czwartek, 3 stycznia 2013
Rozdział 15
'Wiem, iż nie powinnam mu tak mówić, ale musiałam obronić Lou. Nagle ...'
Nagle wparował zdyszany Louis.
K- Nareszcie jesteś ! Wiesz jak się martwiłam ?!
L- Wszyscy śpią ?
K- Nie wiem, ale wszyscy są u siebie.
L- To bardzo dobrze. A więc pakuj się za trzy godziny mamy wylot !
K- Ale gdzie i co ty chcesz zrobić ?!
L- Odetniesz, odetniemy się od tego razem. Chłopakom załatwiłem więcej ochroniarzy, o których nawet nie będą wiedzieć. I nikomu ani słowa ! Idź się pakować !
Już bez żadnych pytań pobiegłam na górę do swojego pokoju, aby się przyszykować. Spakowałam wszystko co wydawało się być najpotrzebniejsze. Po godzinie byłam gotowa. Napisałam karteczkę do chłopaków gdyby nas szukali, którą położyłam u siebie na łóżku. Była ona o treści :
' Nie wkurzajcie się na nas ! Za niedługo wrócimy. Nie dzwońcie, nie pytajcie gdzie jesteśmy, nie mówcie nic nikomu, NIC ! Josh, a ty przestań obwiniać Louis'a.
~Kochamy Was, Louis i Kate :* '
Jeszcze raz spojrzałam na pokój i wyszłam. Na dole czekał już Louis ze swoimi bagażami.
L- Gotowa ?
K- Tak.
L- To jedźmy, bo się spóźnimy.
Wsiedliśmy do taksówki oraz udaliśmy się na lotnisko. Po trzydziestu minutach byliśmy na miejscu. Nie było zbyt wiele osób czyli dla nas w miarę dobrze. Od razu udaliśmy się na odprawę, a po niej siedzieliśmy w samolocie na swoich miejscach.
K- Louis, tak naprawdę to ja nawet nie wiem gdzie lecimy.
Louis chwilę się zastanowił, a w tym czasie zaczęła mówić stewardessa właśnie tą informację. Usłyszałam raptem jedno słowo, bo Louis zaczął mi szeptać coś na ucho przez co nie usłyszałam co ona mówiła.
L- A wiesz, że jesteś piękna ?
K- A wiesz, że jesteś głupi ?
L- No wiem - pocałował mnie w szyję
Zaśmiałam się, odsunęłam go od siebie, założyłam słuchawki na uszy i zatonęłam w muzyce. On przez chwilę na mnie popatrzył, a po chwili gdzieś poszedł. Zniknął na dobre piętnaście minut. Byłam gdzie był, ale podejrzewałam, iż spotkał jakąś ładną dziewczynę i właśnie z nią rozmawia. Pomimo, że nie jesteśmy razem ani tego że tak naprawdę nie wiem co się z nim dzieje i tak byłam zazdrosna, już na samą myśl o tym. Automatycznie patrzyłam w okno.
Ciągle leciały piosenki One Direction. W momentach solówek Louis'a rozpływałam się. Kochałam jego głos. Nagle wystraszyłam się, bo ktoś usiadł obok mnie, a właściwie to rzucił się na to siedzenie i się do mnie wtulił.
Zdjęłam słuchawki z uszu oraz spojrzałam w bok.
K- Louis co ty wyprawiasz ? Gdzie tak długo byłeś ?
L- Tam było strasznie.
K- Ale gdzie ?
L- W łazience. Jakiś gruby koleś przygniótł mnie do ściany, bo nie mógł się zmieścić, a na dodatek w środku śmierdziało.
K- To rzeczywiście jesteś biedny - pocałowałam go w czoło
L- A może by tak tu ? - wskazał na usta
Zaczęłam się przybliżać do jego ust. On myślał, że naprawdę go pocałuję w usta, a ja go pocałowałam w nos.
K- I co ? Pasuje ?
L- Jeszcze go dostanę, zobaczysz - wystawił mi język
K- Mhm .. na pewno.
Odwróciłam się w przeciwną stronę do niego, a on do mnie. Po pięciu minutach Louis mnie szturchnął abym się odwróciła.
Odwróciłam a ten wpił się w moje usta obdarowując mnie cudownym czułym pocałunkiem.
L- Mówiłem, że go dostanę. - powiedział dumny
K- Jak ja cię niecierpię.
L- Wiem, wiem. Jestem taki uroczy. - parsknęłam śmiechem
K- Dobra, dobra, a teraz idę spać.
L- Już ?
K- Wyobraź sobie, że jest już 23 i trochę późno już jest - wystawiłam mu język i pocałowałam w policzek
Ja nie zważając na nic wtuliłam się w jego tors. Już po paru minutach odpłynęłam w krainę snu.
