środa, 10 października 2012

Rozdział 23. :D



'Przekraczając próg zobaczyłam ...'
mojego tatę. Rzuciłam mu się na szyję. Naprawdę mi go brakowało przez te parę dni. Jednej rzeczy nie przemyślałam .. A co jeśli będzie chciał wejść do mojego pokoju ? Co ja mu wtedy powiem skoro tam śpi Louis ? Dobra coś się wymyśli. Mój tata jest wyrozumiały. Może nawet się nie zorientuje, że jest tu czwarta osoba? Na razie nie będę się przejmowała na zapas ... chociaż tym. Zaczęłam go wypytywać jak było na tym wyjeździe i w ogóle. Niestety, ale musiałam w końcu poruszyć ten temat.
M- Tato, za parę dni albo szybciej wyjeżdżam do mamy, do Londynu. - posmutniałam
T- A nie chcesz .. nie chcecie tu zostać dłużej ? Wiesz, ja mogę pogadać z twoją mamą. Pewnie się zgodzi ...- powiedział zachęcająco
M- Tak, pewnie by się zgodziła, ale ja nie mogę tu zostać, przepraszam Cię. - poleciała mi pojedyncza łza po policzku
T- Córciu, nie płacz . - przytulił mnie - Czy chodzi o tego Harrego ?
M- Tak
T- Wiesz, że i tak nie uciekniesz od tego, prawda ?
M- Przynajmniej na jakiś czas...
T- Jak chcesz, ale on i tak pewnie będzie chciał z Tobą jeszcze szczerze porozmawiać ..
M- Wątpię ...
T- A ja nie, ale zrób jak uważasz - uśmiechnął się
M- Czy gdybym wyjechała mogłaby Oliwia zostać tu trochę dłużej, dopóki chłopaki by nie wrócili do Londynu ?
T- No pewnie
M- Dziękuję.
Chciałam już iść na górę, ale tata jeszcze powiedział :
T- aaa ! Maja ?!
M- Tak ?
T- Czy jest ktoś u nas oprócz ciebie, mnie i Oliwii ?
M- ee .. a co ?
T- No, bo stoi jakiś samochód przed domem no i się pytam.
M- No, to tak. Jest ktoś.
T- To czemu nie zszedł  z Tobą ?
M- Bo śpi.
T- Spaliście razem ?
M- Tak. Znaczy nie ! Nie ! Tylko zasnęliśmy obok siebie u mnie na łóżku ..
T- No dobra, ale wiesz ..
M- Co ?
T- No uważajcie !
M- Tato ! A pozatym jesteśmy tylko przyjaciółmi.
T- Znam te teksty.
M- Dobra idę na górę, bo widzę, że się nie dogadamy.
Poszłam na górę i zobaczyłam już obudzonego, kompletnie nie wiedzącego co się dzieje Louisa.
L- Gdzie ja jestem ?
M- U mnie w domu, a dokładniej w mojej sypialni.
L- Czy my coś ... ee ... no wiesz .. ?
M- haha .. Tak. - uśmiechnęłam się szeroko
L- O matko ! Naprawdę ?! Maja przepraszam, ja nie wiem co się ze mną stało ! Ja naprawdę nie chciałem ..
M- Ćpałeś coś ?
L- Nie . A czemu tak myślisz ?
M- Bo gadasz jak powalony i już się nie przejmuj, bo do niczego nie doszło  ! - wystawiłam mu język
L- Ale głupia jesteś ! Pożałujesz tego ...
Zaczął mnie łaskotać. Nawet nie miałam kiedy mu uciec. Było widać, że Lou miał z tego niezły ubaw. Nie mogłam przestać się śmiać.
M- Dobra  ! Dobra ! Już ! Przepraszam, ale przestań już !
L- No nich ci będzie, ale żeby było mi coś takiego ostatni raz - wystawił mi język
M- Dobrze, dobrze Panie Marchewko - uśmiechnęłam się cwaniacko
L- Chcesz jeszcze raz ?
M- Nie, dziękuję.
L- Dobra, będę spadał już do domu.
M- Chce ci się jechać ?
L- Nie, ale lepiej jak wrócę.
M- Dobrze, nie będę Cię zatrzymywała.
L- Maja ... Harry o ciebie pytał ..
M- on .. super.
L- Przepraszam, myślałam, że będzie lepiej jak Ci o tym powiem.
M- Rozumiem - uśmiechnęłam się lekko
Przytuliliśmy się jeszcze na pożegnanie oraz odprowadziłam go do drzwi. Zaraz zniknął za nimi i odjechał do domu. Wszyscy byli w domu, więc postanowiłam zrobić wieczór filmowy. Pobiegłam szybko do kuchni. Nalałam do szklanek Pepsi. Zrobiłam pyszny pop - corn i pobiegłam do salonu. Zaczęłam szukać w tych wszystkich płytach jakiegoś naprawdę fajnego filmu. Miałam ochotę bardziej na komedię romantyczną, więc wybrałam   ' Listy do Julii ' . Oliwia nie miała nic przeciwko temu, wręcz przeciwnie. Mój tata oglądał z nami przez pierwsze trzydzieści minut filmu, a później zniknął w swoim pokoju. No trudno.
M- Spędzimy jutrzejszy dzień razem ?
O- Co masz na myśli  ?
M- Plażę i zakupy.
O- W sumie to czemu nie - wyszczerzyła się
Dopiero na plaży jej powiem co planuję, znaczy jak na razie to mój jeden najważniejszy cel, a później to zobaczę jak to się wszystko potoczy. Muszę chociaż jej o wszystkich moich planach powiedzieć. Po jakimś czasie film się skończył, a ja dostałam sms'a od Lou.
' Śpisz ? ' - on
' Nie :) A coś się stało ? xx ' - ja
' Nic, ale martwię się ' - on
' Nie musisz, już jest lepiej :*) xx' - ja
' To dobranoc xx ' - on
' Kolorowych xx ' - ja
Po naszej rozmowie poszłyśmy z Oliwią się umyć oraz spać, aby być na jutro wypoczętym ...

Kooniec :)

Tak, wiem. Strasznee nudy, przepraszam. Wiem też, że dużo jest jak na razie o Lou, ale poczekajcie jeszcze trochę, a może coś się zmieni .. ;) Nie chcę wam za wiele mówić, więc po prostu poczekajcie i czytajcie :) ;p Dziękuję wam za wszystko :* Kocham Was <3





Louis :D



Maja i Oliwia :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz