sobota, 8 grudnia 2012

Rozdział 2



' Nagle Louis szepnął mi do ucha :
L- Nie bój się. Na pewno cię polubią. - uśmiechnął się lekko
Pociągnął mnie za rękę i weszliśmy do środka. Po chwili ... '



Po chwili Louis krzyknął na cały dom, że wróciliśmy do domu. Za chwilę przybiegł jakiś blondyn pytając go :
- Kupiłeś żelki ?
L- Masz jeszcze jakieś dziesięć paczek w górnej szafce !
- No właśnie już ich nie ma ..
L- Co ?! Przecież godzinę temu je kupowałem !
- No nie krzycz tak na mnie ... nie moja wina, że one same krzyczały ' Zjedz mnie, zjedz mnie ! ', więc co miałem zrobić skoro były takie przekonujące ..? - Louis spojrzał na niego tylko spod byka
Zawołał zaraz resztę domowników, aby mnie wszystkim przedstawić. Blondynek, który tak bardzo pragnął żelek okazał się być Niall'em. Po paru chwilach przyszła reszta. Przywitałam się z nimi, a gdy doszłam do Harry'ego powiedział :
H- ulala .. Josh dużo nam o tobie opowiadał, ale nic nie wspominał, że jesteś taka śliczna - pokazał szereg swych śnieżnobiałych zębów
Liam - Tak. To nasz kochaniutki podrywacz ..
H- Słucham tatuśku ?! Wypraszam sobie - wystawił mu język, a do mnie powiedział - Nie słuchaj ich, oni   zawsze gadają takie bzdury ..
K- Zapamiętam to sobie - puściłam mu oczko
H- Ej, no ! Ale nie myśl, że jestem jakimś podrywaczem, bo tak nie jest ! Po prostu powiedziałem komplement ślicznej dziewczynie ..
K- Czy ja coś mówię ?
H- No nie.
K- No właśnie. - zaśmialiśmy się
Za parę sekund przybiegł Josh.
J- Cześć kochaniutka !
K- Josh ! Nareszcie ! Tęskniłam - przytuliłam się do niego
J- Też tęskniłem, mało, ale jednak tęskniłem - wystawił mi język
K- Ale z ciebie głupek
Z- To my idziemy do salonu .. nie będziemy przeszkadzać
Lou - Taa .. to pójdę do siebie.
Zostałam sam na sam z Josh'em. Chłopcy jakby byli trochę chyba nie w humorze .. chyba, że mi się tylko zdawało. A mogło, bo przecież ich nie znam zbyt dobrze.
J- Słuchaj ... zostaniemy u chłopaków przez jakiś czas, dopóki nie znajdę dla nas domu, ok ?
K- Pewnie. Dziękuję, że mnie stamtąd zabrałeś - zza rogu wyjawił się Hazza
H- Sory, że się wtrącam, ale ... Josh przecież mówiliśmy ci, że możecie u nas zamieszkać na ile tylko chcecie, dobrze o tym wiesz .
J- Wiem. I naprawdę wielkie dzięki chłopaki.
H- Kate, co jutro robisz ?
K- Chyba nic, a czemu pytasz ?
H- Może pójdziesz z nami na próbę ?
K- No pewnie.
Josh zaprowadził mnie do mojego tymczasowego pokoju. Mój znajdował się naprzeciwko Josh'a, a obok Louis'a. Taki układ dosyć mi odpowiadał, bo bardzo polubiłam Lou. No i byłam naprzeciwko braciszka. Rozpakowałam  swoje rzeczy z walizki. Długo mi to zajęło, bo około dwie godziny. Po skończonej ' pracy ' wyszłam z pokoju i zapukałam do Josh'a. Zapytałam go czy nie chciałby się ze mną przejść po okolicy, bo chciałam znać jakąkolwiek tu ulicę. Ostatni raz tu byłam, gdy byłam mała i to jeszcze jak rodzice byli ze sobą, więc nic nie pamiętam. Wszystko jest tu dla mnie teraz nowe. Jednak poszłam na darmo do niego, bo on zaczął coś tylko marudzić, że mu się nie chce nigdzie wychodzić, jaki to on zmęczony. Nie wiem czym on wielce taki zmęczony, no ale niech mu będzie. Widziałam, iż był czymś zajęty, więc nie chciałam mu w tym przeszkadzać. Wyszłam z jego pokoju bez słowa tylko  z udawanym fochem. Skierowałam się w stronę drzwi, po drodze krzycząc
