środa, 12 czerwca 2013

#20











Przechodząc przez próg, czułam się trochę nieswojo. Nie wierzyłam, że chłopcy naprawdę chcieli ze mną mieszkać.
Miałam pewne obawy, gdyż przy Louis'ie byłam lekko skrępowana, w końcu tak długo byliśmy w rozłące. Jednak to tylko kwestia czasu. Ale cholernie mi go brakowało przez ten czas. Był jedyną osobą, która wiedziała o mnie wszystko, nadal jest.
Odstawiłam walizkę na bok oraz rzuciłam się Lou na szyję przytulając go, pomimo, iż był obładowany moimi rzeczami.
Lekko zdezorientowany mimo wszystko jakoś odwzajemnił uścisk.
- Ej, mała. Co jest ? - zaśmiał się
- Nic. Dziękuję ci za wszystko. Louis, tak tęskniłam - ścisnęłam go mocniej
- Nie masz za co, po prostu pomóż mi z tymi rzeczami - zaśmialiśmy się
Wzięłam parę swoich bagaży od Lou i poszliśmy na górę.
- Na razie śpisz ze mną, już jutro pokażę ci twój nowy pokój. - oznajmił
- Z tobą spać ? Zawsze i wszędzie - parsknęłam śmiechem
- Zawsze byłaś taka zboczona ..
- Co ?! To ty coś sugerujesz ! - krzyknęłam roześmiana
- Ja ?! Tylko powiedziałem, że dziś śpisz ze mną w pokoju.
Zaczęłam unosić śmiesznie brwiami.
- Widzisz ?! Znów masz skojarzenia !
- Dobra, może trochę jestem zboczona - powiedziałam zrezygnowana
Pocałowałam Louis'a w policzek.
- umm ... zawsze lubiłem gdy to robiłaś.
- Mnie też się to podobało. - oznajmiłam z uśmiechem
- Ejejejej ! My też chcemy !  - krzyknął Niall wskazując na resztę chłopaków, którzy równie jak on wtargnęli do 'naszego' pokoju.
Z Louis'em spojrzeliśmy po sobie dziwnie.
- No chyba was coś boli, ona jest moja  !
Krzyknął Louis po czym mocno mnie do siebie przytulił  przez co się zaśmiałam głośno.
- Nie ma tak  ! My chcemy buziaka ! - ciągnął Nialler nadstawiając policzek
- No dobra. Jeden, co mi szkodzi. - przewróciłam oczami
Dałam Niall'owi buziaka przez co Liam i Zayn również się nadstawili. Kiedy im dawałam całusa, widziałam mrożący wzrok Harry'ego. Prawie ich zabił tym swoim spojrzeniem.
Stanęłam więc przed nim przyglądając się mu. Każdy bacznie obserwował do czego zaraz najprawdopodobniej dojdzie.
- Co powiesz na pewien układ ? - zaproponował
- Niby jaki ? - zapytałam zdziwiona jak i zaciekawiona
- Będę mógł cię całować kiedy chcę.
- A co ja z tego będę mieć ?
- Przyjemność ?
- Nie jestem laską, której zależy tylko na całowaniu i seksie ! - oburzyłam się
- Wiem. Wybacz, nie o to mi chodziło. Źle dobrałem słowa. Bardziej o taką jakby ... zapłatę za tamte okulary, pamiętasz ? No i nie ukrywam, że przyjemności z tego czerpać nie będę. Poza tym nie mogę się powstrzymać kiedy tak seksownie przygryzasz tą wargę.
Okulary, okulary, okulary. Ach ! Te okulary, które od niego pożyczyłam kiedy chciałam ukryć się przed Louis'em.
Właściwie to nie mogłam sobie przypomnieć gdzie je zapodziałam, więc po takich moich krótkich przemyśleniach doszłam do wniosku, iż ostatecznie zgodzę się na ten układ.
- Nigdy nie szłam na takie układy, ale ok, zgadzam się na niego. Jednak jest warunek.- widać było iskierki w jego oczach
- Noo ? - zapytał
- Nie przy ludziach i paparazzi.
Wahał się, było to widać.
- Jak chcesz, mi pasuje.
Obydwoje posłaliśmy sobie uśmiech oraz podaliśmy ręce. Rozejrzałam się po pokoju. Nikogo oprócz nas w nim nie było.
Hazz przybliżył się do mnie powoli. Byliśmy bardzo blisko siebie. Sądziłam, iż pocałuje mnie, lecz jak zwykle najpierw musiałam nim zawładnąć. Swoimi loczkami połaskotał mą skórę na policzku, by zaraz znaleźć  się przy moim uchu.
- Miło, że się zgodziłaś.
Szepnął ochrypłym, niskim głosem. To jak na mnie działał przerażało mnie. Tak bardzo stawałam się od niego zależna.
Odsunął się ode mnie tak, aby spojrzeć na mnie tymi swoimi hipnotyzującymi oczami. Później zszedł na dół. Natomiast ja oszołomiona nim, opadłam na wielkie łoże Louis'a. Leżąc wiele myślałam nad tym co się stało.
W ogóle jak on chciał takiego układu ze mną ? Zastanawiało mnie, co go mogło nakłonić do tego ..
W pewnym momencie  zaschło mi w gardle. Postanowiłam więc zejść na dół do kuchni.
Będąc na przedostatnim schodku chciałam zrobić kolejny krok, ale usłyszałam czyjąś rozmowę. Mianowicie Louis'a i Harry'ego.
- Harry, ufam ci w pełni, ale jeśli ją skrzywdzisz to ... - przerwał mu Haz
- Nie martw się, wiesz, że taki nie jestem.
- Wiem, ale jeśli nic do niej nie czujesz to tym waszym układem zrobisz jej tylko nadzieję ! A pewności czy ona nic do ciebie nie czuje nie masz  !
- Louis, wiem co robię. A teraz naprawdę muszę już iść, jestem umówiony.
- No, ok. Dobrej zabawy - zaśmiał się Lou
- Idioto niczego nie będzie - zawtórował mu Haz
Kiedy byłam pewna, że Harry wyszedł z domu pomknęłam do kuchni jak gdyby nigdy nic.
Nalałam sobie soku pomarańczowego  do szklanek i miałam udać się na górę do siebie, lecz pewien głos przeszkodził mi w tej czynności.
- Lena, chodź do nas !
- Stało się coś ? - zapytałam podejrzliwie
Wchodząc do salonu ujrzałam tylko cztery twarze.
- Nie, nic, ale chodź tu do nas - Zayn poklepał miejsce obok siebie
Usiadłam zgodnie z jego instrukcjami.
- To może powiesz nam co tam sobie ustaliliście z Haz, że taki szczęśliwy stamtąd wyszedł, co ? - poruszył śmiesznie brwiami
- Zayn - zmroził go wzrokiem Liam
- No co ?! - oburzył się Zayn - Więc ? - spojrzał znów na mnie
- Jeśli Harry będzie chciał ci powiedzieć to to zrobi - wystawiłam mu język
- No, ale Lena, nooo - patrzył na mnie błagalnym spojrzeniem
- Może się dowiesz, ale nie ode mnie.
- Dobra, przestań ją już tak męczyć, pajacu - powiedział Liam machając głową na prawo i lewo
- A palisz ? - zapytał znów Zayn
- emm... - zacięłam się, gdyż Louis zabijał mnie spojrzeniem
- Lenaa - powiedział przeciągliwie
- Właściwie to nie, ale jak naprawdę jestem w wielkim dołku wtedy sobie zapalę.  - oznajmiłam bardzo cicho
- To już nie będziesz palić wcale ! - krzyknął rozweselony Niall - Przy Louis'ie ci się nie uda - puścił mi oczko
- Nie mam zamiaru - zaśmiałam się
- No ja myślę - patrzył na niego wrogo Louis - A teraz ..  - spojrzał na zegarek - Teraz już jest bardzo późno i musimy iść spać.
- Co ? Jest dopiero północ ! - krzyknęłam
- No już ! Na górę ! - wskazał ręką na schody Lou
Wszyscy na niego patrzyli dziwnym spojrzeniem, a ja w ogóle nie zwracałam uwagi na to co do mnie mówił. Nie byłam małą dziewczynką !
- Jeśli nie pójdziesz sama, zrobię to inaczej  ! - ' zagroził '
Nadal siedziałam w bezruchu, zaczynając zawziętą rozmowę z Niall'em. Jednak zostało to mi przerwane, gdyż Louis podniósł mnie oraz przerzucił przez ramię.
Zaniósł mnie do swojego pokoju kładąc na łóżku. Machałam głową na boki w geście ' rozczarowania '. Louis tylko niewinnie się uśmiechał.
- Ty tak na mnie nie patrz, tylko przebierz się w coś do spania - rzucił do mnie
- Niech ci będzie, tatusiu. - zachichotałam
- No, córeczko. Jeśli będziesz grzeczna, tatuś da ci nagrodę.
- Naprawdę ?! Ale super ! Jaką ? - zapytałam udając małą dziewczynkę
- Będziesz przez tą noc spała z tatusiem ! - krzyknął
- Serio ? Będziesz spał z córeczką w nagrodę ? - zapytałam rozczarowana
- Coś ci nie pasuje ?
- Nie, wręcz przeciwnie. - uśmiechnęłam się niewinnie
W końcu przebraliśmy się w pidżamy oraz położyliśmy pod kołdrą. Louis objął mnie od tyłu i usnęliśmy w swoich objęciach.






*************************************************************
Hey, hi, hello :D
Wiem, że w tym rozdziale przeważa duża ilość dialogów, ale to było konieczne :)
Mam nadzieję, iż mi to wybaczycie ;*
Przepraszam również za to, że rozdział pojawił się dopiero dziś, lecz ten tydzień to jest jakaś masakra..miałam sporo testów i do poprawy parę ;/
Dziękuję za każdy komentarz, ogromnie wpływają na moją motywację <3
Do następnego xoxo




Louis :


                        



Louis i Lena :


                dziewczyna

7 komentarzy:

  1. awwwwwwwwwwwww. Jezus jedni są za Harrym i Leną, inni za Leną i Louisem, a ja się powtórzę. Ale bym chciała, żeby była ona z Niallem (aww). Mam wrażenie, że nie długo coś wybuchnie między Harrym, a Leną, coś nie fajnego. No ale zobaczymy. Mam nadzieję, że udało Ci się już wszystko zdać i czekam z zniecierpliwieniem na kolejne rozdziały.

    Tonks :*
    http://tonks-onedirection-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Nadrobiłam zaległe rozdziały i teraz czekam na kolejny :) Zapraszam do siebie

    http://maszjednozyciewykorzystajje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. awww <33
    uwielbiam <3 mam nadzieje że Lena bedzie z Louisem ;>
    ale już się przyzwyczaiłam że nigdy nie idzie nic po mojej myśli :D
    ciekawe gdzie poszedł Hazza ;>
    czekam na nn <3

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Powtórzę tych u góry... Awww...
    Dłużej nei skomentuję, bo pływam w basenie i zaraz utopię telefon :D

    <3333333

    OdpowiedzUsuń
  5. ojeju, jest uroczy! co ten Hazza knuje z tym układem? xd jestem bardzo ciekawa co takiego chodzi ci po tej głowie xx no i cieszę się, że wszyscy zaakceptowali Lenę w swoim gronie :)
    przepraszam, że poprzednich rozdziałów nie komentowałam, ale nie było mnie w domu i dopiero wczoraj wieczorem nadrabiałam wszystkie blogi... mam nadzieję, że mi wybaczysz :)

    http://nosmilenolove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne!zajebisty rozdział! czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń