czwartek, 1 listopada 2012

Rozdział 33. :D



' Zamknęłam drzwi od domu na klucz i odwróciłam się w stronę Harry'ego ... '


Zamurowało go. Stał i przypatrywał mi się aż spuściłam wzrok, bo się zawstydziłam.
H- Wyglądasz  przepięknie. Piętnaście minut, a tyle w Tobie się zmieniło. To ja nie wiem jakbyś wyglądała po trzydziestu minutach.
M- Harry ... - zarumieniłam się
H- Ślicznie się rumienisz kochanie .. - pocałował mnie w policzek
Otworzył mi drzwi abym weszła do samochodu jak prawdziwy gentelmen. Choć nie powiem, bo podobało mi się to. Podczas drogi do restauracji, Harry włączył radio. Śpiewaliśmy na całego. Aż byśmy zmarlego obudzili. Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu. Harry znowu otworzył mi drzwi, a ja wyszłam.
M- Harry, ale to jest chyba najdroższa restauracja w mieście !
H- ee... i co z tego ?
M- Ja nie mogę tam iść !
H- Ale dlaczego ?
M- Wiesz jakie to są koszta ?
H- Gdybym nie mógł nam na coś takiego pozwolić zapewne nie zaprosiłbym cię tu, więc teraz bardzo cię proszę chodź tam ze mną !
Spojrzałam na niego niepewnie, a on się tylko zaśmiał.
M- No dobrze ... - powiedziałam trochę się wahając
Wzięłam go pod rękę i udaliśmy się ku wejściu do środka. Gdy Harry otworzył je zobaczyłam pełno płatek róż, świec. Było tak romantycznie .
M- Dlaczego tu nikogo nie ma ?
H- Bo wynająłem na dzisiejszy wieczór tylko nam tą restaurację.
M- Harry, nie musiałeś !
H- Musiałem skarbie .. Chciałem ci jakoś udowodnić, że naprawdę mi na Tobie zależy.
M- Nie musisz niczego udawadniać.! Pokazujesz mi to na każdym kroku. Kocham Cię
H- Ja ciebie też. - musnął moje usta
Postanowiliśmy w końcu złożyć zamówienia. Gdy kelner już od nas odszedł zaczęła lecieć wolna muzyka.
H- Zatańczysz ?
M- Z wielką chęcią . - uśmiechnęłam się
Tańczyliśmy przytuleni do siebie. Z każdym moim wdechem i wydechem zaciągałam się jego cudownymi perfumami. W pewnym momencie zrobiło mi się strasznie niedobrze.
M- Harry. Przepraszam, zaraz wrócę.
Harry zdezorientowany spojrzał na mnie, a ja szybko pobiegłam do toalety. Zaczęłam wymiotować. Włosy strasznie przeszkadzały mi w wykonywaniu tej czynności. Po chwili poczułam jak ktoś odgarnia moje włosy. Odwróciłam się, był to Harry.
M- Co ty tu robisz ?
H- cii...spokojnie ..
M- Nie chcę żebyś to widział ..
H- Spokojnie kochanie. Chcę ci pomóc ..
M- Nie musisz. Idź, a ja zaraz wrócę.
H- Bez ciebie nigdzie nie idę. Albo z tobą, albo wcale.
M- Uparty jesteś .
H- Robię to z miłości do ciebie ..
M- Dziękuję, ale nie trzeba, szczególnie w takich momentach ..
H- No wiesz .. w zdrowiu i chorobie - uśmiechnął się - A właściwie to czemu wymiotujesz ?
M- Nie wiem. Pewnie w samolocie zjadłam coś nieświeżego.
H- Mam nadzieję, że to nic poważniejszego ..
M- Na pewno nie .. Idziemy coś zjeść ?
H- Jesteś tego pewna ?
M- Inaczej bym nie proponowała - uśmiechnęłam się lekko
H- No dobrze - pocałował mnie w czoło
Udaliśmy się do naszego stolika. Jedzenie zaraz mieliśmy podane. Zaczęliśmy jeść zamówienie, a przy tym dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się i wygłupialiśmy.
H- Maja ... ja mam tego dosyć ! - zaczął zdenerwowany
M- Co ? Ale czego ? - cały świat stanął mi przed oczami
H- Coś mi się jednak w tobie nie podoba .. i to bardzo ..
M- Ale co ?
H- Nazwisko głuptasie ! - zawahał się - Czy zechciałabyś zostać panią Styles ?
M- Co ? Wiesz jak się wystraszyłam ?! Myślałam, że chcesz ze mną zerwać ..
Klęcząc i trzymając pierścionek w ręce widziałam jak cały się trzęsie.
H- Wiem, że jesteśmy jeszcze młodzi, ale naprawdę ..
M- Ciii ... - pocałowałam go namiętnie
H- Czyli .. ?
M- Tak, Harry. Chcę zostać panią Styles !
Uśmiechnął się do mnie szeroko, a ja do niego. Wziął mnie na ręce i zaczął kręcić wokół własnej osi. Byłam taka szczęśliwa . Nie sądziłam iż może mi coś takiego zaproponować, ale przy odpowiedzi byłam wszystkiego pewna, nie wahałam się w ogóle. Dla mnie wiek to tylko liczba, bo co to ma za różnicę czy ożenimy się mając 18/19 lat czy 28/29 lat  ? No właśnie ! Żadną. Personel zaczął nam bić brawa. Wypiliśmy wspólnie szampana z moim narzeczonym. Jak zwykle nie obyło się od jakichś głupich tematów, które zawsze prowadziły mnie do płaczu ze śmiechu.
H- A teraz tak poważnie. Jedźmy stąd, bo to nie koniec niespodzianek na dziś ...

Kooniec :)

Na szczęście już wróciłam, więc rozdziały powinny pojawiać się już normalnie co około 2 dni chyba, że się nie wyrobię z lekcjami czy coś ;/ Jak się podoba rozdział ? Mam nadzieję, że udany :D Przepraszam za wszystkie błędy .. Jak możecie skomentujcie i powiedzcie czy wam się podoba, będę naprawdę bardzo wdzięczna :) Kocham Was :**







Harry :D





Maja i Harry :D




Pierścionek zaręczynowy :D

1 komentarz:

  1. sama wybierz z którym będziesz pisała, bo już za dużo tych ankiet i za każdym razem jest po równo .

    OdpowiedzUsuń