piątek, 7 września 2012
Rozdział 7. :D
'Chciałem żeby zapamiętała mnie, tamten moment z nią, więc postanowiłem ... '
kupić jej ten sweter. Bardzo mi się spodobała. Ona. Jest taka cudowna. Kocham jej uśmiech, oczy. Są piękne, jak ona cała. Nie mogłem się jej oprzeć. Kiedy o niej myślałem przechodził mnie lekki dreszczyk oraz towarzyszyło dziwnie cudowne ciepło. Postanowiłem zrobić jej małą niespodziankę, więc zaprosiłem ją w nasze miejsce. Przygotowałem pełno świec. Rozłożyłem jednoosobowy namiot, rozpaliłem ognisko oraz wziąłem dla nas prowiant. O wszystkim wiedział tylko Louis, ale nie wiedział tylko gdzie mam zamiar to zrobić. ;) Gdy wszystko już przygotowałem czekałem aż przyjdzie. Miałem nadzieję, że dotrze. Bałem się iż może się rozmyśleć. Zaczynało mi na niej coraz bardziej zależeć. Zresztą odkąd ją ujrzałem poczułem to ' coś '. Od dnia, w którym się poznaliśmy nikt dla mnie nie liczy się tak jak ona. Czemu tu się dziwić skoro jestem najzwyczajniej w świecie ... zakochany. Z romyśleń wyrwało mnie czyjeś skradanie się. Zakryła mi oczy :
H- Emily ?
M- Co ?!
H- aa, Rose !
M- No teraz to już przeginasz panie Styles !
H- Aha, czyli jednak Emma !
Odkryła mi oczy.
H- oo, to ty Maja.
M- Tak, to ja. Jak widać, sory, ale muszę już iść .
H- Przecież wiesz, że żartowałem, prawda ?!
M- Musisz to jakoś udowodnić.
Wziąłem do ręki to co przygotowałem. Był to zapakowany sweter. Wręczyłem jej po czym się uśmiechnąłem. Ona gdy otworzyła, zrobiła wielkie oczy oraz wybuchnęła śmiechem.
*Oczami Mai *
Wkurzył mnie tym co zrobił, ale wiedziałam, że tylko się ze mną droczy. Później kazałam jakoś mu przekonać mnie, że właśnie na mnie czekał. Wtedy stało się. Wręczył mi coś zapakowanego. Kiedy otworzyłam zrobiłam wielkie oczy oraz wybuchnęłam niepohamowanym śmiechem, bo kupił mi to samo co ja jemu. Widziałam, że miał przerażoną minę.
H- Z czego się śmiejesz ? Nie podoba ci się ?
M- hahaha - nie mogłam nic z siebie wydusić
H- Maja ! Odpowiedz proszę !
M- Śmieję się z tego że ...
Dałam mu w tym momencie to co ja przyniosłam. Otworzył oraz również zaczął się śmiać.
M- Przepraszam
H- Za co ?!
M- No, bo ... to damski sweter, ale chciałam żebyś z tym swetrem przypominała ci się sytuacja ze sklepu, tak jak mi.
H- Dziękuję. Wiedz, że nie potrzebuję swetra żeby pamiętać cudowne chwile z tobą.
Zaczerwieniłam się i spuściłam głowę. On jednym swoim palcem wziął mój podbrudek oraz podniósł moją głowę tak, że patrzyliśmy sobie prosto w oczy.
H- Jesteś cudowna.
Po czym nachylił się nade mną. Pocałowaliśmy się, ale po dłuższej chwili oderwał się ode mnie.
H- Przepraszam.. nie powienienem..
M- Nic się nie stało - uśmiechnęłam się lekko
H- Specjalnie dla ciebie nauczyłem się grać na gitarze.
M- Dziękuję, ale nie musiałeś. Jeśli mogę zapytać to .. jaka to piosenka ?
Nic nie odpowiedział tylko zaczął grać. Uwielbiałam śpiewać, więc nie chcąco poleciał z moich ust tekst piosenki, bo poznałam to brzmienie. Tak się składa, że to jedna z moich ukochanych piosenek, uwielbiałam ją.
H- ooo ja cie, ale masz piękny głos.
M- Dobra ty mi tu już nie kituj - wystawiłam mu język
H- Przysięgam, że mówię prawdę .
Znowu zaczął grać refren, zaczęliśmy razem śpiewać. Kiedy chiał przejść do drugiej zwrotki wszystko mu się powaliło. Widziałam, że się wkurzył sam na siebie, ale ja nie miałam mu nic za złe. Po prostu byłam zdziwiona, że ktoś tyle się dla mnie potrafił poświęcić. Specjalnie chciał się nauczyć grać na gitarze. Powiem szczerze, że wzruszyło mnie to. Gdy widziałam iż naprawdę się pogubił wzięłam od niego gitarę oraz zaczęłam grać. Czyste dźwięki wydobywające się ze strun. Kochałam to. Cudowne uczucie. Czułam wtedy wewnętrzną radość.
H- omg. Ty to masz talent. !
M- haha, dzięki. Od małego gram na gitarze.
Pokazałam mu jak to się powinno grać, zaczęło mu coraz lepiej to wychodzić. Później poszliśmy do ogniska gdzie upiekliśmy sobie kiełbaski. Dużo rozmawialiśmy. W końcu obojgu nam zrobiło się zimno, więc założyliśmy sobie nasze cudowne sweterki i siedliśmy przy ognisku. Patrzyliśmy jak się pali. Zrobiło mi się jeszcze zimniej, więc Hazza siadł w rozkroku, a ja w jego nogach ( mam nadzieję, że wiecie mniej więcej o co mi chodziło ) oraz objął mnie. Po pewnym czasie ...
Kooniec : )
Przepraszam, że dopiero teraz dodaję, ale wcześniej nie mogłam, a później oglądałam mój kochany film w telewizji ..Saga Zmierzch xD Liczę, że się chociaż trochę podobało :) Jak możecie napiszcie szczerze co o tym sądzicie :) Dziękuję za wszystko :** Kocham Was <3
Harry i Maja :D
:D
Harry :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Omg!!!!! Naprawdę piękny i cudowny!!! Serio spadłam z krzesła!! Powarznie xD i może to dziwne ale wzruszyłam się bo ten rozdział jest po prostu uroczy i nie mogę się doczekać nn<3 Mrauu...;***
OdpowiedzUsuń