czwartek, 18 października 2012
Rozdział 27. :D
'Głupio mi było go prosić o to, ale zrobiłam to i ...'
Spojrzałam na kolana Hazzy i zapytałam :
M- emm... mogę ?
H- No pewnie - uśmiechnął się
Zaczęło mi się trochę kręcić w głowie, więc postanowiłam go zapytać, a akurat siedziałam obok niego. Nikomu oczywiście o tym nie powiedziałam, no bo po co ? Pewnie zaraz mi przejdzie - pomyślałam. Chociaż sama byłam ciekawa dlaczego ... przecież nic nie piłam alkocholu. Chłopcy nadal śpiewali przy ognisku. Ja wsłuchiwałam się cały czas, ale byłam już padnięta. Co chwilę przymróżałam jedno, drugie oko. Nie chciałam usnąć. Ale zaraz zamknęły mi się oczy i odleciałam w krainę snu.
*Oczami Harrego *
Gdy zapytała mnie czy może się położyć na moich kolanach zatkało mnie, ale oczywiście jej pozwoliłem. Mam nadzieję, że w końcu wróci do mnie, bo jak nie .. to ja chyba tego nie przeżyję. Ja bez niej żyć nie mogę. Ona jest jedynie moim powodem do życia. Bardzo ją kocham. Odkąd ją zauważyłem wtedy na plaży od razu wiedziałem, że to ta jedyna. Na razie po prostu się do siebie odzywamy, ale nic więcej ... niestety. Gdy leżała na moich kolanach nie mogłem przestać patrzeć się na nią. Przerażało mnie w jej wyglądzie tylko jedno. Strasznie schudła odkąd się rozstaliśmy, a była i tak bardzo chuda. W końcu zauważyłem iż zasnęła. Powiedziałem wszystkim, że zabiorę ją do siebie. Wziąłem ją na ręce oraz zaniosłem do samochodu. Po kilkunastu minutach byliśmy w moim i Lou domu. Zaniosłem Maję na rękach do mojej sypialni. Położyłem ją na łóżku oraz pocałowałem delikatnie w policzek. Również byłem wykończony po dzisiejszym dniu, więc położyłem się na łóżku niedaleko niej żeby nie było iż to specjalnie zrobiłem, a że moje łóżko jest duże to się położyłem. Przed snem dużo myślałem. Zanim zasnąłem ciągle się patrzyłem na tył jej głowy, ponieważ była odwrócona do mnie tyłem, ale po chwili odwróciła się w moją stronę i wtuliła we mnie. Niestety tylko przez sen, ale dobre i to. Przynajmniej mogłem znowu poczuć jej zapach. Chciałem znów poczuć smak jej ust. Pocałowałem ją w czoło i po kilku minutach usnąłem.
*Oczami Mai, rankiem *
Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu na dodatek wtulona w ... Loczka ?! Po rozejrzeniu się zobaczyłam, iż jestem u niego w pokoju, a na dodatek jego łóżku. W ogóle nie wiem co tutaj robię. Chciałam udać się do łazienki bez obudzenia Harrego, ale nie dostałam takiego daru. Za każdym razem kogoś budziłam, tak jak i dziś.
H- oo, już wstałaś ?
M- Tak. A jak się ze mną spało, bardzo niewygodnie ? - uśmiechnęłam się
H- pff... z tobą zawsze mi się cudownie śpi. - wyszczerzył się - Maja ? - zapytał niepewnie
M- Taak ?
H- Albo nie, już nic - wymusił uśmiech
M- Harry ! Jak zacząłeś to dokończ !
H- Przemyślałaś to ? ... ja naprawdę tego nie chciałem. Przepraszam. Nawet nie wiesz jak ja tego żałuję i to bardzo .. gdybym tylko mógł cofnąć czas .. - załamał mu się głos, ale mimo to cały czas patrzył mi prosto w oczy
Pocałowałam go, i to bardzo namiętnie. Gdy się oderwaliśmy od siebie Harry miał strasznie zaskoczoną minę, ale też zadowoloną z mojego czynu, który wykonałam przed chwilą. Nie mogłam robić już większej męki jemu jak i sobie.
M- Taka odpowiedź wystarczy ? - uśmiechnęłam się cwaniacko
H- Zdecydowanie. - uśmiechnął się szeroko oraz musnął moje usta - Moment. To znaczy, że znowu jesteśmy razem ... prawda ?
M- ee .. jeśli nadal chcesz to ..
Nic nie odpowiedział tylko wstał, złapał moją rękę oraz klęknął na jedno kolano. Szczerze mówiąc najpierw mnie to przeraziło, bo nie wiedziałam co się dzieje.
H- Maja ... czy zostaniesz moją dziewczyną, po raz kolejny ?
M- Tak - uśmiechnęłam się i poleciała mi pojedyncza łza po policzku
H- Kochanie, proszę nie płacz już .. - mówił wycierając swoim palcem łzę z mojego policzka
Wyciągnął z szafki jakieś opakowanie, w którym była bransoletka z napisem
' Bardzo Cię kocham i nigdy nie przestanę. - Harry ♥ '
Założył mi ją na ręce, a ja przytuliłam Hazzę oraz pocałowałam namiętnie. Później on poleciał na dół, bo coś tam, a ja szybko się umyłam oraz poszłam na taras gdzie chłopaki mieli huśtawkę ( chodzi mi o taką podwójną, ogrodową ;) ). Zawsze taką chciałam mieć. Zaczęłam się na niej bujać. Zaczęło trochę wiać i w ogóle pogoda psuć, ale ja i tak tam siedziałam. Dużo myślałam aż nagle Harry przybiego do ogrodu, daje mi kubek pysznego kakao oraz przykrywa kocem. On zrobił sobie taki sam zestaw. Później siadł obok mnie, a ja wtuliłam się w niego. Bardzo za nim tęskniłam. Był dla mnie całym światem. Gdy byłam z nim czułam się jakby świat zatrzymał się w miejscu. Siedzieliśmy tak około dwie godziny aż nagle chciałam pobiec za potrzebą do toalety, ale ...
Kooniec :)
Wiem, że nie piszę najlepiej .. co mnie strasznie dołuje ;/ Ale mimo to jakoś nadal mam chęć do pisania kolejnych opowiadań, rozdziałów. Mam nadzieję, że chociaż trochę Wam się podoba.. Dzięki waszym komentarzom motywuję się do dalszego pisania ;) Więc baardzo Wam dziękuję za każdy komentarz ;** Dziękuję Ci Tynka, że regularnie komentujesz :** <33 Jestem naprawdę bardzo Wam wszystkim wdzięczna :) Kocham Was <33
Harry i Maja :D
Harry :D
Huśtawka ogrodowa, na której siedzieli Maja i Harry :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To chyba mój ulubiony i najlepszy rozdział!!!♥
OdpowiedzUsuńNa końcu nawet się wzruszyłam bo po prostu jest piękny *-*
Dziękuję Ci bardzo za podziękowanie to miłe z Twojej strony, ale nie musisz mi dziękować bo ja komentuję bo chcę i cieszę się bardzo że to Cię motywuje, a nie po to żebyś mi dziękowała na forum;) Chciałam żebyś to wiedziała:) ;* KIedy kolejny bo nie mogę się doczekać!!!<3 Tynka.