piątek, 15 marca 2013

#1









Dzisiaj jest mój ostatni dzień wolnego. Muszę korzystać z tego dnia jak najbardziej, bo nienawidzę pracy w tym studiu.
Jeszcze w piżamie powędrowałam do kuchni w celu zrobienia jakiegoś śniadania dla mnie jak i mojej przyjaciółki. Po otworzeniu lodówki oczywiście zastałam pustki. Nic, kompletnie nic. Była już jedenasta, więc zajrzałam po cichu do pokoju Kim. Uchyliłam lekko drzwi oraz ujrzałam ją jeszcze śpiącą.
' Pewnie znowu była na imprezie ' - pomyślałam
Stałam się cichą, spokojniutką dziewczynką ... to musiałam przyznać. Ale komu nie było by trudno po straceniu jakichkolwiek kontaktów z najlepszym przyjacielem ? Jednak kiedy jeszcze mieliśmy dobre kontakty ze sobą nie byłam taka grzeczna. Zawsze z Louis'em zaliczyliśmy jakiś przypał lub coś zbroiliśmy. Nasi rodzice zdecydowanie byli już do tego przyzwyczajeni. Jedynie w wigilię nic nie broiliśmy..nie,  przepraszam. Nawet wtedy zdołaliśmy coś zrobić. Często jakieś święta, cokolwiek podobnego nasze rodziny spędzały razem czas.
Dzisiejszy dzień w Londynie należał do jednych z chłodniejszych, więc ubrałam się w to, włosy zostawiłam rozpuszczone natomiast makijaż zrobiłam sobie lekki.
Na stole w kuchni zostawiłam karteczkę :
' Idę do sklepu ;* '
Szłam wolnym krokiem ciesząc się życiem, miejscem, chwilą. Poszłam do sklepu, który znajdował się znacznie dalej od domu, ponieważ chciałam się dotlenić wystarczająco, bo resztę dnia planowałam spędzić w domu.
Weszłam do środka pomieszczenia. Za ladą stała kobieta około czterdziestki. Uśmiechnęłyśmy się do siebie, gdyż bardzo dobrze mnie znała, zawsze tu przychodziłam. Natomiast Kim wolała sklep bliżej domu, cóż ..jej wybór.
Chodziłam alejkami biorąc przy tym potrzebne składniki na zrobienie śniadania, ale też abyśmy miały co jeść. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałyśmy takie pustki w lodówce.
Weszłam do mojej ulubionej alejki, ze słodyczami. W pewnym momencie zagapiłam się, biorąc opakowanie Toffifee no i wpadłam na jakiegoś chłopaka. Był on w kapturze, okularach. Gdy spojrzałam w górę rozpoznałam go ..był to Harry Styles z One Direction. Jego, a właściwie ich nie da się nie rozpoznać.
W jedym momencie zaczęły mi się trząść nogi ze strachu. Wystraszyłam się, że mogę spotkać jego, Louis'a.
Myślałam, iż chociaż przeprosi za wejście we mnie, ale nie. Cisza.
Nie zwróciłam, więc większej uwagi na chłopaka  oraz złapałam za ostatnie opakowanie bombonierki i on również. Spojrzeliśmy na siebie wręcz zabójczymi spojrzeniami.
- Potrzebuję tej bombonierki - powiedziałam do niego
Nic nie odpowiedział tylko zaczął coś mamrotać, machać rękoma. Nie wiedziałam co on takiego wyczynia, lecz cały czas mocno trzymał za opakowanie tego zasranego Toffifee. Raz szarpał w swoją stronę, a ja w swoją.
- Wiesz co mi przyjaciółka zrobi jak jej nie kupię tego ?! - powiedziałam wkurzona
On nadal nic.
' Co z nim jest ? ' - pomyślałam
Spojrzałam na niego dziwnym spojrzeniem, bo co on robi. Szarpie się ze mną o bombonierkę, a nawet słowem się nie odezwie. Nie interesowało mnie czy jest jakąś sobie tam gwiazdą, chciałam moje Toffifee !
Przybliżyłam się do jego ucha. Czułam jego perfumy, muszę powiedzieć, że były cudowne.
- Oddaj mi to z łaski swojej, nie pożałujesz - starałam się szepnąć najseksowniej jak tylko potrafiłam
Po odsunięciu się od niego zauważyłam jak przygryza dolną wargę. Uśmiechnęłam się do niego lekko i zapytałam :
- To jak będzie z tym Toffifee ?
Ledwo wytrzymywał od odezwania się aż w końcu pękł :
- Błagam Cię, oddaj mi to ! - mówił nerwowo ciągle odwracając twarz w stronę drzwi
- Wiesz co moja przyjaciółka mi zrobi jak nie dostanie tej bombonierki ?! To jest standard ! Po każdych zakupach jej je przynoszę ! - mówiłam równie nerwowo
- Właśnie przegrałem zakład i nawet karę przez ciebie źle wykonuję !
- To dlatego się nie odzywałeś ? - zapytałam ze śmiechem
- Bardzo śmieszne. Za karę miałem kupić to Toffifee, a po drodze do nikogo się nie odzywać, nawet do kasjerki !
- Jak mi przykro, naprawdę, a teraz proszę oddaj mi łaskawie tą bombonierkę, ja sama bez niej umieram. - powiedziałam już łagodniej
- Proszę ! Zależy mi na tej bombonierce !
- Jesteś tu sam w tym sklepie ?
- umm ...przed nim stoją chłopaki, Louis prowadzi, więc trochę się już pewnie niecierpliwi. Zaraz tu wpadnie, zobaczy, że z tobą gadam i ciekawe co jeszcze mi wymyślą !
Kiedy usłyszłam imię ' Louis ' serce zaczęło walić mi jak oszalałe.
- Ale ja jestem głupi, nazywam się .. - przerwałam mu
- Harry, tak, tak, wiem.
- Właśnie. Czekaj ...
- Nie mam czasu - powiedziałam
Wyjęłam z portfela 90 funtów, wsadziłam mu do ręki, wzięłam od niego jego przeciwsłoneczne czarne okulary, założyłam sobie je na nos oraz poszłam do kasy. Tam również nie miałam zamiaru czekać niewiadomo ile, więc rzuciłam na blat 100 funtów. Spakowałam jak najszybciej tylko potrafiłam moje zakupy.
Wybiegłam wręcz ze sklepu. Odwracałam się gwałtownie czy aby na pewno nikt za mną nie idzie lub nie stoi gdzieś w pobliżu samochód, w którym siedzą chłopcy.
Gdy już uspokoiłam się mniej więcej poczułam szarpnięcie za nadgarstek.
- Zaczekaj ! Po pierwsze oddawaj moje Toffifee ! Zapłacę ile tylko chcesz ! Po drugie ..dlaczego mi się wydaje, że skądś cię kojarzę ?  - pytał Harry przyglądając mi się uważnie
- Po pierwsze : Nie. Nie oddam ci mojego Toffifee, po drugie spieszę się, po trzecie wątpię, abyś mnie skądś kojarzył. Widzę cię pierwszy raz w życiu i uwierz, że nigdy więcej zobaczyć cię nie chcę. - mówiłam z lekkim zdenerwowaniem - Aha ! Mam nadzieję, że okulary nie kosztowały więcej niż te 90 funtów, oddam ci je kiedyś, a jak nie to poproszę o to moją przyjaciółkę, a teraz ..naprawdę muszę już iść.
- Na pewno cię skądś kojarzę ..Powiedz chociaż jak masz na imię ! - krzyczał zrezygnowany
Nie odezwałam się już ani słowem tylko pobiegłam w stronę domu.
Gdy przekroczyłam próg krzyknęłam głośno :
- Wróciłam !
Z kuchni po chwili wyłoniła się zaspana Kim.
- Ciiiiszeej ..błagam. Łeb mi pęka .
- Już, już - uśmiechnęłam się szeroko
Wyjęłam z siatki butelkę wody oraz rzuciłam w jej ręce.
- Kochanie, ty to wiesz jak mnie uszczęśliwić - pocałowała mnie w policzek
- Kwestia przyzwyczajenia - puściłam jej oczko - A teraz co chcesz na śniadanie  ?
- hmm ... jajecznica ?  - spojrzała na mnie ukradkiem
- Dobra, mogę ci zrobić.  - uśmiechnęłam się szeroko
- Boże ty nie masz dość ?! Ciągle jesteś czymś zajęta, zabiegana, kobieto ! Wyluzuj - zaśmiała się
- Doskonale wiesz, że jestem .. -przerwała mi
- Tak, tak. Wyluzowana - zaczęła się śmiać - Dobra to ja zrobię tobie twoje ulubione jedzonko na śniadanko. Tak na miły początek dnia - uśmiechnęła się
- Początek dnia ? Dochodzi 13 !
- Czepiasz się szczegółów - wystawiła mi język
Więc zaczęłyśmy robić śniadanie, pomińmy fakt, iż powinnyśmy robić obiad. Nie lubiłam jajecznicy, w ogóle kto to wymyślił, łee ... ale dzięki Kim umiem przynajmniej je przyrządzać.
Robiła to co lubię najbardziej, czyli naleśniki z czekoladą i bitą śmietaną do tego. Niby bardzo słodkie, ale jeszcze nigdy nie było to dla mnie zbyt słodkie. Kochałam słodkości, różnego rodzaju oraz nic mi nie przeszkadzało. Natomiast ja robiłam jej ulubioną jajecznicę z bekonem.
Po jakichś trzydziestu minutach udało nam się zrobić śniadanie. Obydwie zasiadłyśmy do stołu. Podarowałyśmy sobie nasze jedzenie i zaczęłyśmy konsumować. Muszę przyznać jedno..naleśniki to ona robi przepyszne.
- Słuchaj ..  - zaczęła niepewnie
- Co jest ? - zapytałam z uśmiechem przyglądając się jej uważnie
- Bardzo cię kocham - wtuliła się we mnie
- Czego chcesz ? - zapytałam z zaciekawieniem
- Bo wiesz .. za niedługo jest koncert One Direction w Londynie, a mi bardzo zależy żeby ..
- Ani słowa więcej ! - krzyknęłam
- Słoneczko, no proszę - starała się robić słodkie oczka
- Nie, nie, nie i jeszcze raz nie !
- Wiesz jaka byłabym szczęśliwa ?
- To idź z kimś innym, na pewno znasz tu już pełno ludzi !
- Ale ja chcę iść z moją najlepszą przyjaciółką  - udawała szlochanie
- Przykro mi ..musisz sobie znaleźć kogoś innego - wystawiłam jej język
Wzięłam nasze puste już talerze oraz włożyłam do zmywarki. Kim poleciała migiem do siebie do pokoju, a ja usiadłam przed telewizorem z miską chrupek w ręce.
Przełączałam z kanału na kanał. Nie leciało nic ciekawego. Za chwilę trafiłam na program z wywiadem z One Direction. Zobaczyłam go. Nareszcie po tylu latach odważyłam się na niego normalnie spojrzeć. Ten uśmiech, ten głos, jak ja za nim tęskniłam. Jednak nie grała mi jedna rzecz natomiast jego oczy. Brakuje w nich tych samych iskierek szczęścia co te siedem lat temu. Czułam jak łzy zaraz popłyną po mych policzkach.
Nagle do salonu wparowała Kim. Z prędkością światła wyłączyłam telewizję. Nie mogła zobaczyć co oglądałam.
Wyglądała naprawdę niesamowicie. Miała na sobie ten zestaw.
- I jak wyglądam ? - obróciła się w kółko z ogromnym zadowoleniem
- Super. Tylko ..gdzie ty znowu wychodzisz ? Miałyśmy razem spędzić ten dzień, pamiętasz  ? - zapytałam
- Wychodzę z koleżankami z pracy. Kochanie, obiecuję, że to nadrobimy. Chyba się nie gniewasz ?
- Nie, no coś ty - posłałam jej wymuszony uśmiech
Tak naprawdę to się wkurzyłam. Mój ostatni wolny dzień, a muszę go spędzić w towarzystwie telewizji i laptopa.
- Idź już, bo się spóźnisz. Baw się dobrze.
- Nie dziękuję i paa - cmoknęła mnie w policzek
No i zostałam sama.
Zaczęłam oglądać film ' Zaklinacz koni '. Dopiero dzisiaj siedząc przy nim prawie trzy godziny obejrzałam go do końca.
Dochodziła już osiemnasta. Weszłam na laptopa. Przeglądałam różne stronki lecz najdłużej zatrzymałam się na twitterze. Z ciekawości weszłam na konto Harry'ego. Myślałam, iż nic ciekawego tam nie będzie ..myliłam się. Napisane tam było ...








********************************************************************
I co było tam napisane ? :D
Dowiecie się w kolejnym rozdziale ;)
Mam nadzieję, że chociaż tak trochę wciągające to jest ^^
Kocham Was i do następnego xx


21 komentarzy:

  1. Bardzo fajny rozdział. Super. Mam tylko jedną prośbę, proszę nie pisz wyśrodkowanym. błaagam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział, w ogóle fajnie się zaczyna, jestem ciekawa co dalej :D
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty nas kochasz?Jakbyś nas kochała to napisałabyś ten rozdział do końca!♥


    agata-zdzisiu.blogspot.com

    youaremydefinitionofhappinesss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosko!!!!!Weź pisz dłuższe!!!OLA:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam<3z Zapowiada się ciekawe opowiadanie:-*

    OdpowiedzUsuń
  6. no kurde znowu kończysz w taki m momencie ! :D
    piisz szybko :D
    Czeekam na następny xx
    Wiesz,ja też wolałam jak nie pisałaś wyśrodkowanym,lepiej się czyta wtedy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hejka jak bedziesz miala czas to pliss dodaj dzis wiem wiem juz dodalas ale ja jestem zbyt ciekawska :*

    OdpowiedzUsuń
  8. aaaa błagam , daj następnyy!!! proooooooooooooosze :3 Nie mogę sie doczekać :D

    +zapraszam do mnie


    -OomN

    OdpowiedzUsuń
  9. No kurde co tam było napisane ! *.*
    Rozdział super wiesz? ;>
    Kocham cie i te twoje opowiadania ;**

    onlyyouharrystyles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże dziewczyno ale ty masz talent *,* zazdroszczę ;*
    Czekam na następny ;*

    http://karolinatommo99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. czyżby było coś o niej ;> że jej szuka czy coś ;>?
    boooziuuu chciałabym cię zabić za to że kończysz w takich momentach ale za bardzo cię kocham <33 xd
    czekam na nastepny ♥

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. aleee fajneee! nareszcie dadałaś pierwszy rozdział *___* tak się cieszę, że nie kończysz pisać że aż skaczę z radości xd a co do rozdziału jest suuuuuper! i w ogóle historia zapowiada się świetnie ;) ehhh... dawaj następny bo nie wytrzymam! ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Może jak Cię walnę po twarzy, to może przestaniesz pisać takie głupoty... Rozdział jest, patrz mi na usta: F-E-N-O-M-E-N-A-L-N-Y. Tak, dobrze to przeczytałaś. Wzrok Cię nie myli- fenomenalny. Mega wspaniały i na maksa wciągający, po prostu cudny! Ja chcę więcej takich *.*
    Co do Hazzy i tt to myślę, że to coś o naszej głównej bohaterce ;)
    PS Wiesz, że na jednym z blogów zajmujących się robieniem szablonów widziałam szablon z dziewczyną, która w Twoim opowiadaniu odtwarza rolę Kim? :D Daj mi tylko chwilę, z odrobiną szczęścia może uda mi się go znaleźć XD
    Pozdrawiam i jak zwykle weny życzę <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, widzisz Ty, jednak znalazłam ten szablon!
      http://s4.ifotos.pl/img/3png_xsnwhrs.png
      Wiem, że w ogóle Ci się nie przyda, bo tematyka jest zupełnie inna, a ta dziewczyna nie jest główną bohaterką, a tak poza tym to pewnie zajmuję Ci tym tylko czas, ale tak jakoś mnie podkusiło, żeby Ci go pokazać :D Wybacz mi, nie chcę Ci zawracać głowy ;c

      Usuń
    2. Nie zawracasz mi głowy ;**
      Dzięki za link ;)

      Usuń
  14. [SPAM]
    Chciała bym zaprosić was na bloga mojego oraz mojej kuzynki.Historia jest o Avalon ,Emily ,Niall'u i Zayn'ie. We czwórkę nie radzą sobie z życiem. Avalon jest w toksycznym związku ,Niall chce ze sobą skończyć ,Emily okalecza się i "ktoś" ją nachodzi ,a Zayn wpadł w nałóg. Ciągle pije i pali.Co się stanie jeżeli ta czwórka się pozna ?
    http://suffering-in-many-ways.blogspot.com/ -Avalon Xx

    OdpowiedzUsuń
  15. JAK ŚMIESZ KOŃCZYĆ W TAKICH MOMENTACH?!

    OdpowiedzUsuń
  16. Zayebisty rozdział ! *w* Ciekawe co tam będzie napisane *____*

    Czekam na NN ;* Wenyyy <333333333

    OdpowiedzUsuń
  17. Serio musiałaś zakończyć akurat w tym momencie!?
    ŚWIETNIE. *_*
    Czekam na następny! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Awww doskonały :3 Nie mogę doczekać się następnego:*

    OdpowiedzUsuń
  19. Zostałaś nominowana do Liebster Awards! :D
    Więcej u nas http://differentworld-leahand1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń