piątek, 8 marca 2013

Rozdział 49








'' K- A wy ? Wybaczycie mi ? - zrobiłam minę zbitego psiaka patrząc po kolei na każdego z chłopców
H- Pod jednym warunkiem ... - zrobił tryumfalną minę ''




K- Niby jakim ?
H- Ty, ja, sypialnia.
Oczy od razu mi się poszerzyły po tym co usłyszałam. Widziałam jak Louis gotuje się od środka. Myślałam, iż już nic się nie odezwie, a on :
Lou- Haroldzie Edwardzie Styles'ie ona jest moja i tylko moja, zrozumiano ? - spojrzał na niego zabójczym spojrzeniem
H- Już się tak nie denerwuj ! Żartowałem - zaczął się śmiać - Wiesz jaką miałeś cudowną minę ? - pokazał swoje dołeczki
K- Już! Nie śmiej się z niego, no!
Z- huhu, ktoś tu broni swojego kochasia - poruszył śmiesznie brwiami
K- Ktoś musi - musnęłam Lou w usta
N- Nie róbcie tego przy nas błagam!
Lou- Bardzo śmieszne.
Liam- Amelie, a ty nie przywitasz się z nami ? - rozszerzył swoje ramiona
Nic się nie odezwała tylko podleciała do każdego przytulając i całując ich w policzek. Strasznie byłam ciekawa co zrobi przy Harry'm.
Podeszła do niego na początku lekko niepewnym krokiem, ale za chwilę przytuliła go mocno oraz obdarzyła całusem w policzek.
A- Śniłeś mi się wczoraj - powiedziała zadowolona
H- Naprawdę ? A jak ? - zapytał zaciekawiony
A- Nie pamiętam gdzie byliśmy, ale wziąłeś mnie na ręce i zaczęliśmy tańczyć.
H- Tak ?
Wziął ją migiem na ręce i zaczął tańczyć z nią jakieś dziwne, niestworzone kroki. Każdy się z nich śmiał lecz największą radość w tym wszystkim miała Amelie. Zaczął ją podrzucać, łaskotać. My jakbyśmy w ogóle nie istnieli tylko była ona z nim.
Louis był zazdrosny o Harry'ego, a raczej o to co właśnie robi z naszą córką.
N- Nie macie ochoty gdzieś razem wyskoczyć ? Sam na sam ?  Ty i Louis ?
Lou- Nawet jeśli to ..
Liam- Z chęcią się nią zajmiemy.
Lou- Nie trzeba, jakoś damy radę.
K- Właśnie ! Muszę wam coś powiedzieć .. wczoraj byłam u Paul'a i gadaliśmy jakieś dwie godziny.
Z- Niby o czym ? Louis widzę, że masz konkurencję - zaczął się śmiać
K- Bardzo śmieszne, naprawdę. Gadałam z nim o was, ale skoro nie chcecie wiedzieć to zaraz do niego zadzwonię.
Liam- Nie ! Mów co miałaś mówić - uśmiechnął się przyjaźnie - Przecież my już nie jesteśmy w zespole ..
K- A więc .. zbierajcie się, bo Paul będzie tu za kwadrans, załatwiliśmy wam z Paul'em tak na powitanie w zespole po raz kolejny zresztą.. wywiad połączony z występem na koniec.
Chłopcy uśmiechnęli się na moje słowa. Miałam jednak wyrzuty sumienia, że to wszystko działo się tak jakby przeze mnie. Zrobiliśmy grupowe przytulenie.
Podziękowali mi, a za kwadrans tak jak im powiedziałam Paul przyjechał punktualnie. Pożegnałyśmy  się z Amelie z nimi oraz odjechali.
Z córką od razu usiadłyśmy przed telewizorem wyczekując na występ chłopców. Po długich wyczekiwaniach pojawili się na ekranie.
Dziennikarka na początku pytała ich o błache sprawy. Jednak za jakiś czas doszła do tematu, którego się obawiałam. Zapytała Louis'a o Amelie.
- Louis..może wytłumaczysz nam o co chodzi z tą małą dziewczynką, z którą od jakiegoś czasu ciągle cię widzimy ?
L- Nie wiem czy powinienem o tym mówić. Dla jej dobra jak i Kate.
- Śmiało ..każdy jest bardzo ciekaw.
L- Dobrze. Kate mam nadzieję, że nie będziesz na mnie zła, bo nie ustalałem tego z tobą - zaśmiałam się do ekranu telewiora - Ta mała dziewczynka to Amelie, moja ..córka. - uśmiechnął się przyjaźnie
- Córka ? Naprawdę ?
L- Tak.
- Dlaczego nic nie mówiłeś  przez te lata ?
L- Sam nie wiedziałem .. ale rozumiem Kate. Nie chciała ' psuć ' mojej kariery. Szkoda tylko, że nie miałem okazji powiedzieć jej te trzy lata temu, iż jest dla mnie najważniejsza i nigdy bym jej nie zostawił.
- Zdaję sobie sprawę, że musi być ciężko. W takim razie jakie masz relacje z córką ?
L- Wydaje mi się, że coraz lepsze - uśmiechnął się szeroko
H- Ma bardzo dobre relacje  z nią. !
- A ty Harry jakie masz z nią relacje ? - Louis spojrzał na niego nerwowo
H- Bardzo dobre, bardzo, a jej tatuś jest o nią zazdrosny, że dzisiaj jej się śniłem. - zaczął się śmiać
L- Nie prawda ! Po prostu źle na nią działasz ..
H- Bo to nie twoje imię mruczała przez sen ?
L- Z tego co wiem to chyba ciebie nie lubiła na początku.
I były również inne podobne docinki, ale robili to bardziej na żarty niż poważnie. Gdy przełączyłam w końcu na inny kanał Amelie zadała mi pewne pytanie :
