czwartek, 5 lipca 2012

Rozdział 13 : )



Natalia- Może mi nie, ale Tobie owszem. ;p
Louis- Skąd możesz to wiedzieć ?
Natalia - Ja to widzę..
Liam - Dobra koniec, jesteście razem i koniec kropka. Widać po Was obydwu, że chcecie być ze sobą. Poza tym to już za późno, zameldowałem Was :) - uśmiechnął się cwaniacko
Zaraz wszyscy poszliśmy się rozpakować do swoich apartamentów. Po przejściu progu drzwi myślałam, że zemdleję na ten widok. Było przecudnie . Mieliśmy tu być przez dwa dni. Bardzo cieszył mnie fakt, że jestem jednak z Lou w jednym pokoju. Szczerze mówiąc to nawet Filipowi nie ufałam tak jak teraz Lou . Dzisiaj wieczorem miał być pierwszy koncert chłopców. Nie mogłam się już doczekać . Po krótkim czasie Louis objął mnie od tyłu  i zapytał :
L- A tak naprawdę to cieszysz się, że jesteś ze mną w pokoju ?
N- A dlaczego miałabym się nie cieszyć ?
L-  No nie wiem. Po prostu jakoś tak nie cieszyłaś się za bardzo .
N- Bo tego nie okazywałam, tak naprawdę to miałam wielką nadzieję, że będę z Tobą . Szczerze to do Ciebie mam większe zaufanie niż do swojego byłego.
L- Woow..zatkało mnie, ale dziękuję, bo to bardzo miło słyszeć takie miłe słowa od Ciebie . - pocałował mnie lekko w policzek .
N- Dobra, zbierajmy się już, bo zaraz jedziemy na koncert .
Poszłam szybko wziąć prysznic, pomalowałam się lekko i ubrałam w to . Kiedy wyszłam z łazienki Lou był już gotowy i na mnie czekał. Po 10 min. zeszliśmy na dół i pobiegliśmy szybko do limuzyny. Udaliśmy się na halę. Było już tam parę fanek . My z Karoliną poszłyśmy za kulisy na trochę, a chłopcy poszli do stylistek przyszykować się. Karolina najpierw siedziała ze mną przez jakieś 15 min. , ale później Harry zawołał ją do siebie . Ja natomiast posiedziałam tam trochę i poszłam się przejść wokoło hali. Ale nawet nie zdążyłam wyjść, bo ktoś złapał mnie za twarz tak abym nie mogła wydać z siebie żadnych dźwięków. Weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia i zaczął pisać na kartce : ''MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ POŻEGNAŁEŚ Z NATALIĄ, BO JUŻ NIGDY JEJ NIE ZOBACZYSZ .'' Te słowa były skierowane oczywiście do Louisa . Dobrze, że to co się teraz dzieje spotyka mnie, a nie jego . Przynajmniej nikt nie będzie tęsknił za mną. Tylko tyle zdążyłam zapamiętać z całego tego zajścia, bo później ktoś bardzo mocno uderzył mnie czymś w głowę.

*Oczami Karoliny *

Wróciłam do pokoju, w którym miała siedzieć Natalia, ale jej nie było tam. Zobaczyłam tylko karteczkę, która była skierowana do Louisa. Pomimo, że kartka nie była w żadnej kopercie pozwoliłam sobie ją przeczytać, bo miałam złe obawy..i miałam rację. Po dwóch sekundach przeczytałam ją i strasznie się przeraziłam . Wiedziałam, że Natalii mogło się coś stać, więc nie czekałam dłużej tylko pobiegłam z tą kartką  przed scenę. Cała się trzęsłam, w końcu chodziło tu o życie mojej przyjaciółki. Stanęłam przed ochroniarzemi  i położyłam kartkę tak, aby Lou mógł ją przeczytać. To była chwila jego solówki, ale gdy zobaczył treść kartki twarz mu zbladła . Pierwszy raz nie wiedział co ma robić. Ale ja...

Koniec :)

Chciałam Was przeprosić, że dopiero dzisiaj, ale wczoraj nie było mnie cały dzień w domu i nie miałam jak dodać nowego rozdziału. Kolejny mam nadzieję, że uda mi się dodać za dwa dni, ale nic nie obiecuję .. Dziękuję za wszystkie komentarze i za tyle wejść. :) Jesteście naprawdę kochane. :** Jeszcze raz bardzo Was przepraszam ..

Louis kiedy zobaczył treść kartki





1D na koncercie



Karolina po przeczytaniu kartki

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział:) Nieźle się akcja rozkręca. Zapraszam do czytania mojego bloga
    http://up-all-night-1d-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam sie z Roxi Styles ;p spk blog ^^ zaprooo do mnie: jessica-styles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń