..jasne - syknęłam
- No, na pewno śpiewasz o wiele lepiej niż ja - powiedział patrząc na mnie
Spojrzałam na niego z uniesionymi brwiami, z niedowierzaniem w jego słowa. Teraz to już widać, że chciał być chamski.
Po chwili zaczął wyć. Nie dosłownie, lecz po prostu śpiewał najgorzej jak tylko potrafił. Patrzyłam z osłupieniem. Przyznam, iż to mu się udało. Raz brał wysoki dźwięk, a raz bardzo niski. Naprawdę, to było chyba jego najgorsze 'wystąpienie'. Ale nawet w tym wykonaniu słychać było tą cudowną chrypkę, która tak czy siak brzmiała cudownie.
Kiedy skończyłam rozmyślać, on skończył mi wyć za uszami.
- No i co  ? Kto tu lepiej śpiewa ? - zapytał
- Debil. - znów go uderzyłam w ramię
Zaśmialiśmy się oboje oraz zaraz ruszył dalej w drogę. Przez jego rozśmieszanie mnie jeszcze bardziej mój pęcherz dawał o sobie we znaki.
- Harry ! Umieram ! - krzyknęłam zwijając się z bólu jaki wywierał na mnie pęcherz
Nie wiem gdzie podjechaliśmy, ale poczułam silne szarpnięcie w bok. Rozejrzałam się. Widziałam jedynie jakiś hotel, właściwie to nie byle jaki, bo miał sporo gwiazdek przy szyldzie.
- Po co my tu przyjechaliśmy ? - zapytałam
- Możesz iść już siusiu - puścił mi oczko
- W tym hotelu ?! Tutaj to ja nawet za swoje siusiu zapłacę fortunę. Podjedźmy na stację, proszę. - powiedziałam
Harry odpiął swój pas. Obszedł samochód dochodząc od mojej strony. Nachylił się nade mną, odpiął mój pas bezpieczeństwa oraz wyniósł z samochodu biorąc mnie na ręce. Nogą zamknął drzwi, a trzymając w jednej ręce klucze od samochodu sprawnie je wcisnął zamykając go. Postawił mnie na nogi tuż przed wejściem do środka.
Widział jak bardzo powstrzymuję się od popuszczenia.
- No leć - zaśmiał się
Spojrzałam na niego z niewiedzą.
- Dobra, już nie wytrzymam.
Harry tylko zaśmiał się głośniej, a ja poleciałam w upragnione miejsce.
Po załatwieniu potrzeb fizjologocznych wyszłam z toalety, która na szczęście znajdywała się jeden korytarz dalej od holu.
Harry siedział w holu na kanapie, na pewno była cholernie droga. Pewnie kosztowała więcej niż ja zarobię w całym życiu.
- To możemy iść  - posłałam mu uśmiech
Hazz szybko wstał, objął mnie w pasie  oraz skierował ku napisowi ' RESTAURACJA '.
- Ja nigdzie nie idę, Harry. - oznajmiłam przerażona
- Tylko coś zjemy i idziemy - powiedziałam spokojnie
- Harry spójrz jak jestem ubrana - powiedziałam zażenowana
- Pięknie - pocałował mnie w policzek
Mruknęłam tylko coś pod nosem, a Harry wręcz wciągnął mnie tam siłą. Usiedliśmy przy jednym ze stolików, czułam się strasznie niezręcznie.
- Harry, mnie nie stać na takie lokale - syknęłam cicho
- Stać cię, a ze mną to już na pewno.
- Nie będę cię naciągać na takie wydatki.
- Gdybym nie chciał cię tu zabierać wcale byśmy tu nie przyszli. Prawdopodobnie pojechalibyśmy do jakiegoś baru przy drodze.
- I może lepiej tak zróbmy.
- Nie. Ma. Mowy. - oddzielił kolejno słowa
Unikając jak najszybciej moich głupich gadek zawołał gestem ręki kelnera. Miałam ochotę go zabić chociażby wzrokiem.
Pan, który miał nas obsłużyć zaraz pojawił się obok z menu. Harry nawet nie pytając mnie o zdanie zamówił dla nas dwa dania.
Czekając na jedzenie zaczęłam rozmyślać nad wielona sprawami i nasunęło mi się na język pewne pytanie, które niechcąco zadałam na głos.
- Właściwie to kim była ta blondynka ?
- Moją byłą dziewczyną. To było naprawdę bardzo dawno temu. Nie rozumiem po co nagle teraz umieścili te zdjęcia w gazecie choć zakładam, aby nasz ' związek ' się rozpadł, a wtedy mieliby więcej tematów do skandalu i nowych artykułów. A z tą dziewczyną NIC już mnie nie łączy - powiedział
- Aha. - nic więcej nie potrafiłam z siebie wydusić
Po chwili przyszedł kelner z zamówieniami i zaczęliśmy konsumować z dodatkiem rozmów i śmiechów.








************************************************************************
Heeej ;D
Witajcie z nowym rozdziałem ^^
Niezbyt mi się on podoba, ale już opinię pozostawiam Wam <3
Jaram się *,* Dziękuję za ponad 68 000 wejść i 80 obserwatorów  !
Stookrotne DZIĘKUJĘ <3
Kocham Was ;**
Do następnego xx



Lena :



                      Tumblr_mizs5nzddp1qigui6o1_500_large


Harry :


              

13 komentarzy:

  1. Super! Super! Super!
    Czekam na kolejny mam nadzieję, że szybko dodasz :D Dodaję się do obserwatorów, bo już polubiłam twój blog! :)

    PS: liczę na rewanż u mnie http://story-from-diary.blogspot.com/ :))

    OdpowiedzUsuń
  2. CUDOWNY :) KOCHAM HARREGO I LENE :) WSPANIALY ROZDZIAL OBY SZYBKO DO NASTEPNEGO CZEKAM :*

    OdpowiedzUsuń
  3. PS : Zapraszam na nowy rozdzial do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam ten ból, gdy musisz, a nie możesz. :D
    Zagłosowałam w ankiecie na Niall'a, ale... No weście głosujcie na tego uroczego blondyna! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Bosh <3 Boskie *-* Na początku to miałam wrażenie, jakbym czytała o samej sobie, haha ;D Też zawsze zadaję te pytanie <3 xD Oj biedny Harry ;D Ale czego się nie robi dla ukochanej xD Trzeba wyrobić xD

    Czekam na NN ;* Weenyyy <3333333333

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny.
    Harry i Lena.
    Pytania Lent kiedy dojedziemy. Ja robie tak samo i zawsze wszyscy maja mnie dosc. Czekam na kolejny.
    Mam nadzieję że pojawi się szybko.

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze 1000 wyświetleń i będzie 69 ;> ! :D
    Hazza będzie czuwał nad twoim blogiem ;> ;D
    a co do rozdziału to jak zawsze świetny, tak wiem.. powtarzam się :D ale muszę *-*
    ja jakbym miała gdzieś wieźć Lenę to bym chyba nie wyrobiła i zostawiła ją na najbliższej stacji ;_;
    ale nie ważne xd
    czekam na nn <3

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowny rozdział ,a to 'siusiu' mnie rozwaliło wiedz że czekam nn . :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ;*

    http://karolinatommo99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jezu jaki zajebisty rozdział! <3
    Kocham Cie za to normalnie! Dlaczego ty tak cudnie piszesz?! Bosko! Już nie mogę się doczekać next :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ZARĄBISTE *-*
    Łoooo ja nie mogę :***
    Po prostu cudeńko :-)
    Jesteś niesamowita, masz przeogromny talent!

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. hej świetny blog no i rozdzial :) zapraszam do siebie :
    1. http://i-can-lend-u-broken-parts.blogspot.com/
    2. http://stole-my-heart-girl.blogspot.com/
    3. http://transylvania-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń