czwartek, 4 października 2012

Rozdział 20. :D


'Uśmiechnęliśmy się do siebie oraz ruszyliśmy przed siebie. Po jakimś czasie dotarliśmy ...'

na plażę. Lubiłam tam również przesiadywać. Z Louisem wyglądaliśmy jak para, ale najważniejsze, że my wiedzieliśmy iż jesteśmy po prostu przyjaciółmi i to bardzo dobrymi. Siedzieliśmy sobie na plaży. Oglądaliśmy zachód słońca. W końcu oparłam  głowę na jego ramieniu.
M- Louis !
L- Tak ?
M- Czy będzie wszystko dobrze ?
L- Na pewno.
M- Jesteś tego pewien ?
L- Ja nie jestem pewny, tylko ja to wiem. Po burzy zawsze wychodzi słońce.
M- Dziękuję.
L- Za co ?
M- Za to, że jesteś.
L- Nie ma za co. Spędzać z Tobą czas to czysta przyjemność.
M- Niee, raczej z Tobą.
Siedzieliśmy na plaży bardzo długo. Dzięki niemu przez ten czas w sumie nie myślałam o Harrym. Z Louisem wygadaliśmy się chyba za wszystkie czasy. Nie pamiętam czy kiedykolwiek tak długo z nim rozmawiałam. Trochę się wydurnialiśmy. Nawet zaczęliśmy robić zamek z piasku co na nasz wiek to musiało trochę dziwnie wyglądać. Po skończonej pracy nad zamkiem z piasku znowu sobie siedliśmy na piachu. Najpierw podziwialiśmy naszą pracę, później zrobiliśmy sobie zdjęcia przy jakże cudownej budowli, które Louis ustawił na twittera. Miałam nadzieję w głębi serca iż Louis nie ma mi za złe, że po niego zadzwoniłam. Ja w sumie nie żałuję. Jego dziewczyna na pewno nie będzie się z nim nudzić, ani mieć żadnych przykrości, bo w końcu takiego fajnego chłopaka jak Lou nie spotyka się od tak sobie. Siedząc tak na piasku podziwiałam fale. Zauważyłam blisko wody jakąś parę, która widać było iż dobrze się bawi. Całowali się, przytulali. Jeden fakt zabolał mnie najbardziej. Chłopak ten mega przypominał mi mojego byłego chłopaka, Harrego. Chciałabym się dowiedzieć co było główną przyczyną naszego związku, ale jak na razie nie mam siły na rozmowę z nim. Przyglądałam się tej parze bardzo długo. Najlepsze, a raczej najgorsze w tym wszystkim było to, że Louis też zaczął się dziwnie zachowywać.
M- Louis ? Co jest ?
L- Nie, nie, nic. - uśmiechnął się
M- Czy ty też myślisz o tym samym co ja ?
L- Raczej tak i żałuję tego..
M- Naprawdę myślisz, że to może być Harry ?
L- Niee, no coś ty !
M- Louis !
L- No dobra, może troszeczkę, ale to nie możliwe.
M- Tak, tak. Masz rację.
Znowu położyłam głowę na jego ramieniu. Na plaży była niedaleko nas jakaś lampa, która nam mniej więcej oświetlała większą część plaży. Tej nocy było dosyć ciepło. Powoli zaczynały mi się zamykać oczy aż po kolejnych paru minutach usnęłam ..

*Oczami Louisa *

Maja w końcu zasnęła. Mam nadzieję, że chociaż trochę ją rozbawiłem albo poprawiłem humor. Strasznie żal mi jej było. A Harry ? Jego kompletnie ostatnio nie poznaję. Co się z nim dzieje ? Gdzieś głęboko we mnie była nadzieja, że Maja jednak nie zwróci większej uwagi na tą parę. Ja też myślałem iż to Harry, a obawiałem się, że dziewczyna, z którą tu był to Caroline Flack. Ale muszę się od niego wszystkiego dowiedzieć, a jak nie od niego ... to w gazetach będzie wszystko pisało, więc tak czy siak i tak się dowiem. Tylko co wtedy zrobi Majka gdy zobaczy to w gazecie ? Chciałbym ją jakoś od tego ochronić, ale nie potrafię. Bo jak nie prasa to telewizja, a jeśli nie te dwie rzeczy to internet. Bałem się trochę jak ona na to wszystko zareaguje. Zmieniając temat to nie wiedziałem iż ona tak słodko śpi. Harry powinien żałować, że ją stracił, ale gdyby się postarał wydaje mi się, że pewnie dałaby mu tą jeszcze jedną szansę. Zastanawiałem się czy zanieść ją do jej domu, ale postanowiłem, że zostaniemy tu, bo nie chciałem jej budzić, a poza tym to świeże powietrze dobrze nam zrobi. Przykryłem ją moją bluzą. Chwilę jeszcze posiedziałem aż w końcu usnąłem.

*Oczami Mai *

Obudziłam się i słyszałam szum fal. Myślałam, że to mi się jakoś wyobraża czy coś, ale po chwili przypomniałam sobie iż usnęłam tu z Louisem. Gdy obudziłam się na dobre ściągnęłam z siebie jego bluzę i tym razem ja go przykryłam. Byliśmy cali w piachu. Jakoś się z tego mniej więcej wytrzepałam, a po chwili przebudził się Lou.
L- O matko. Gdzie ja jestem ... gdzie my jesteśmy ?!
M- Wydaje mi się, że na plaży, ale to tylko moje przypuszczenia - wyszczerzyłam się do niego
L- Taaa...
M- Wracamy już ? Pewnie znowu będę miała kazanie od Oliwii gdzie się podziewałam.
Louis wstał otrzepał się również z piasku oraz udaliśmy się do mojego domu. Po kilkunastu minutach dotarliśmy. Weszliśmy do środka, a tam ...


Kooniec : ))

Przepraszam was, że dopiero teraz, ale wcześniej nie mogłam ;/ Dziękuję za komentarze :** Jak tam u Was w szkole ?  U mnie tragedia ;/ Ostatnio nie ma dnia żeby któryś z nauczycieli nie zapowiedział jakiegoś sprawdzianu -.- Mam nadzieję, że to się wszystko szybko skończy ! Bo ja już wymiękam xD A tak w ogóle to jak wam się podoba rozdział ? : )







Louis i Maja :D



:D




Chłopak i dziewczyna, których widzieli Maja i Lou :D

2 komentarze:

  1. Chcialabym Ci szczerze podziekowac za to ze dotrzymujesz slowa:)
    Nie wszystkie blogerki tak potrafia:) Jestes wyjątkowa!:*
    A u mnie w sql luzz:D nie bedzie mnie jutro na 4 lekcjach bo bede bawic sie z przedszkolakami^^ a rozdzial swietny!!!! Czyzby nowy romans?! A co z Harrym???!!!!!! :D Tynka. (kiedy kolejny:)?)

    OdpowiedzUsuń
  2. boski ten rozdział , kocham Twojego bloga :D <3 a kiedy następny ? :)

    OdpowiedzUsuń