niedziela, 27 stycznia 2013

Rozdział 27







'' Szybko zbiegłam na dół, aby je otworzyć. Za nimi stał ... ''






Harry ubrany bardzo podobnie do mnie. Również miał na sobie marynarkę, koszulkę, dżinsy oraz białe conversy. Wybuchłam śmiechem i on też.
H- Ty to wiesz jak się ubrać.
K- haha, nie sądziłam, że tak się ubierzesz akurat dzisiaj.
H- A ja nie sądziłem, że ty się tak ubierasz.
K- Dużo rzeczy o mnie nie wiesz - wystawiłam mu język
H- To co idziemy ? - zapytał zachęcająco - aaa, właśnie ! To dla ciebie - podarował mi symboliczną różę
K- oo, dziękuję. A jak mam traktować to wyjście ?
H- hmm .. - zamyślił się - randka ?
K- Harry ..ja ..no wiesz ..
H- Wiem - zaśmiał się - Powiedzmy, iż to kolejny krok w naszym planie, ok ?
K- Dobrze. - powiedziałam niepewnie
Harry pociągnął mnie za rękę oraz poszliśmy w stronę Big Bena. Jednak okazało się, że to nie on jest naszym celem lecz London Eye. Był on ślicznie oświetlony.
Gdy doszliśmy bliżej wejścia ujrzeliśmy Lou i Eleanor. Uśmiechnęłam się na jego widok, bo na jej niekoniecznie. Przywitaliśmy się z nimi, a Harry i El stanęli obok siebie.
H, E - Niespodzianka !
Spojrzeliśmy na siebie  z Lou dziwnym wzrokiem. Nie mieliśmy pojęcia o co im chodzi.
L- Ktoś ma jakieś święto ?
K- A może urodziny ?
E- Nie !
H- Zorganizowaliśmy z Eleanor podwójną randkę !
L- aaa, no to super - powiedział obojętnie
E- Nie cieszycie się ?
K- umm ..bardzo się cieszymy ! Nawet nie wiecie jak bardzo, no nie Louis?  - powiedziałam z wymuszonym uśmiechem
Nie cieszyłam się z tego zbyt bardzo, ponieważ nie było to łatwe patrzeć na osobę, którą się kocha kiedy ona całowała się z kim innym. Trudno. Postanowiłam to jakoś przeboleć.
H- A drugą częścią niespodzianki jest to iż ...
E- Wynajęliśmy na dwa okrążenia tylko dla nas jedną kapsułę ! - dokończyła zadowolona
L- Wiecie co ..ja ..bardzo się cieszę z tego..to naprawdę cudowne, ale ..nie jestem pewien co do tego London Eye ..za dużo zjadłem ..Przepraszam.
E- No trudno. - powiedziała lekko zawiedziona
H- To jedziemy  w trójkę ? - skierował wzrok na mnie
K- Jedźcie sami ..ja nie mogę.
Harry i Eleanor spojrzeli na siebie, a zaraz pokiwali głowami w swoją stronę.
K- Miłej jazdy !
H- Ale na pewno mamy jechać sami ?
L- Tak ! Idźcie już. - zaśmiał się
Nie zrobiłam tego specjalnie, bo Louis nie jechał tylko ja mam lęk wysokości.
Patrzyłam na London Eye bardzo zaciekawiona. Zawsze chciałam się przejechać, zobaczyć Londyn z góry, ale się bałam.
Co do Eleanor to sądziłam, iż zostanie z Lou, bo Harry'emu to wiedziałam co krąży po głowie zostawiając mnie tu samą z Louis'em.
Usiadłam na pobliskiej ławce oraz przyglądałam się z ciekawością na London Eye. Louis poszedł gdzieś nawet nie wiem gdzie. Tak zniknął bez śladu. Był dużym chłopcem, więc niezbyt martwiłam się, iż zginie.
Siedziałam tak sama jeszcze jakieś dwie minuty, a zaraz naprzeciwko mnie stanął Louis z dwiema watami cukrowymi. Zaśmiałam się i on również.
Zaraz usiadł obok mnie oraz zaczęliśmy konsumować nasze słodkości. Nie lubiłam jeść waty cukrowej z jednego powodu. Później strasznie kleiły mi się ręce.
Jednak dzisiaj nie zwracałam na nic uwagi i jadłam ze smakiem. Nie chciałam zmarnować tak udanego dnia jak dzisiejszy.
Gdy zjedliśmy, patyczki wyrzuciliśmy do kosza, potem wróciliśmy na nasze poprzednie miejsce. Louis bardzo przyglądał się London Eye jak ja poprzednio.
Po chwili spojrzał na mnie i pociągnął za rękę gwałtownie.
K- Co ty robisz ? I gdzie mnie prowadzisz ?
L- Chodź ! Nie możemy zmarnować tak cudownego wieczoru jak ten ..- uśmiechnął się
K- Czyli ?
L- Zaufaj mi - puścił mi oczko
Jedna z kapsuł się otworzyła, a ja już wiedziałam o co chodzi Louis'owi.
K- Nie, nie i jeszcze raz nie ! - stanęłam w miejscu
L- Chodź, bo nie starczy dla nas miejsca !
K- Nie, Louis !
L- Kate proszę cię .. - zrobił oczka zbitego psiaczka
W tym momencie bardziej pokierowało mną serce niż rozum.
K- Ok ..
Louis kupił nam dwa bilety. Wsiedliśmy do kapsuły również ze starszymi osobami, a właściwie byli tam tylko seniorzy i my.
K- Ty to masz wyczucie czasu..nie ma co - szepnęłam mu na ucho
L- To wolałaś tam siedzieć bezczynnie i czekać aż łaskawie się ' wybawią ' ? A takto ..my też się ' zabawimy ' ..
K- hahaha..z tym towarzystwem ? Na pewno ..
Dopóki byliśmy na niedużej wysokości to stanęłam blisko 'okna' oraz podziwiałam widoki. Kochałam Londyn nocą. Był cudowny ..zresztą za dnia również. Louis ciągle stał obok mnie, a czasami patrzyliśmy na siebie ukradkiem.
Gdy byliśmy już na dość dużej wysokości usiadłam. Louis spojrzał na mnie trochę dziwnym wzrokiem lecz zaraz kucnął przede mną. Kąciki jego ust uniosły się ku górze oraz zaczął mówić do mnie troskliwym głosem.
L- Kate .. przecież teraz jest najlepszy widok na Londyn - oparł swoją głowę o moje kolana, ale ciągle patrzył w moje oczy
K- Ja posiedzę ..trochę się zmęczyłam tak długim staniem - skłamałam
L- ojj, Kate, Kate ..naucz się kłamać - puścił mi oczko
K- O co ci znowu chodzi ? Nie mam zamiaru znowu się kłócić - wystawiłam mu język
L- Kto mówi o kłótni ?
K- No ty zaczynasz.
L- Ja nic nie zaczynam ..po prostu wiem co tak naprawdę ci jest - uśmiechnął się do mnie
K- Naprawdę ?! Niby co ..?
L- Masz lęk wysokości - szepnął mi na ucho
K- Co ? Nie, no co ty !
L- Serio ? To chodź ze mną bliżej szyby .. - złapał moją rękę
K- Dobra. Mam lęk wysokości ..pasuje ? - powiedziałam lekko wkurzona
Louis przez chwilę się zaśmiał ze mnie lecz zaraz mnie złapał za rękę oraz pociągnął w stronę szyby. Stanęłam tam na jakieś dwie sekundy po czym chciałam się wycofać, ale Louis złapał mnie w talii i objął mnie od tyłu. Oczywiście wrócił ze mną do tego miejsca, z którego chciałam uciec. Po chwili jego głowa leżała na moim ramieniu. Czułam się bezpieczna. W tamtym momencie nie bałam się niczego, bo byłam właśnie z nim.
K- Dziękuję. Gdyby nie ty to straciłabym najlepszy moment.
L- Ojj, tak. - zaśmiałam się
K- Uwielbiam twoją skromność.
L- Taak, ja też.
Wybuchłam śmiechem jak i Louis. Przez resztę  ' jazdy ' dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się jak na początku.
K- Pamiętasz jak się poznaliśmy ?
L- Pamiętam - zaśmiał się - Zrobiłem z siebie kretyna, bo zacząłem machać rękoma na lotnisku ..
K- Ojj, tam.. byłeś uroczy - pocałowałam go w policzek
L- Najfajniejsze chyba było to iż jako jedyni byliśmy ubrani w paski ..
K- Taak - uśmiechnęłam się szeroko
Po krótkim namyśle po raz kolejny go zapytałam :
K- Żałujesz, że mnie poznałeś ?
L- Nie. Skąd takie pytanie ? - zapytał zdziwiony -  Ja niczego nie żałuję ..chyba, że takiej jednej rzeczy .. - trochę posmutniał
K- Ej ! Przecież zawsze można wszystko naprawić - uśmiechnęłam się lekko
L- Obawiam się, że nie to ..
K- Na pewno się da ! Tylko musisz w to uwierzyć.
W tym momencie otworzyła się kapsuła czyli mogliśmy już stamtąd wyjść. Byłam strasznie ciekawa oco albo o kogo mu chodziło lecz nie chciałam naciskać na niego.
Przed London Eye stał już Harry z Eleanor. Po ich minach dało się wywnioskować, iż lekko są zmieszani gdyż nigdzie nas nie mogli znaleźć.
My uradowani podeszliśmy ich od tyłu oraz krzyknęliśmy ' Buu ' , a oni podskoczyli w miejscu.
K- I jak było ?
E- Świetnie ! Żałujcie, że tu zostaliście.
Spojrzeliśmy na siebie z Lou oraz się zaśmialiśmy.
L- To co teraz robimy ?
H- Seans filmowy w domu czy kolacja na mieście ? - poruszył śmiesznie brwiami
K, L- Dooom !
E- Ale wy dzisiaj zgodni jesteście ze sobą .. - powiedziała zdziwiona tym co widziała i słyszała
H- Nareszcie, jestem z was taki dumny - szepnął mi zadowolony na ucho
K- haha, dzięki, ale i tak nie jest pomiędzy nami aż tak bardzo dobrze ..
H- Jeszcze trochę i będzie - ukazały mu się te jego cudne dołeczki w policzkach
K- Harry ?
H- No ?
K- Dlaczego to robisz ?
H- Bo was kocham. Ale jak jesteście razem ..a jak jesteście osobno to mnie szlag trafia i nie mogę na to patrzeć ..zresztą chłopcy też ..
K- Dziękuję - pocałowałam go w policzek
Skierowaliśmy się do domu. Byliśmy właściwie w połowie drogi gdy nagle zadzwonił telefon. Wyświetlił mi się napis ...




_________________________________________________________
I jak ? :D
Mam nadzieję, że nawet spoko, bo dla mnie to takie flaki z olejem.
Zresztą jak zwykle.
Mi zawsze coś nie pasuje xd
No, ale już się w sumie przyzwyczaiłam do tego XD
3 strony w Wordzie, więc powinien być dość długi ;p
I po feriach :<<
Skoro koniec ferii to jak wiecie wiąże się to z nauką, czyli nie wiem czy będą rozdziały dodawane regularnie. ;//
Tym co się właśnie zaczynają ferie ..to życzę ich udanyych! :D
Gdyby nie były co 2 dni to proszę nie złoście się na mnie ..
Staram się jak mogę, ale nie zawsze może mi to wychodzić ..
Oczywiście dziękuję wam za życzenia <33
Bardzo dziękuję również za tyle wyświetleń i oczywiście komentarzy ;*** <333
Dobra, nie będę już was dłużej męczyła ;D
Do następnego xx




                   



Eleanor :D



                               



Harry :D


                           



Louis :D


                         



Kate :D



                  


London Eye :D

7 komentarzy:

  1. jest świetny, ewidentnie za dobry. Kto dzwonił no~:<

    OdpowiedzUsuń
  2. DLACZEGO TY KOŃCZYSZ ZAWSZE W TAKICH NAJMNIEJ ODPOWIEDNICH MOMENTACH CO ?! MOGŁABYM CZYTAĆ TWOJEGO BLOGA GODZINAMI I JUŻ MAM NADZIEJE, NA CUD KIEDY TY PRZERYWASZ ! DOBRA WIEM DZIWNA JESTEM :d
    Dziewczyno nie wyobrażasz sobie jak ja kocham Twojego bloga :D <3
    pisz szybko no ! ;D xx

    OdpowiedzUsuń
  3. O nie.
    Jesteś za dobra w pisaniu opowiadań.
    Jestę zazdrosna :c
    Też chcę umieć tak pisać.
    Pff, pomarzyć mogę.
    Rozdział jak zwykle świetny!
    Z niecierpliwością czekam na kolejną perełkę :3
    Zapraszam do mnie :
    http://foralittlewhileinsidemyarmsbaby.blogspot.com/
    Olkaa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne tylko dawaj następny bo zżera mnie ciekawość co będzie z Lou i z Kate, piszesz świetnie i rozdział jest zajebisty, ja nie wiem co ci się w nim nie podoba, pozdro :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział świetny. Nie wiem czemu uważasz, że jest jak flaki z olejem.
    Jestem ciekawa co będzie z Lou i Kate.
    Czekam na kolejny.
    +Zapraszam do mnie na: http://wegreetinlondon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem z siebie dumna ^^ Przeczytałam całego twojego bloga w jeden dzień *.* Jest świetny i uwielbiam go czytać ^^ Błagam pisz dalej ;) Życzę ci dużo weny i świetnych pomysłów, bo wiem z doświadczenia, że się to zawsze przydaje ;P
    Pozdrowionka ~Aguś <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Awwwwwwwwwwwww *-* Koocham :3

    OdpowiedzUsuń