czwartek, 31 stycznia 2013

Rozdział 29









Obudziła mnie dość głośna rozmowa kogoś na dole. Zaciekawiona postanowiłam, iż zobaczę kto tak rozmawia, ale że nie wiedziałam kto to to postanowiłam się od razu przebrać żeby nie zrobić na kimś złego wrażenia, a na pewno nie byli  to chłopcy. Oni rozmawiają charakterystycznie. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale wydaje mi się, iż tylko ja poznaję ich typ rozmów z naszego otoczenia.
Wyciągnęłam z szafy ten zestaw. Zupełnie nie wiem dlaczego go wybrałam, ale poczułam chęć założenia czegoś bardziej eleganckiego.
Zegarek wskazywał godzinę dwunastą. Czyli pewnie już wszyscy wstali i są dawno po śniadaniu.
Zeszłam na dół do kuchni. Przy stole siedziała ..mama i jej chłoptaś !
' No tego to już za wiele ' - pomyślałam
Co ona tutaj robiła ?! I w ogóle jak ona nas znalazła. I dlaczego zjawiła się tak z nikąd i to z tym facetem ! Byłam na nią wściekła, a co najlepsze ? Josh z nią rozmawiał jak gdyby nigdy nic.
Stanęłam w kuchni oraz zaczęłam się przyglądać całej trójce.
K- Co ty tu robisz ? Jeszcze z tym kimś .. - wskazałam na mężczyznę siedzącego obok niej
M- Kochanie przyjechałam tu aby was zapoznać z moim nowym chłopakiem.
Chłopakiem ?! Jak to w ogóle brzmi w jej wieku. Nie miałam zamiaru go akceptować. Mogę się założyć, że za tydzień góra dwa rozejdą się, a później znów o nas zapomni. Było tak zawsze.
Obiecałam sobie, że kiedy ja będę miała dzieci będę się starała być najlepszą mamą na świecie. Nie chcę krzywdzić mojego dziecka jakimiś moimi sprawami.
J- Kate ..porozmawiaj z nimi. Przecież to twoja mama !
K- Co ?! Josh czy ty siebie słyszysz ?! Naprawdę ?! Ty ..ty tak mówisz ? Wiesz co ..nie poznaję cię. Tak, tak. Teraz macie pełno wspólnych tematów, bo ty z tą swoją dziewczyną jesteś szczęśliwy, a nasza ' kochana ' mamusia ze swoim facetem. To wiecie co !? Gratuluję wspaniałej rodzinki ..ja się z tego wypisuję !
Cała trójka tylko na mnie spojrzała lecz się nie odezwali.
K- Tak myślałam.
Wzięłam szybko jakieś drobiazgi oraz wyszłam z domu.
Gdy przekroczyłam próg drzwi zakuło mnie strasznie w dole brzucha, aż mnie zgięło  z nóg. Na chwilę przykucnęłam oraz wzięłam parę głębokich wdechów. Chciałam wstać lecz za chwilę otworzyły się drzwi. O mało co nie dostałam w głowę.
Z domu wybiegł w pośpiechu Niall.
K- Gdzie się tak spieszysz ? - zaśmiałam się
Odwrócił się gwałtownie, spojrzał na mnie po czym odetchnął z ulgą.
N- Wybiegłem za tobą. Myślałem, że już cię nie złapię.
K- Myliłeś się mój drogi jak widzisz.
Siedziałam tak obok drzwi cały czas, bo nie mogłam się ruszyć. Ból był okropny, paraliżował mnie.
N- Kate, czy wszystko  w porządku ?
K- Tak, tak. Tylko chciałam na chwilę usiąść i popatrzeć w tak ciepły dzień jak dziś na to cudowne miasto - skłamałam
N- Po pierwsze ..nie wiem czy zaraz nie będzie lało, a po drugie to niby czemu tak trzymasz się za brzuch ? Boli cię ..prawda ?
K- Nie, Niall. To nie tak ...to  w ogóle nie tak jak sobie myślisz ..po prostu chciałam sobie posiedzieć na dworzu.
N- Było iść do ogrodu.
Kurde. Wszystko co wymyślałam było złe gdyż Niall za każdym razem coś wymyślał.
N- Chodź, wracamy do domu.
K- Nie,  ja tam nie wracam  !
N- Dlaczego ? Bo oni tam są, no nie ?
K- Może ..
N- Słyszałem waszą kłótnie ..
K- Domyślam się .. ale nie chcę o tym gadać ..
N- Wiem, dlatego jakbyś chciała to wiesz gdzie mnie znaleźć - puścił mi oczko - A teraz ? Idziemy się gdzieś przejść ?
K- Właściwie to chciałam zrobić jakieś zakupy, a co najważniejsze to coś zjeść, bo strasznie jestem głodna.
N- Tak nie może być !
K- Ale jak !?
N- Nikt w moim towarzystwie nie może być głodny. Super Niall zaraz coś poradzi. - zaśmiałam się - Pierwsza stacja to Nando's, a druga to możemy iść razem na jakieś zakupy i odmowy nie słyszę - uśmiechnął się
K- Skoro tak, to ok, Super Niall'u - pocałowałam go w policzek - Dziękuję.
N- Nie masz za co - wyszczerzył się
Z tego, że Niall miał już prawo jazdy pojechaliśmy samochodem, a nie na piechotę czy taksówką. Tak jak powiedział najpierw pojechaliśmy do Nando's.
Weszliśmy do restauracji, nie było zbyt dużo osób.
N- Siądź sobie, ja nam coś zamówię.
K- Ok.
Poszłam zająć miejsce. Siedziałam sama tylko chwilę, bo zaraz przyszedł Niall z obrażoną miną.
K- Co się stało ?
N- Nie ma tego co chcę. - udawał, że płacze
K- och, dobra, ja idę zamówić, a ty tu siedź i się nie ruszaj.
Poszłam do lady. Miałam straszną ochotę na kurczaka i jakąś sałatkę.  Z tego, że nie wiedziałam co chce Niall, zadzwoniłam do niego chociaż był parę kroków ode mnie, a mi się nie chciało tam znów iść.
K- Właściwie to co ty chcesz ?
N- Zamów mi to co ty bierzesz.
K- Ok. - rozłączyłam się
Zamówiłam nasze jedzenie oraz zapłaciłam daną sumę. Po chwili wzięłam  zamówienia i zaniosłam do naszego stolika.
N- Już ? Szybka jesteś ... - trochę się zdziwił  - Poczekaj, oddam ci kase. - zaczął wyciągać pieniądze z kieszeni
K- Ej, biedna aż tak nie jestem - wystawiłam mu język
N- Ale ..
K- Nie ma żadnego ' ale ' tylko jedz.
N- Od kiedy tak dużo jesz ? - zapytał po chwili namysłu
K- Nie wiem, tak jakoś. Głodna jestem.. żałujesz  mi ?
N- Nie, tylko nigdy tyle nie jadłaś.
Powiem szczerze, iż trochę mnie tym wszystkim zdziwił. Chociaż w sumie ..na serio ostatnio dużo jadłam. Trudno nie chciałam o tym myśleć ..przynajmniej teraz.
Po posiłku udaliśmy się do Tesco. Nagle dostałam sms'a od Josh'a:
' No gdzie ty jesteś ?! Wracaj szybko, mieliśmy jechać na badania do szpitala ! '
No tak. Zapomniałam o tych głupich badaniach. W ogóle nie rozumiałam po co mi one. Przecież czułam się świetnie ..powiedzmy.
Weszliśmy do centrum handlowego, w którym znajdowało się też tesco. Na biednego Niall'a napadły fanki. Niektóre podeszły nawet do mnie. Dałam mu trochę czasu na odpędzenie się od nich i siadłam w najbliższym wolnym miejscu.
Widziałam momentami jak Horan na mnie patrzy. Chyba było mu trochę głupio, ale właściwie to nie miał do tego żadnych powodów.
Siedziałam tak i znów zaczął kłuć mnie brzuch. Złapałam się za niego oraz głowę schowałam w dłonie. Nie chciałam dać tego po sobie poznać. Z zaciśniętymi zębami siedziałam i czekałam aż przestanie kłuć. Po chwili zaczęły mi płynąć łzy po policzku z bólu. Chciałam żeby to się w końcu skończyło, a najlepiej aby już nie wracało.
Nagle poczułam ciepłe dłonie Niall'a, które odsłaniały moją twarz.
N- Ejj, co się dzieje ? - powiedział zmartwiony
K- Nic, naprawdę nic. - wytarłam szybko łzy po czym wymusiłam uśmiech
Wstałam gwałtownie lecz ból, który nadal nie ustał spowodował, iż zgięłam się w pół.
N- Kate, spokojnie. Usiądź sobie.
K- Niall, boję się. - pozwoliłam łzom na swobodne płynięcie
N- Nic się nie stanie - uśmiechnął się niepewnie - Jedno jest pewne. Nie idziemy na żadne zakupy tylko do szpitala, muszą ci zrobić jakieś badania, a teraz zadzwonię do Josh'a.
K- Nie ! Tylko nie Josh. Błagam, na razie nic mu nie mów. Wkurzy się jeszcze na mnie ..
N- Ale o co ? Przecież powinien wiedzieć ..
K- Nie, bo ja rano miałam jechać na badania i on się wkurzy, że nie zrobiłam tego od razu.
N- Teraz mi to mówisz ?! Tym bardziej jedziemy ..
K- Ale .. - skarcił mnie wzrokiem - okej, okej.
N- Czy to dlatego tak chciałaś jechać na te zakupy ?
K- Nawet jeśli, to co ? Jak byłeś zajęty to dlaczego od razu mi nie powiedziałeś, a nie teraz będziesz mi tu wypominał. ?!
N- To nie o to chodzi.
Wziął mnie na ręce oraz zaczął nieść do samochodu. Tym razem nie zaprzeczałam gdyż ból był zbyt silny. Nawet nie miałam sił się z nim kłócić.
Po trzydziestu minutach byliśmy na miejscu. Tam jakoś doszłam o własnych już siłach. Pokazałam karteczkę ze skierowaniem na badania i pielęgniarka zaprowadziła mnie do odpowiedniej sali. Przed wejściem poprosiłam jeszcze raz Niall'a :
K- Tylko proszę cię nie mów nic ani Josh'owi, chłopakom ..nikomu, ok ?
N- umm ..no nie wiem.
K- Niall ..
N- Dobra.
K- A no i możesz już jechać do domu. Ja wrócę taksówką. Jeszcze raz ci za wszystko bardzo dziękuję - pocałowałam go w policzek
N- No, pewnie, pewnie. No i nie ma za co - uśmiechnął się


                                                    * Oczami Niall 'a *


Gdy w sklepie zauważyłem, że Kate się zwija z bólu przeprosiłem fanki i poszedłem szybko do niej. W szpitalu powiedziała mi żebym jechał do domu. Chciałem ją wyśmiać za te słowa na miejscu, ale nie chciałem pogarszać jej stanu, więc zrobiłem to w myślach. Może trochę głupie, ale bardzo mnie rozbawiła myśląc, że ją tak zostawię samą.
W poczekalni było pełno kobiet i mężczyzn czekających na USG. Bałem się o nią. Do Josh'a na razie postanowiłem nie dzwonić, ale tylko do czasu kiedy dowiem się co jej jest.
USG oczywiście kojarzy mi się z ciążą, ale czy to to ? Szczerze wątpię. Cieszyłbym się z tego, bo zostałbym przecież wujkiem, ale jakoś mi się to nie wydaje.
Badanie trwało bardzo długo. W końcu po kolejnych pięciu minutach czekania wyszła z gabinetu Kate. Gdy mnie zobaczyła uśmiechnęła się lekko i oparła o ścianę ...









_____________________________________________________________
Podoba się ?
Mam nadzieję, że tak :)
Ten jest dłuższy od poprzedniego, więc mam nadzieję, iż się cieszycie xd
Dziękuję Wam, że bez żadnych tak zwanych ' szantaży ' pojawia się nawet po 10 komentarzy *.*
Strasznie mnie to motywuje ^^
Również jestem baaardzo wdzięczna za ponad 26 000 wyświetleń <3
Kocham Was <3
Do następnego xx




                            



Niall w Nando's :D ( chodzi mi o minę ;p )   ( kocham to zdjęcie xd )



                                     


             




Niall i Kate :D



                        



Josh :D

9 komentarzy:

  1. uhuhuhuh, co raz ciekawiej, co raz goręcej xd
    jestem ciekawa co będzie Kate xd
    z niecierpliwością czekam na następny ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie by było gdyby była w ciąży z Louisem, czekam na nn! <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział, robi się coraz fajniej, hahha,czyżby ciąża?

    OdpowiedzUsuń
  4. Super naprawdę i już nie mogę się doczekać kontynuacji ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny.
    Ciekawe co wyszło z tych badań USG Kate.
    Jaki Niall jest kochany zostawił fanki i pomógł Kate.
    Dziewczyno czekam na kolejny.
    Mam nadzieję, że niedługo się pojawi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej, ej ;P Rozdział jak zwykle świetny(użyłabym innego określenia, ale nie wiem czy tolerujesz przekleństwa w komach xd) Hm... Tak jak powyższe dziewczęta uważam, że ona może być w ciąży. Podejrzewam, że gdyby tak było to po jakimś czasie Kate powiedziałaby dla Lousi'a , a on zapewne by zapyskował żeby ta poszła do loczka xd Już to sobie wyobrażam hah xd Trololo. Życzę ci wiele WENY I DUŻO POMYSŁÓW ;D
    Pozdrawiam
    ~Aguś♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Katee w ciąży ? będą małe Tomlinsiaki ? :D
    Mogłabym czytać tego bloga bez końca, strasznie sie wciągam i nie mogę się oderwać <3
    Dobra czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  8. przepraszam za spam , ale jakoś muszę rozsławić bloga :c chyba chciałabym Cię zaprosić na mojego nowego bloga , gdzie pojawił się 1 rozdział :* może , małe wprowadzenie :)
    ~Mia jest dziewczyną , która nie miała zbytniego szczęścia w życiu . Dwie tragedie zmieniły jej życie diametralnie . Do czego skłonna jest Mia ? Czy wesprze ją jej przyjaciółka Audrey ? Dowiesz się czytając 1 rozdział :) ' Zapraszam też do obserwania , jeżeli zaciekawi Cię treść . Mam nadzieję , że tak i zostawisz też chodźby najmniejszy komentaarz , gdyż jest to dla mnie bardzo ważne :)z góry dziękuję : *

    OdpowiedzUsuń