niedziela, 24 czerwca 2012

Rozdział 8 :)




On zaczął ze mnie zdejmować ciuchy, a ja z niego . Po paru sekundach ''wszedł'' we mnie . Było nam razem bardzo przyjemnie. Ja byłam w nim zakochana na zabój, ale czy on we mnie też ? Mam obawy, że to tylko jednorazowa zabawa. Dobra, ale tego to ja nie wiem, ale pewnie się dowiem w najbliższym czasie. Przynajmniej tak myślę. Nie wiadomo po jakim czasie szybko się ubraliśmy i poszliśmy do czekającej na nas przed budynkiem limuzyny, która zawiozła nas do ich domu. Tam ledwo żyliśmy i chodziliśmy . Strasznie kręciło mi się w głowie. Widać było, że chłopaków albo nie było w domu lub już spali, więc staraliśmy się zachowywać bardzo cicho . Po krótkim czasie doczłapaliśmy się do pokoju Harrego, gdzie cali nadzy poszliśmy spać. Później tylko słyszałam jak chyba Louis i Natalia wchodzą.

*Oczami Natalii * (jeszcze na imprezie)

Było cudownie. Nie chciałam się spieszyć, zresztą on raczej też. Harry z Karoliną gdzieś przepadli, więc my też postanowiliśmy się zbierać. Pojechaliśmy do domu chłopaków . Ubrałam się tylko w jakąś koszulę Lou. On objął mnie i zasnęliśmy wtuleni w siebie.



*Rankiem*



*Oczami Karoliny *

Obudziłam się naga. Nie wiem co się działo poprzedniego wieczoru. Tylko mam jakieś prześwity. Harry kiedy otworzył swoje piękne oczy zobaczył mnie . Widziałam, że był trochę zdziwiony widząc mnie. Zresztą jak ja, więc zapytałam :
K- Co się właściwie stało poprzedniego wieczoru, że jestem z Tobą w jednym łóżku..znaczy podejrzewam, ale czy to naprawdę się stało ?
H- Raczej tak, bo coś kojarzę. Przypomina mi się jakieś pomieszczenie i chyba tam do wszystkiego doszło..
K- Ale wtopa..
H- Coś się stało ?
K- Nie, właściwie to nie. Nigdy tego nie robiłam z dopiero poznanym facetem .
H- No niby tak, ale wspominałaś chyba coś, że najbardziej z zespołu podobam Ci się ja..no nie ?
K- yy..akurat to musiałeś zapamiętać no nie ?
H- Tak jakoś wyszło..heh
K- Dobra idę się ubrać
H- Nie trzeba, wyglądasz w tej koszuli całkiem seksownie.
K- Bardzo śmieszne..
H- No proszę, połóż się koło mnie chociaż na chwilkę..trochę poleżymy i pogadamy..hmm..?
K- No niech Ci będzie.
H- Pójdziemy dzisiaj na basen ? Znaczy nie musimy nigdzie jechać, bo basen mamy za domem, a ja już coś zaplanowałem .. Lou i Natalią się nie przejmuj, ich gdzieś wygonimy razem..
K- Albo sami się wygonią ;p  Poza tym to co z resztą chłopaków ?
H- Ta opcja też może być ;) Liam dzisiaj ma jechać do Daniell, Niall i Zayn dzisiaj mieli gdzieś jechać razem, więc nimi nie ma co się przejmować :)
Uśmiechnął się do mnie i pocałował w czoło.

* Oczami Natalii*

Obudziłam się wtulona w Louisa. Wcale mi to nie przeszkadzało. Byłam w samej koszuli Lou, ale wątpię, że coś się działo więcej niż przytulanie . Kiedy Louis się obudził powiedział :
L- Cześć. Jak się spało ?
N- Witaj panie marcheweczko. Spało się cudownie z takim panem jak ty.
L- Wrr..nie nazywaj mnie tak - zaczął mnie łaskotać.
Nie mogłam przestać się śmiać. Miałam straszne łaskotki. Kiedy mniej więcej się opanowałam powiedziałam mu :
N- Wiem , że znamy się dopiero tak jakby dwa dni, ale czuję się jakbyśmy znali się od dziecka . Tylko przy Tobie czuję się bezpieczna.
L- To miłe :) Wiesz..mam świetny pomysł..może spędzimy dzisiejszy dzień razem ? Bo wiesz jutro po południu wylatujemy do Barcelony.
N- Hmm..chyba będę musiała się zgodzić
L- Ooo..jak miło :) Taka osóbka jak pani zaszczyci mnie dzisiaj swoją obecnością ..heh
Wyszliśm z trudem z łóżka oraz chcieliśmy zrobić sobie przepyszne śniadanie, ale na szczęście zrobili to za nas Harry i  Karolina. Zaczęła się rozmowa :
L- Mam pomysł..może wy dziewczyny pojedziecie się spakować, bo już jutro wyjeżdżamy, przywieziecie tu rzeczy i zostacie na kolejną noc ?
N- Mam lepszy pomysł.. Karolina weźmie rzeczy z naszego domu, a ja i ty Louis pojedziemy do mnie i Karoliny ?! Hmm..i co może być ?
L- Właściwie to jest jeszcze lepszy pomysł .
Lou poszedł się błyskawicznie spakować i pojchaliśmy do mnie i Karoliny.

Koniec :)

Tak jak obiecałam..dzisiaj trochę dłuższy ;)  Mam nadzieję, że się podoba :) Dziękuję za tyle wejść i komentarzy do tej pory. Kocham Was, wpadajcie do mnie częściej i komentujcie



2 komentarze: