środa, 27 marca 2013

#7







Zobaczyłam tam po raz kolejny bałagan. Załamka, po prostu załamka. Weszłam do salonu, a tam było jakieś pięć dziewczyn siedzących  w kółku na naszych poduszkach. Siedziały sobie w piżamach malując przy tym paznokcie, robiąc sobie dziwne fryzury i wiele innych rzeczy. W nich wszystkich szukałam Kim kiedy mnie zauważyła podeszła szybko do mnie oraz zaprowadziła do kuchni :
- Słuchaj mogłabyś wyjść z domu ? - zatkało mnie
- Czy ty siebie w ogóle dziewczyno słyszysz ? - zapytałam ją
- Jesteś moją przyjaciółką, powinnyśmy sobie pomagać.
- Po pierwsze jaką przyjaciółką ?! Nie sądziłam, że tak wygląda przyjaźń.  A po drugie jak niby mam ci pomóc wychodząc z domu ? - zapytałam wkurzona
- Lena nie chcę wyjść na jakiegoś biedaka, bo mieszkam ze współlokatorką. - oznajmiła bez wahania
- Słucham ?! Współlokatorką ? Przed chwilą mówiłaś, że jestem twoją przyjaciółką  ! Już sama się gubisz we własnych słowach ! - krzyknęłam
- Wiesz, że nie o to mi chodziło.
- Nie, wcale. - powiedziałam oschle
Jeszcze coś zaczęła do mnie mówić, lecz ja nie zważałam na to uwagi oraz udałam się na górę do swojego pokoju. Miałam gdzieś czy będę im przeszkadzała swoim towarzystwem, w końcu to też moje mieszkanie, za które również płacę.
Położyłam się na łóżku. Leżąc wiele rozmyślałam nad tym wszystkim. Kim to w ogóle ma mnie za przyjaciółkę czy za swojego największego wroga ?  Byłam bardzo tego ciekawa. Traciłam ją, kolejnego przyjaciela. Najpierw był Louis, a teraz Kim ? Ciekawa jestem co jeszcze.
Po godzinie spędzonej na łóżku poszłam do łazienki. Nalałam sobie do wanny pełno wody. Weszłam do niej i siedziałam przez najbliższą godzinę. Rozkoszowałam się przyjemną dla mnie chwilą.
Przypominałam sobie najlepsze momenty w moim życiu, były one związane z Lou. Właściwie to myślałam tylko o nim.
Gdy z niej wyszłam wysuszyłam sobie włosy oraz przebrałam w piżamę. Wróciłam do łóżka, próbowałam usnąć, ale krzyki z dołu przebijały wszystko. Spoglądając na zegarek spostrzegłam, iż dochodzi już druga w nocy. Szybko ten czas leci. Przekręcałam się z boku na bok, nic. Ciągle te krzyki. Prawie wyszłam z łóżka by zejść do nich, aby się uciszyły, lecz dostałam sms'a, który mnie powstrzymał.
Na wyświetlaczu był nieznany numer, nie miałam pojęcia kto to może być, więc odebrałam. Był on o treści :
' Śpisz ? ~ Twój najukochańszy Harruś ;) '
Zaśmiałam się do ekranu po czym zaraz odpisałam :
' Nie śpię, nie da się zasnąć :< A ty co robisz o tak późnej porze  ? '
' No tak, zapomniałam, że nie zapisałam sobie jego numeru ' - pomyślałam
Zaraz dostałam sms'a zwrotnego :
' Co się dzieje ? ;( '
Odpisałam :
' Dużo do gadania, a teraz już dobranoc ;* '
Za chwilę dostałam od niego kolejnego sms'a :
' Jutro mi opowiesz :D Dobranoc ;** '
Uśmiechnęłam się po raz ostatni do telefonu oraz kontynuowałam próbę zaśnięcia. Po wielu staraniach w końcu usnęłam.
Rano, znaczy się można tak powiedzieć, że był to ranek, bo o dziwo wstałam o dwunastej. Zerwałam się na równe nogi, gdyż za dwie godziny miał przyjechać po mnie Harry. Podeszłam do szafy i po wielu przemyśleniach założyłam ten zestaw. Zrobiłam sobie jeden z delikatniejszych makijaży oraz zeszłam na dół w celu zjedzenia śniadania.
Wsypałam do miski płatki, a do nich dolałam mleko. W salonie spało sześć dziewczyn włącznie z Kim.
Nagle po domu rozległ się donośny dźwięk na cały dom. Spojrzałam na zegarek, który wskazywał za dziesięć czternastą ! Nie wiem jakim cudem tyle czasu zmarnowałam, a przecież nic takiego nie zrobiłam.
Wstałam z krzesła i skierowałam się ku drzwiom, lecz usłyszałam za sobą głos Kim.
- Wychodzisz gdzieś ? - zapytała
- Co cię to interesuje ?
- No nic, tylko myślałam, że zrobisz nam śniadanie.
- To nie myśl tyle, bo ci się mózg przepracuje - puściłam do niej oczko
- Za ile wrócisz ? - kontynuowała
- Nie wiem, spieszę się. Cześć.
Podbiegłam do drzwi, otworzyłam je, a w progu stanął Harry. Nie zwracając na niego większej uwagi skierowałam się do jego samochodu.
- Nie przywitasz się ?  - zapytał ze zdziwieniem
- Przykro mi, ale nie. Chociaż ..nie, nie jest mi przykro. - zaśmiałam się
- Bo się obrażę !
- Jeśli chcesz, za chwilę możesz mieć na głowie sześć stukniętych fanek - uśmiechnęłam się do niego porozumiewawczo
- Wiesz, jedźmy już, co ? Później się ze mną przywitasz. - zaczęliśmy się śmiać
Wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy w stronę willi chłopców. Bałam się, iż Louis może się jednak tam pojawić, bałam się rozmowy z nim. Zresztą dlaczego nie odpisywał na moje listy ?! Podobno jesteśmy przyjaciółmi do końca życia, a on tak po prostu mnie olał ? Nie wyobrażałam sobie tak po prostu mu wybaczyć.
- Po drodze wpadniemy jeszcze do sklepu, ok ? - zapytał niepewnie Harry
- Jasne. - odpowiedziałam z uśmiechem
Już po dwudziestu minutach byliśmy przed ogromnym centrum handlowym. Loczuś zaparkował w mało widocznym miejscu na parkingu i udaliśmy się do środka.
Ciągle ze sobą rozmawialiśmy, tematów do rozmów nam nie brakowało z czego bardzo się cieszyłam. Zawsze czuję się niezręcznie w sytuacjach kiedy nie wiem o czym mam mówić. Na szczęście z nim było inaczej.
Poszliśmy na sklep. Harry od razu zaczął chodzić po alejkach biorąc do wózka potrzebne rzeczy. Było tego pełno. Brał wszystko co popadnie.
W alejce ze słodyczami to była istna tragedia. Jednej rzeczy brał po osiem jak nie więcej opakowań. Myślałam, że padnę ze śmiechu, wyglądało to komicznie.
- A ty z czego się tak śmiejesz ? - spojrzał na mnie zabójczo
- Po co ci tego tyle ? - spytałam rozbawiona całą tą sytuacją
- Mam tu całą listę. - wyciągnął z kieszeni
Wzięłam do ręki kartkę. Zaczęłam ją czytać z ogromnym zdziwieniem.
9 paczek żelek misiów
7 paczek żelek wężów
8 czekolad mlecznych
Dalej już nie chciałam czytać, bo spodziewałam się właściwie tego samego.
- Z kim ty mieszkasz ?! - zapytałam zdziwiona
- Lubimy robić zapasy, wiesz ..na wyjątkowe, niespodziewane okazje - puścił do mnie oczko
- Ok, nie wnikam - ponownie się zaśmiałam
Po zakupach udaliśmy się do kasy. Harry zapłacił i poszliśmy razem na pyszną latte. Po drodze przystanęłam na chwilę.
Pociągnęłam Harry'ego za rękaw, a ten tylko spojrzał na mnie dziwnym spojrzeniem.
- Patrz ! To te dwie dziewczyny co do nas ostatnio podeszły - wskazałam na dziewczyny w oddali
- No rzeczywiście.
Nagle ich wzrok powędrował na nas.  Z Harry'm jako pierwsi pomachaliśmy im oraz szeroko się do nich uśmiechnęliśmy. Z daleka było widać ich zdziwienie, iż pamiętamy je.
Chwilę tak jeszcze  postaliśmy przypatrując się im, lecz po paru kolejnych sekundach odeszliśmy w stronę najbliższej kawiarni.
Za chwilę przyszedł kelner do którego złożyliśmy nasze zamówienia w postaci upragnionej przeze mnie latte.
W oczekiwaniu na napój rozpoczęliśmy z Harry'm zawziętą rozmowę. Nie zważaliśmy na otaczających nas ludzi tylko całą uwagę skupialiśmy właśnie na słowach, które wydobywały się z naszych ust. Każde jego zdanie dokładnie analizowałam by później powiedzieć coś równie fascynującego, a nie zrobić z siebie idiotki.
Naszą rozmowę przerwał nam kelner, który przyniósł nam zamówienie. Od razu usta zatopiłam w przepysznej piance pokrywającej górną część kawy. Gdy ukoiłam mniej więcej swe pragnienie spojrzałam na Harry'ego z uśmiechem na co ten wybuchnął cichym śmiechem.
- No co ? - zapytałam z lekkim rozśmieszeniem
- Nic, tylko ..
Przybliżył się do mnie ocierając swoim palcem kawałek moich ust. Lekko się zawstydziłam. Przy wykonywanej przez Styles'a czynności ciągle patrzyliśmy sobie w oczy. W pewnym momencie w ogóle nad sobą nie zaczęłam panować i zaczęliśmy się do siebie powoli zbliżać. Widziałam w jego oczach niepewność wykonywanego czynu. Bał się, chyba mojej reakcji. W tej chwili nie miałam pojęcia co robię, co się ze mną dzieje. Nawet sama siebie zaskoczyłam. Byliśmy o krok od złączenia naszych ust w czułym pocałunku, ale przerwał nam czyjś głos.
Odruchowo wręcz odskoczyliśmy od siebie. Spojrzałam w górę oraz ujrzałam dwie uśmiechnięte dziewczyny, lecz w ich oczach było potężne zawstydzenie jak i zmieszanie. Rozpoznałam je, były to te same dziewczyny co wtedy na chodniku je spotkaliśmy. Co jak co, ale pamięć to ja mam dobrą do zapamiętywania osób.
- Przeszkodziłyśmy .. - zaczęła jedna z nich
- Nie, no co wy. - odpowiedział uśmiechnięty Harry - Może się dosiądziecie ? - wskazał na wolne miejsca przy naszym stoliku
- Nie, naprawdę. My tylko na chwilę.. chciałyśmy ..
- Tak ? - zapytałam je
- Byłyście na naszym koncercie ? - zapytał tym razem Hazz - Jeśli chcecie mogę wam dać bilety ..
- Nie - odpowiedziała - Mniejsza o to ..wybieramy się. Tyle, że nie obraź się Harry, ale my mamy małą sprawę do Leny.
- No, no ..rozumiem.  - mówił lekko zmieszany, ale i zdziwiony Harry
- Do mnie ? - zapytałam całkowicie zaskoczona
- Tak - uśmiechnęła się szeroko - Chodzi o te zdjęcia co zrobiłaś. One, one są niesamowite..a robione zwykłą komórką ! - mówiła podekscytowana - I jak ty to zrobiłaś, że teraz te zdjęcia są świetnej jakości ?! Oprócz tego, że jesteś dziewczyną Harry'ego Styles'a to czym się zajmujesz ? I bardzo cię proszę..pokażesz mi jak to zrobiłaś ? - mówiła ciągle utrzymując ze mną kontakt wzrokowy
- Moment. Ja nie jestem jego dziewczyną. - wskazałam na Loczka, który przyglądał się całemu zdarzeniu jak i wsłuchiwał w nie
- Nie musicie nas kłamać, nikomu nie powiemy. - posłały nam szczere uśmiechy
- My nie kłamiemy, po prostu jesteśmy przyjaciółmi. - ciągnęłam dalej
- Harry jakoś nie zaprzecza - spojrzała na niego z podejrzliwym spojrzeniem
- Co ? Przepraszam, zamyśliłem się. My z Leną jesteśmy tylko przyjaciółmi, naprawdę. - uśmiechnął się do nich słodko
- Jak tam sobie chcecie - powiedziała zrezygnowana
- Naprawdę jesteśmy tylko przyjaciółmi - powiedział
- Dobrze, już dobrze, a teraz Lena ..mogłabyś nam pokazać jak to zrobiłaś ? Bardzo mi na tym zależy ..
- No pewnie. - posłałam im szczere uśmiechy
Wzięłam od niej telefon i zaczęłam stukać w komórce przy okazji tłumacząc po kolei co robię, czemu dziewczyny bardzo się wsłuchiwały.
Ciągle czułam na sobie wzrok Harry'ego, a jak spojrzałam na niego ten spuszczał wzrok słodko się uśmiechając.
Po pięciu minutach skończyłam im tłumaczyć. One jeszcze raz przeprosiły nas za przeszkodzenie oraz odeszły w stronę kolejnych sklepów. Niby ich nie znam, ale polubiłam je. Wydają się być naprawdę bardzo miłe i sympatyczne.
My z Harry'm zabraliśmy się za nasze niedokończone latte. Nie mogłam się oprzeć temu smaku, był taki wyjątkowy.
Kiedy mieliśmy się już zbierać poczułam lekkie jakby szarpnięcie za ramię. Obróciłam się oraz ujrzałam uśmiechniętą od ucha do ucha Gabi ze swoim nowym chłopakiem jak mniemam. Cieszyłam się, iż jej się układa. Komu jak komu, ale jej się to należało. Jest ona cudowną osobą o wspaniałym charakterze.
Przywitała się z nami po czym przedstawiła nas swojemu towarzyszowi.
- To jest Max, o którym ci opowiadałam. - zaczęła
- Mam nadzieję, że tylko te dobre rzeczy - zaśmiał się Max
- Jestem Lena - uśmiechnęłam się do niego szczerze ściskając przy tym jego dłoń
- Miło cię poznać Lena, o tobie również dużo słyszałem - uśmiechnął się szeroko
- Mam nadzieję, że tylko te dobre rzeczy - zaśmialiśmy się obydwoje
- Ty jesteś .. - spojrzał tym razem na Harry'ego
- Tak, Harry Styles - podali sobie ręce
- Wy się spotykacie  ? - zapytał odruchowo Max po czym chyba się zorientował, iż powiedział to na głos
- Max - syknęła do niego Gabi
- Nic nie szkodzi. Nie, jesteśmy przyjaciółmi. - spojrzał na mnie Harry
- Pewnie już niedługo. - oznajmił jakby lekko zamyślony Max
- Co ? Nie, przestań - zaśmiałam się mówiąc
- Właściwie to co tutaj robicie ? - zmieniła temat Gabi
- Przyjechaliśmy na zakupy - powiedziałam
- Dobra, bawcie się dobrze, my zmykamy, nie będziemy wam przeszkadzać - puściła do mnie oczko - I pamiętaj o naszych zakupach - uśmiechnęła się szeroko
- Wy również i tak, pamiętam - zaśmiałam się
Pożegnaliśmy się z nimi oraz udaliśmy z siatkami w stronę samochodu. Oczywiście Styles musiał się ze mną droczyć, że nie pozwoli mi tego dźwigać, lecz ja byłam nieugięta, więc w końcu ostatecznie się zgodził.







*****************************************************************
I mamy 7 rozdział :))
Mam nadzieję, że wam się podobał ;D
Do następnego xx



Harry :





17 komentarzy:

  1. Świetny <3
    Czekam nn ;*

    http://karolinatommo99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Aww ja chcę następny dosłownie ;) Będę cię męczyć dręczyć i łaskotać na śmierć aż dodasz albo jednak może nie bo co będzie jak nie napiszesz hmmm co dobra ja lecę czekać na rozdział a teraz bye ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę następnyy *.* i chciałam cały czas żeby Lena była z Lou..ale z drugiej strony...co z Hazzą?(słodka byłaby z nich para :D) ..straasznie mnie ciekawi co dalej z tym zrobisz :D Koooocham tego bloga,omnomnonom *____* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam plan:
    Harry z Leną ♥
    A Lena z Louisem =przyjaciele
    Kto się ze mną zgadza łapka w górę:)

    agata-zdzisiu.blogspot.com

    youaremydefinitionofhappinesss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. aaaa świetny rozdział! Kim to egoistka,zachowuje sie nie fair w stosunku do Leny :/ A teraz...
    CZEMU SIE NIE POCAŁOWALI?!Jak mogłaś mi to zrobić ? :O
    Mam nadzieje ze nie zawiedziesz mnie i predzej czy później coś między nimi będzie :3 Uwieeelbiam twojego bloga :D Czekam na nn ^^

    -OomN

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny! *.*
    Nie ukrywam, że się zdenerwowałam jak nie doszło do pocałunku. :D
    Czekam na następny! :3

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja już myślałam, że się pocałują... ;( no nic, tylko czekać dalej ;>
    rozdział jest suuuuper i czekam z niecierpliwością na kolenje! ;*
    pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Zayebisty rozdział ! *w* Szkoda, że Harry jej nie pocałował o; Mam nadzieję że w następnym rozdziale się pocałują, haha ;D

    Czekam na NN ;* Wenyyy <333333

    OdpowiedzUsuń
  9. ten rozdział jest super ;* chociaż myślałam, że się pocałują :<< a ta KIm to jest podła! Najchętniej bym ją w dupę kopnęła, jaka to przyjaciółka. Czekam na nexta ;d



    + u mnie nn
    zapraszam, luckymemory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. a byłby taki słodki pocałunek ;<< buu ;c
    ciekawe jakie ty masz plany na to opowiadanie, normalnie aż mnie ciekawość zżera ;>
    Oczywiście rozdział genialny i dobrze wiesz że kocham tego bloga i ciebie < 33
    Czekam na nn <3


    onlyyouharrystyles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. ouuuuh! kocham to! <33
    Lena i Hazza awwww. ♥
    z Kim to tam troche przesadza -.- przzyjaciółka?
    pss podła szmata ^^ ale co tam :D
    rozdział jhgfrdfvhjjhgf! brak słów :D
    czekam na nn <3

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. ohoh co to się dzieje<3
    już myślałam że się pocałują a tu takie buty*-*
    Kocham, kocham..;*
    Mam nadzieję że albo Kim się poprawi, albo Lena zerwie z nią kontakty:)
    Czekam niecierpliwe na next<3

    iamabigtrouble.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Dlaczego ty musisz tak dobrze pisać :<
    Oddaj trochę talentu proszę :<

    OdpowiedzUsuń
  14. Pocałują się !pocałują się, dobra jednak nie ! :D
    Ja chcialam żeby się pocałowali no ! :D
    Dobra jestem dziwna :) niech się pocałują ! :)
    Kurde oddaj talent,piszesz zajebiście.Kocham Cię,kocham Twoje pomysły i wszystko kocham :D
    Czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  15. No jasne, że się podoba! Twoje opowiadanie z rozdziału na rozdział robi się coraz lepsze i ciekawsze. Kochaam <3 Prezbosko piszesz dziewczyno *,*
    Ooo, a z Hazzy jaki słodziak ;]
    Tylko żeby Lena i Tommo się wreszcie spotkali i porozmawiali, no i żeby Lencia dowiedziała się prawdy o tych listach, czas najwyższy!
    Czekam na kolejny, zarąbisty jak zawsze, 8. rozdział.
    Weeny <3 ~ Cyziia

    OdpowiedzUsuń
  16. ale ty jesteś, już myślałam że się pocałują i wszystko będzie zajebiście i w ogóle :D
    rozdział świetny jak zwykle, już się nie moge doczekać następnego i troche tak licze na to ze coś się wydarzy między Leną a Harrym...

    OdpowiedzUsuń
  17. Bosko!!!!OLA:P

    OdpowiedzUsuń