* Parę godzin później *
L- Kate, Kate obudź się. Lądujemy.
K- Co ? Gdzie my jesteśmy ?
L- Nad Lazurowym Wybrzeżem
Gdy to usłyszałam podniosłam się do pozycji siedzącej z wrażenia.
K- Że gdzie jesteśmy ?
L- Tak, nad Lazurowym Wybrzeżem, a teraz się zapinaj.
Jak powiedział tak zrobiłam. Parę minut później wysiadaliśmy już z samolotu. Było jakoś tak nad ranem, ale nie byłam pewna, która dokładnie była godzina.
Gdy kierowaliśmy się na lotnisko w pewnym miejscu stanęłam. Stałam jak wryta. Louis zorientował się, iż nie idę obok niego, więc również stanął oraz odwrócił w moją stronę. Widziałam, że stoi zdezorientowany, więc zaczęłam biec w jego stronę. Rzuciłam mu się na szyję oraz pocałowałam namiętnie.
K- Dziękuję za wszystko.
L- Nie ma sprawy, a takie buziaki mogę dostawać jeszcze częściej.
K- pff .. znalazł się. Chodźmy lepiej po bagaże.
Jak powiedziałam tak też zrobiliśmy. Wzięliśmy walizki oraz wsiedliśmy do taksówki.
Louis podał kierowcy adres, na który mieliśmy dojechać. Byłam strasznie podekscytowana miejscem gdzie się znajdowaliśmy. Lazurowe Wybrzeże. Zawsze chciałam się tu udać chociaż na jeden dzień, a tu Louis sprawia mi coś takiego.
________________________________________________________________
Mały zaskok no nie ?
No, ale tak już dawno temu zaplanowałam ;))
Błagam, błagam, błagam nie bądźcie złe na mnie ! Po prostu mam już zaplanowane pewne coś, więc mam nadzieję, że nie będziecie miały mi niczego za złe .. a na razie na więcej scenek z Hazzą nie ma co liczyć, bo oni wyjechali .. ale tak jak mówię BĄDŹCIE CIERPLIWE :)
A jeśli chodzi o Josh'a to zrobię jego oczami dopiero w 17 rozdziale ...
Mam nadzieję, że do niego wytrwacie i nie zanudzę was na śmierć xd
A teraz nie będę was więcej zanudzała tymi bzdetami, które piszę, więc ..
Do następnego, kocham was xx
Louis i Kate :D
Lazurowe Wybrzeże :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wieeedziałam ! wiedziałam,że mnie czymś zaskoczysz , ale nie byłam przygotowana na takie coś ! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym Lazurowym Wybrzeżem :)
Ciekawa jestem jak zareagują chłopaki na tą karteczkę ;3
Louis i Katee - awwww oni są słodcy *_*
Czeekam na nastepny i kocham xx
Kocham Cie !!! No ale jak wroca to moze scenka z Hazza ?? Blagam !!! :-)
OdpowiedzUsuńNo i naprawde swietnie piszesz <3
jakie świetne *___* boże chyba się zakochałam <3 Ale Lou zrobił niespodziankę jej , no ! Ja teeeż tak chcę :3 zapraszam jak naraziw do mnie ♥ mam nadzieję , że zostawisz coś po sobie <3 http://friend-of-famous.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJejuu mam nadzieje, ze szybko będzie następny, bo już nie chce czekać ;o ! *___*
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam do mnie :)
http://withyoueverythingisokay.blogspot.com/
opowiadadanie jest genialne :)jak wrócą to może Kate coś zrobi,żeby Louis był zazdrosny, co Ty na to ? :)
OdpowiedzUsuńZarąbisty, boże skąd ty bierzesz takie pomysły. Ciekawe co Josh powie na tą karteczkę. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na:
http://wegreetinlondon.blogspot.com/
Nominowałam Cię do Liebster Award, więcej info na: http://narrynaked.blogspot.com/2013/01/liebster-awards.html ♥ ps. genialny blog! ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.Już nie mogę się doczekac kolejnego.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://najpiekniejsze-chwile-w-zyciu.blogspot.com/
Super <3
OdpowiedzUsuń+zapraszam do mnie
http://zawszejestczas.blogspot.de/
O Boże Boże Bożenko *.*
OdpowiedzUsuńWpadłam na chwilkę, ale chyba zostane na dłużej ;D
Świetne, naprawdę nie wiem, co powiedzieć.. Wpędzasz w kompleksy ;D
-----------------------------------------------------
http://foralittlewhileinsidemyarmsbaby.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam ;)Może Ci sie spodoba i tak jak ja zostaniesz na dłużej? ;D
Cudoooo!!!! Już się nie mogę doczekać kolejnego! Kocham i pozdrawiam, w wolnym czasie wpadnij myamazingdreamss.blogspot.com
OdpowiedzUsuń