A- Tatuś myśli, że go nie kocham ?
K- Nie słoneczko, po prostu trochę jest o ciebie zazdrosny, ale to normalne gdy się kogoś kocha.
A- Na pewno ?
K- Na pewno - pocałowałam ją w czółko
Nie mogłam się doczekać aż chłopcy wrócą do domu. Nie byłam zła na Louis'a, że powiedział o Amelie. W pewnym sensie może to i nawet dobrze ?  Bałam się jedynie hejtów jakie mogły polecieć na mnie jak i naszą córkę.
Dziewczynka zaczęła rysować przeróżne obrazki, a ja w tym czasie weszłam na laptopa. Sprawdziłam pocztę. Miałam tam e-maila od mojej mamy, okazało się, iż wysłała mi to parę minut po skończeniu programu chłopców. Nie wiedziałam czego mogę się w nim spodziewać. Trochę bałam się go odczytać, obawiałam się co mogła wymyśleć tym razem. Jednak zaryzykowałam oraz otworzyłam ją.
' Kochana córeczko,
Wybacz mi, że przez tak długi okres czasu do ciebie nie pisałam, nie odzywałam się.  Z Josh'em również nie miałam kontaktu, ale był on na pewno znacznie większy niż z tobą. Bardzo żałuję, iż oddaliłam cię od siebie. Kompletnie nie wiem dlaczego do tego w ogóle dopuściłam. Po twoim urodzeniu obiecałam sobie, że postaram się być dobrą matką, oczywiście zawiodłam na całej linii.
Oglądałam program z Louis'em ..jak słyszałam jesteście razem, a ja jestem babcią. Nawet nie wiesz jak się cieszę. Nie mam ci za złe, że mi nie powiedziałaś o Amelie. Rozumiem cię. Jest mi strasznie przykro, iż jestem taką okropną osobą, która zniszczyła ci dzieciństwo. Gdybym tylko mogła cofnąć czas na pewno zmieniłabym ci szkołę, zapisała gdzie indziej i bardziej zwracała uwagę na to co się dzieje w twoim życiu jak i twojego starszego brata.
Mam nadzieję, że teraz jesteś szczęśliwą mamą jak i zapewne już za niedługo żoną Louis'a. Z całego serca życzę wam szczęścia. Już nie liczę na list, telefon, sms, e-mail od ciebie do mnie ..zdaję sobie sprawę jaki ból ci sprawiałam. Córeczko nie bądź taka jak ja, dbaj o swoją rodzinę, pracuj ile tylko chcesz, ale zawsze niech będzie dla ciebie na pierwszym miejscu rodzina, przyjaciele, osoby dla ciebie najważniejsze.
Nie popełniaj tego samego błędu co ja ! Od paru lat chodzę na terapię, zmieniłam się. Oczywiście bardzo bym chciała się z tobą spotkać, porozmawiać, poznać swoją wnuczkę lecz nie chcę na tobie tego wymuszać. Pamiętaj jedno ..może tego zbyt często wam nie okazywałam, ale zawsze bardzo was kochałam, kocham i będę kochać. '
Mimowolnie zaczęły płynąć z moich oczu łzy. Zrozumiałam jakie i ja sprawiłam jej cierpienie nie mówiąc o Amelie. Mogłam napisać głupiego sms'a, że została babcią, ale nie. Ja oczywiście jestem wielce najmądrzejsza, wiem wszystko. Żałuję, tak cholernie tego żałuję. Również bardzo chciałabym cofnąć czas. Tyle, że się nie da. Trzeba żyć dalej.
Chciałam mamie odpisać, ale nie mogłam. Nie teraz, musiałam chwilę ochłonąć, przemyśleć, ułożyć sobie wszystko.
Szybko zamknęłam laptop i podbiegłam do córeczki. Przytuliłam ją mocno, całując w główkę co chwilę. Widziałam, iż jest lekko zdezorientowana.
Po chwili usłyszałam jak ktoś przekręca klucz w drzwiach. To mógł być tylko Louis. Podbiegłam szybko do drzwi. Stanęłam przed nimi. Po chwili ujrzałam twarz Lou.
L- Skarbie przepraszam, ja nie chciałem .. - nie dokończył
Przytuliłam go mocno do siebie. On również był zdezorientowany.
L- Czy coś się stało  ? - zaczęły lecieć mi łzy
K- Nic.
L- To dlaczego płaczesz ?
K- Zdaje ci się - wymusiłam uśmiech
L- Kate co się stało ? Ktoś ci coś powiedział, zrobił ? Kate ..proszę powiedz mi.
K- Mama do mnie napisała. Wie o Amelie i mam wyrzuty sumienia.
Mocno mnie do siebie wtulił.
L- Mam pomysł ...zaprośmy do nas moją i twoją rodzinę ..wtedy wszystko im powiemy, wytłumaczymy i przedstawimy im Amelie.
K- Masz rację. To dobry pomysł - uśmiechnęłam się do niego - Kocham Cię
L- Ja ciebie bardziej  - pocałowaliśmy się czule
Za chwilę do domu wpadli chłopcy. Lekko się zmieszali widząc mnie płaczącą dlatego sami już nie wiedzieli czy wchodzić czy też może wychodzić. Powiedziałam im aby weszli do środka, więc tak też zrobili.
Podałam chłopakom jakieś ciasto, picie, by mogli się pożywić.
Później zaczęliśmy rozmowę w salonie. Było by wszystko dobrze gdyby Amelie nie powiedziała pewnego zdania.
A- ...







