niedziela, 23 września 2012

Rozdział 15. :D


' M- No pewnie.
L- ... '

L- Bo wiesz wczoraj na imprezie nie upiłem się no, bo ... yy ... ten ...
M- Tak ?
L- Bo poznałem świetną i śliczną dziewczynę .
M- Naprawdę ?
L- Noo . No i wiesz dużo gadaliśmy, tańczyliśmy. Ona nie chciała się upić, bo coś tam ii ... nie chciałem być gorszy albo wyjść na jakiegoś alkocholika, więc też nie piłem.
M- oww, jakie to słodkie, a jak ma na imię ? I w ogóle wziąłeś od niej numer czy coś ?!
L- Eleanor. No pewnie, że wziąłem ! Chyba bym tego nie przeżył. A no i jest jeszcze coś ..
M- Co ?
L- Zaprosiłem ją na galę. Żebyśmy poszli jako przyjaciele.
M- I co zgodziła się ?
L- Tak .. - posmutniał
M- To źle ?
L- Niee, ale boję się, że chłopaki się wkurzą czy coś ..
M- Pogięło Cię ?! Na pewno nie !
Chciałam już wyjść z kuchni, ale Louis jeszcze powiedział
L- Dziękuję, musiałem komuś się wygadać. - przytuliliśmy się do siebie
M- Spoko, do usług - uśmiechnęłam się
Znowu się przytuliliśmy, a do kuchni wparował Harry.
H- Co tu się dzieje ?! Czy ty mnie zdradzasz ?! - zaczął krzyczeć na cały dom
Ja przerażona jego zachowaniem tylko wydukałam.
M- Co ?! Jaka zdrada ?!
L- Louis ! Jak mogłeś mnie zdradzić ?!
M- Że co proszę ?
L- Kocie to nie tak jak myślisz ...
Ja wkurzona na Harrego zaczęłam kierować się do drzwi frontowych. Co jak co, ale tym to mnie nieźle przestraszył. Myślałam, że naprawdę uważał iż ja go zdradzam. Z jednej strony to dobrze, że tak nie myśli, ale jednak wystraszyłam się. Już prawie złapałam klamkę od drzwi, ale Harry przybiegł i stanął przede mną.
H- A gdzie się pani wybiera ?
M- Do domu.
H- No, przecież jesteś w domu.
M- Do swojego domu, a ty sobie idź do Louisa  !
On zrobił minę typu WTF ?! . Ja chciałam już wyjść, ale Harry wziął mnie tak jakby położył na jednym swoim ramieniu oraz zaczął nieść mnie do swojej sypialni. Najpierw zaczęłam go ' bić ' rękami ..no robić cokolwiek aby mnie puścił. Oczywiście nie chciałam mu nic zrobić, więc robiłam to właściwie delikatnie. Tylko się z tego śmiał, więc się poddałam oraz postanowiłam być już grzeczną dziewczynką, przynajmniej jak na razie. Po paru sekundach doniósł mnie do swojej sypialni i podpełznął do swojego wielkiego łoża. Wiedziałam co on tam sobie myślał w tej jego główce. Sama tak do końca nie byłam pewna czy chcę, a właściwie to czy jestem na to gotowa. Położył mnie na łóżku. Zaczął mnie całować. Na początku nie odwzajemniałam, ale później się rozpłynęłam i zaczęłam odwzajemniać. Najpierw całowaliśmy się delikatnie, a później przerodziło się to bardziej w brutalne pocałunki. Nagle czułam jak Harry błądził po moich plecach. Zauważyłam, że trochę nie był pewny czy dobrze robi, więc na chwilę oderwał się ode mnie, spojrzał w oczy, a ja tak odruchowo pokiwałam głową na znak ' tak '. Już kompletnie nie panowałam nad sobą. Zaczęliśmy się nawzajem rozbierać. Hazza miał już zdejmować ze mnie bieliznę, ale w pewnym momencie wparował do pokoju Louis bez pukania.
L- Ups.. chyba przeszkodziłem
Harry spojrzał na niego gniewnym wzrokiem, tamten szybko wyszedł z pokoju. Harry spojrzał na mnie  przepraszającym wzrokiem, ale również błagalnym. Żeby rozluźnić na nowo atmosferę zaczęłam się trochę śmiać z tej sytuacji. Nie chciałam aby jakoś się głupio czuł przeze mnie albo coś. Miałam nadzieję iż nie będzie się teraz już aż tak tym przejmować. Louis i tak dobrze, że widział nas tylko w bieliźnie, a nie bez niej. Wtedy to by był dopiero niezły przypał. Cmoknęłam delikatnie Hazzę w usta. Postanowiliśmy się w końcu ubrać. Nie sądziłam, że u Loczka zostawiłam tyle swoich ciuchów, więc wybrałam jeden zestaw no i przebrałam się w to. Biedny Harruś, widziałam jaki był zawiedziony  iż nie dokończyliśmy tego czego zaczęliśmy, no mówi się trudno, kiedyś mu to wynagrodzę ... może xD . Zeszliśmy na dół gdzie siedziała reszta, czyli Niall, Louis i Oliwia.
L- Przepraszam, że Wam przerwałem ...
H- Zamknij się już !
Nastała kilkusekundowa cisza aż Oliwia ją przerwała :
O - Majka ! Może pójdziemy na zakupy ?!
M- No pewnie !
N- Co ?! Nie !
H- Chcecie nas zostawić ?!
M- Kotku, to tylko parę godzin !
N- To jedziemy z Wami !
O- Ale ..e..
L- One głupki chcą Wam powiedzieć, że to babski wypad, głąby !
M- Emm...Louis trochę za ostro ! - wystawiłam mu język - Ale dziękujemy - uśmiechnęłam się tym razem
H - A możemy Was chociaż zawieźć ?  - zrobił minę zbitego psiaczka
O- No dobra. !
N- To jedziemy !
Wsiedliśmy wszyscy do samochodu oraz udaliśmy się na miejsce. Dotarliśmy tam po jakimś czasie.
H- aa... Mam nadzieję, że pamiętacie... jutro idziecie z nami na galę !
O- No pewnie ! To paa !
N- Paa !
H- Ale my też idziemy na trochę połazić po sklepach.
M- Yy...em...ok. Paa, kocham Cię !
H- Ja Ciebie też kocie !
Udałyśmy się z Oliwią na obchód sklepów. Ciągle gadaliśmy jak nam dobrze w naszych związkach. Podobno Niall jest bardzo romantyczny, ale ja też nie mogę narzekać, bo z Harrym jest mi najlepiej z wszystkich moich chłopaków. Jest czuły, romantyczny i same zalety. Jest tylko coraz lepiej przynajmniej jak na razie ... Chodziłyśmy tu i tam ... Kupiłyśmy sobie pełno ciuchów. Nie przepadam aż tak bardzo za szpilkami, więc oczywiście jak poszliśmy na obuwie to od razu udałam się na trampki, a dokładniej na Conversy. Kupiłam sobie te, te i te. Jedne chciałam mieć takie same białe tylko, że krótkie. Kupiłyśmy sobie też piękne sukienki,  w których pójdziemy na jutrzejszą galę. No niestety musiałam się przełamać oraz kupić tą jedną parę szpilek. Poszłyśmy też do sklepu z dodatkami z One Direction. Ja kupiłam sobie koszulkę ze zdjęciem Harrego, która była podpisana ' On Cię bardzo kocha <3 ' , a Oliwia taką samą tylko, że z Niallem. Po jakże udanych zakupach pojechałyśmy do domu gdzie się umyłyśmy oraz zasnęłyśmy w naszych łóżeczkach.

*Oczami Harrego *

Dziewczyny poszły na zakupy, a ja do tylko jednego sklepu jakim był ' Apart '. Kupiłem tam Mai bransoletkę z wygredarowanym napisem ' Kocham Cię i nigdy nie przestanę. Twój Harry ' . Miałem nadzieję, że się ucieszy. Nawet sobie nie wyobraża jak bardzo ją kocham. Skądś się dowiedzieliśmy z Niallem iż dziewczyny są same w domu, więc udaliśmy się do nich. Wdrapałem się na balkon tak jak i Niall. Zaczęliśmy pukać w okna aż w końcu otworzyła nam zaspana moja kochana księżniczka.
H- Witaj księżniczko. Nie chciałabyś spać w jednym łóżku tej nocy ze swoim księciem ?
M- Co wy tu robicie ?
N- Mogę iść do Oliwii ?
M- No leć do niej.
H- Stęskniłem się i boję się spać sam w nocy.
M- Ojj. Tak się składa, że w moim łóżku jest trochę wolnego miejsca i nie chciałbyś może ...
H- Jeszcze się pytasz ?
Zaśmiała się. Położyliśmy się w jej łóżku. Pocałowałem ją jeszcze przed snem oraz zasnęliśmy wtuleni w siebie ...

Koniec :)

Z tego co słyszałam od niektórych o historiach co powie Louis Majce to strasznie się zdziwiłam :) Moja kochana przyjaciółeczko nie miałaś racji z tym co myślałaś, że powie Lou ;p Szczerze, to nawet nie wpadłam na pomysł aby któraś z dziewczyn miała zostawić Nialla czy Harrego (przynajmniej w tym rozdziale ;p ) albo że Lou zakocha się w którejś z dziewczyn, bo zrobiłabym zbyt duże zamieszanie, więc znalazłam inne wyjście z tej sytuacji :)) Co myślicie o tym rozdziale ? Proszę o szczere opinie ;) Kocham Was i dziękuję Tynce, że komentuje regularnie ;***  Bardzo dziękuję <3 Zapraszam na kolejny rozdział :D



Maja i Harry :D



Niall i Oliwia :D



Oliwia i  Maja :D



Harry :D



Louis :D

4 komentarze:

  1. Uwielbiam tego bloga !
    Rozdział jest świetny !

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham kiedy następny ?? :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. emm...planuję dodać chyba we wtorek, ale nie wiem jeszcze, bo nie mam nawet go dokończonego i nie jestem pewna czy się wyrobię ;/

      Usuń
  3. awwww... dziekuje bardzoo;**** alle jak tu nie komentowac jak piszesz takie swietne rozdzialy*-* bozeee ja kocham Twojego bloga najbaardziej a czytam ich NAPRAWDE DUZO UWIERZ :))) jestes cudowna!!!!! dzieki jeszcze raz i pozdrawiamm goracooo swietna blogerke!!!!;*** Tynka.

    OdpowiedzUsuń