- Jak coś to wychodzę się przejść !
Nawet nie wiedziałam  czy ktokolwiek mnie usłyszał. Minęłam ogrodzenie domu i usłyszałam czyjeś kroki, tym kimś okazał się być Harry.
H- Kate ! Zaczekaj !
K- Co ty tu robisz ?
H- Mogę się z tobą przejść ?
K- emm .. no w sumie to dobrze, że chcesz ze mną iść, bo miałam obawy, iż się zgubię - zaśmiałam się - A zresztą dobre towarzystwo nie jest złe - uśmiechnęłam się szeroko
H- haha .. wątpię żebyś się tu zgubiła.
K- A ja nie. Słuchaj, ale jednak nie wiem czy dobrze robimy ...
H- Ale co ? - zapytał zdezorientowany
K- No jeszcze zepsuję ci reputację ! A jeśli ktoś nas zobaczy ? A ja nie chcę ci robić kłopotu, możesz mieć później przeze mnie problemy ..
H- No i co z tego ? To już z domu nie mogę nigdzie wyjść z dziewczyną ? Czekaj .. a może to ty się boisz o swoją reputację, co !? - zaśmiał się
K- haha .. ja ? O swoją reputację ? Z nią to chyba gorzej już być nie może .. - trochę posmutniałam
Przytulił mnie, bo chyba zauważył, że posmutniałam . Wtedy szepnął mi do ucha :
- Jeszcze się wszystko ułoży, zobaczysz .. tylko poczekaj jeszcze trochę ..
 Naprawdę nie chciałam żeby oni się ze mną pokazywali. Ja naprawdę mogłam im zepsuć reputację !
Zaczęliśmy iść dalej. Zrobiło się już dosyć ciemno, ale nam to nie przeszkadzało.
H- Opowiesz mi coś o sobie ?
K- No dobra, ale uważaj, bo możesz zasnąć na stojąco.
Nie wiem czemu, ale opowiedziałam mu to co przeszłam, to co mi leżało na sercu. Widać było, że chciał mnie jakoś pocieszyć. Ale udało mu się. To akurat musiałam przyznać. Bardzo go polubiłam. Był ładny i słodki, ale nie w moim typie.
Zaproponowałam powrót do domu. Zgodził się bez problemu. Już po jakichś niecałych trzydziestu minutach byliśmy na miejscu. Podziękowałam Hazzie za spacer pocałunkiem w policzek.
H- woow, zasłużyłem ?
K- Jak widać, tak - zaśmiałam się
Miałam odejść już do swojego pokoju, ale przytrzymał mnie mówiąc :
H- Ej, jakby co możesz na mnie liczyć - puścił mi oczko - I mam prośbę .. mogłabyś przy okazji zajrzeć do mojej marcheweczki ?
K- Do kogo ? - zaczęłam się śmiać
H- Do Louis'a .. coś mu się stało odkąd przyjechaliście tylko nie wiem co,  a  widzę, że jakoś dziwnie na niego działasz .. - poruszył śmiesznie brwiami
K- Dzięki, ty też możesz na mnie liczyć. I ok, zajrzę do niego.
Najpierw poszłam do siebie. Umyłam się, przebrałam w piżdżamę z 1D i skierowałam się do pokoju Louis'a. Miałam nadzieję, że mu nie przeszkodzę w niczym. Gdy otworzyłam drzwi  ujrzałam ...




_____________________________________________________________
I co ? Podoba wam się ten rozdział ? Liczę, że chociaż tak tyci owszem :)
Oczywiście bardzo jestem wdzięczna za ponad 16 000 wyświetleń :')
Sądziłam, że nikt nie będzie tego czytał ...
Dziękuję, że komentujecie ;)
Baaardzo mnie to mobilizuje =)
I pamiętajcie ...
Kocham Was xx






Zawiedziony Blondynek, że skończyły mu się żelki xd





Harry :D





Kate :D

9 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! Ciekawe co Kate zobaczy w pokoju Louisa... Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Co ona ujrzała ?!
    W takim momencie kończysz ? nie no zabije Cię ! :P
    Czyżby coś z Harrym ? albo z Lou? :D
    Ja nie wytrzymam , chce nowy rozdział teraz ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ''- Kupiłeś żelki ?
    L- Masz jeszcze jakieś dziesięć paczek w górnej szafce !
    - No właśnie już ich nie ma ..
    L- Co ?! Przecież godzinę temu je kupowałem !
    - No nie krzycz tak na mnie ... nie moja wina, że one same krzyczały ' Zjedz mnie, zjedz mnie ! ', więc co miałem zrobić skoro były takie przekonujące ..? '' - oplułam monitor herbatą ze śmiechu, haha xD

    Kurczę, ciekawi mnie co Kate zobaczy w pokoju 'Marcheweczki', pewnie cos strasznego, zboczonego lub zabawnego. Kurczę, aż cała chodzę z ciekawości, pisz, kiedy kolejny rozdział?? :O
    Pozdrawiam. :*

    @Julia_S1D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam za te słowa, bo rozumiem, że najbardziej lubisz Lou, ale pytałaś czytelniczki o zdanie z kim powinnaś pisać i w ostatniej ankiecie wygrał Harry z dużą przewagą, a piszesz o Louisie ;/ Wybacz ale mogłaś sama zdecydować z kim chcesz pisać i z pewnością wszyscy by zrozumieli, a nie dawać nadzieje, że kolejne świetne opowiadanie będzie z Hazzą, bo mi było bardzo przykro jak zobaczyłam, żę nagle piszesz z Louis'em... :C Wybacz za słowa krytyki, bo cię uwielbiam bo piszesz wyjątkowo, ale musiałam to powiedzieć ;] A co do rozdziału to extra nie moge się doczekać kolejnego :D Anonimka...xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam jeżeli w jakikolwiek sposób cię uraziłam ..
      Rozumiem, że wolałabyś czytać kolejne opowiadanie z Hazzą, ale później zrobiłam kolejną ankietę , w której pytałam was czy w końcu chcecie z Harrym czy z Lou .. i wygrał wtedy Louis. A zrobiłam ją, bo w komentarzach (nie tylko na blogu) większość pisała mi, że chciałaby o Lou ...
      Więc jeszcze raz przepraszam .

      Usuń
    2. ehhh... no to moja wina chyba, być może przegapiłam tą ankietę... :C noo trudnoo i jak czytam sb znów te rozdziały to w sumie dobrze, że jakaś odmiana i jest z Lou:] Dzięki i nie musisz przepraszać C: było mi tylko przykro, ale już nie bo w sumie to bez względu z kim piszesz to i tak będzie cudowne opowiadanie ♥ Anonimka...xoxo

      Usuń
  5. Świetny, mega, super! Wcześniej nie komentowałam, przepraszam. Bardzo dobra fabuła i ogółem świetny blog. Zostanę obserwatorem bo się nim czuje ;) Zapraszam cię na moje blogi(podam jeden w zakładce w nim MOJE BLOGI masz resztę) http://believeloveatfirstsight.blogspot.com/
    Pozdrawiam!
    PS: Jeśli szukasz grafika na bloga, mogę sporządzić ci ładne tło czy też obraz tytułowy

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam pytanko czy może się okazać, że powiążę się jeszcze tak, że Kate będzie z Harrym jakis romansik czy coś, bo go uwielbiam i bardzo bym chciała żeby to on zawojował w jej sercu i na odwrót:) ?? xoxo zapowiada się świetnie tylko, że ja chce Harregoo.! ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebiste :* pisz dalej :D

    OdpowiedzUsuń