czwartek, 22 listopada 2012

Rozdział 43. :D




' Delikatnie ją podniosłem oraz zaniosłem do naszego łóżka gdzie ponownie usnąłem, a właściwie usnęliśmy .. '
 



* Oczami Mai *


Gdy się obudziłam Hazzy już obok mnia nie było. Widziałam tylko walizkę, która leżała obok drzwi. Postanowiłam, iż zejdę na dół, bo spodziewałam się tam chociaż Gemmy. Polubiłam ją bardzo, nie wiem czy ona mnie też, ale chyba chociaż trochę tak. Zatrzymałam się przed schodami, ponieważ usłyszałam rozmowę Hazzy z Gemmą :
H- Zostaniesz z nią przez ten czas ?
G- No pewnie. Ale czemu to dla ciebie takie ważne, nie ufasz jej ?
H- Nie ! Wręcz przeciwnie, ufam jej, ale boję się o nią. Czuję, że coś jest nie tak.
Gemma nic nie odpowiedziała. Wiem, że nie powinnam podsłuchiwać, ale tak wyszło. Zeszłam do nich. Przywitałam się z Gemmą, a Harry'ego pocałowałam w usta, a po oderwaniu spojrzałam mu w oczy oraz się odezwałam :
M- Co mam zrobić, abyś w końcu uwierzył mi, że nic mi nie jest ? Przecież byliśmy u lekarza.
H- Słyszałaś co mówiliśmy ?
M- Wiem, że nie powinnam podsłuchiwać, ale to było przypadkowo - skrzywiłam minę
H- Nic się nie stało, ale Maja ... ja nie wiem, ale czuję, że jest coś nie tak.
M- To mi zaufaj, bo jest wszystko w jak najlepszym porządku. - oparł swoją głowę o moje czoło - Gemma może wracać do domu ... nie chcę jej tu trzymać na siłę. Uwielbiam z nią przebywać, ale ona też ma swoje życie Harry...
H- Przepraszam - musnął delikatnie moje usta
M- Nie masz za co - uśmiechnęłam się
G- Wtrącając się do waszej rozmowy ... ja z wielką chęcią z tobą tu zostanę. No chyba, że nie chcesz ... to mogę jechać.
M- Chcę żebyś została - przytuliłam ją
G- To fajnie. A ty Harry, skoro już się tak bardzo o nią martwisz, to co ? Teraz będziesz spokojniejszy braciszku kiedy z nią zostanę ?
H- W sumie to chyba tak - uśmiechnęłam się niepewnie
Zrobiłam sobie szybko śniadanie, które zjadłam w towarzystwie Harry'ego i Gemmy. Jak zwykle nie obyło się bez żartów oraz wygłupów Hazzy. Po chwili dostałam sms'a. Był on od mojej mamy :
Mama Mai :
' Córciu wpadnij do mnie jak będziesz mogła, ja cały dzień siedzę w domu. Będę czekać. Kocham Cię, mama :* ' - uśmiechnęłam się widząc treść sms'a
Maja :
' Ok. Ale już wróciłaś do Londynu ? '
Mama Mai :
' Tak wyszło :) '
Maja :
' Dobra, to wpadnę za parę godzin ;)xx '
Nie zdąrzyłam się jeszcze odezwać słowem do Loczka i Gemmy, bo dostałam kolejnego sms'a. Tym razem od Oliwii.
Oliwia :
' Czeeeść ! :D Tęsknię za tobą ;( Może odwieziemy razem chłopaków na lotnisko ? ;)x '
Maja :
' Hej :* Też tęsknię :'( Nareszcie przyjechałaś do UK :D Mam nadzieję, że w końcu zostaniesz z nami na stałe =)xx '
Oliwia :
' Też mam taką nadzieję. Dobra, spotkamy się na lotnisku. Paa <3 '
W końcu odłożyłam telefon na stół. Miałam nadzieję, że tym razem już nikt do mnie nie napisze, bo już trochę nie chciało mi się na to wszystko odpisywać xD
H- Z kim tak pisałaś ? - poruszył śmiesznie brwiami
M- Z kochankiem ... - powiedziałam poważnym tonem
H- Ja się pytam serio ..
M- Ale ja mówię serio ..
H- Naprawdę ? - zaszkliły mu się oczy
M- Dobra, zdałeś - uśmiechnęłam się szeroko
H- Ale co ?
M- Taki sprawdzian przed wyjazdem - zaśmiałam się
H- Osz ty .. niegrzeczna jesteś - zagroził mi palcem na co ja się zaśmiałam
M- Noo, może troszkę ..
Musnęłam bardzo delikatnie jego usta. Widziałam, że chciał o wiele więcej. No, ale przykro mi. Nie miał już zbytnio czasu  na większe działanie. Całowaliśmy się w najlepsze, gdy oczywiście do domu wparowało całe kochane One Direction. Niall stanął naprzeciwko nas oraz zaczął przyglądać. Automatycznie oderwałam się od Loczka.
M- Gapisz się na nas jakbyśmy byli jakimś jedzeniem z Nandos.
N- hahaha .. bardzoo śmieszne -.- Chłopaki. Patrzcie jak oni słodko wyglądają.
H- Wy jak zwykle pakujecie się do naszego domu w jak najlepszych momentach
Z- Bo my wiemy co to wyczucie czasu - uśmiechnął się szeroko
M- A Oliwia  gdzie ?
Udałam głupią, ale może ona chce mu zrobić niespodziankę, a nie chciałabym jej zepsuć, więc wolałam być ostrożna.
N- W Polsce. - posmutniał
M- Spokojnie, dwa tygodnie i się zobaczycie - uśmiechnęłam się lekko
N- Aż dwa tygodnie.
Nie odezwałam się już nic, bo w sumie to ja też za dwa tygodnie dopiero zobaczę Loczka. Poszłam na górę, aby zacząć się ubierać. Chciałam założyć moje ulubione spodnie, ale nie chciały mi wejść na tyłek. Podejrzewam, że to przez ciążę. Najwidoczniej urósł mi trochę brzuch, a te spodnie były dosyć obcisłe. Byłam wkurzona na siebie i na spodnie. Zaczęłam głośno krzyczeć aż przybiegł Harry.
H- Co się stało ?! - zapytał przerażony
M- Nie mogę włożyć na siebie spodni.
H- To weź inne.
M- Nie chcę innych. Zobaczysz ... wepchnę się w nie
Harry zaczął się ze mnie śmiać i wyszedł z pokoju. Po pięciu minutach jednak jakoś się w nie wbiłam. Byłam ubrana tak . Musieliśmy już jechać ich odwieźć, a że chłopcy mieli już wszystko ze sobą, więc zaczęli się pakować do samochodu. Gemma pożegnała się z Harry'm pod domem, ponieważ nie mogła z nami jechać na lotnisko.
Jadąc Niall cały czas namawiał nas, abyśmy wstąpili po drodze do Nandos. Dawał całkiem niezłe argumenty, ale na szczęście nikt mu nie uległ, bo wiadomo, że gdybyśmy tam pojechali nie wyszlibyśmy stamtąd za szybko.
Po trzydziestu minutach byliśmy na lotnisku. Usiedliśmy na ławeczkach i rozmawialiśmy, a nagle naszym oczom ukazał / ukazała się ...


Kooniec :)


OMG ! Bardzo wam dziękuję za tyle komentarzy !! Nawet nie wiecie jak się cieszę :D Jeśli chodzi o nominację to postaram się odpowiedzieć na te pytania może jutro, ale muszę znaleźć trochę więcej czasu .. ale odpowiem ;) Jeszcze raz bardzo dziękuję za nominację mojego bloga :* Kocham Was <3 Woow, pisałam to aż 2 godziny o.O Nie pamiętam kiedy aż tyle mi zajęło pisanie, szukanie zdjęć i wgl. xD  Liczę, że rozdział chociaż trochę się podoba :)






Harry i Maja :D








kochane One Direction :D <3


1 komentarz:

  1. Jak ja kocham to jak piszesz :)
    Zawsze kiedy dodajesz nowy rozdział to rzucam wszytko i czytam :D
    Jesteś niesamowita po prostu <3

    OdpowiedzUsuń