__________________________________________________________________
I co o tym myślicie  ? :)
No wiem, wiem. Krótki ;/
Przepraszam za to ;***
Był to przedostatni rozdział !
Tak tylko informuję, aby później nie było jakichś nieporozumień ;)
Przykro mi, ale naprawdę nie namówicie mnie do rozdziałów 50+, bo nie mam na nich pomysłów oraz wątpię by mi coś wpadło do głowy :<<
A 49 miał pojawić się jutro, ale z okazji 08.03 postanowiłam dodać dzisiaj :)
Wszystkiego Najlepszego z okazji Dnia Kobiet <33
Więc tak ..w niedzielę pojawi się ostatni rozdział ( 50 ), we wtorek bohaterowie, w środę prolog, a w piątek 1 rozdział :D
Zachęcam do czytania i komentowania <33 ;***







Też bym chciała taki dostać ;< xd

17 komentarzy:

  1. haha już się domyślam, co ona chce powiedzieć, ale może to nie to...Super. Nawzajem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Strategia już jest!!!BOsko!!!Kocham twojego bloga!!!OLA:P

    OdpowiedzUsuń
  3. oo nie, oo nie, ooo nieeee ;c
    powiedz że żartujesz ;cc
    powiedz że nie kończysz ;cc
    ja ich kocham i ty chcesz mi ich odebrać ;ccc
    ale i tak cie kocham <33
    i jestem ciekawa co powiedziała Amielie ;>>

    iwanttodieforonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Aww śliczny jak zawsze i szkoda że już koniec nadchodzi, ale jak to się mówi po deszczu zawsze wychodzi słońce i czekam na jakieś kolejne opowiadanie. pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    Kocham-zabawe.blogspot.com , love-fun-joy.blogspot.com i fairy-tail-with-me.blogspot.com Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. nieeee! dlaczego już koniec?! proszę cię! nie rób mi tego! ;( ;( ;(
    zakochałam się w tym opowiadaniu i nie możesz go skończyć! ;<
    coś czuję, że w niedzielę będę płakać, kiedy będę czytać ostatni rozdział ;(
    bożeee.... ;(
    nie wiem w sumie co pisać, bo rozdział jest jak zawsze zajebisty! ;*
    ale dlaczego koniec? ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha xd Czyżby Amelie chciała powiedzieć o sytuacji kiedy Kate i Lou ten tego ? Haha :D Nie no, fail xd Rozdział zayebisty *u*
    Czekam na NN. ;*Wenyyy <3333

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział jak zwykle boski, nie wiem, co tu więcej pisać ;3
    O nie.
    Nie. Nie. NIE.
    Tylko mi nie mów, że kończysz to opowiadanie. Nie zgadzam się! :> Przynajmniej zaczniesz pisać nowe. Zawsze coś :D Pozdrawiam i weny życzę <33

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty sobie żartujesz tak ? nie pozwalam Ci skonczyć !
    No,ale rozumiem Cię, też nie miałam już pomysłu na stare opowiadanie,ale jak już skończysz, to ja chce następne już ! :D
    Mogłabym tego bloga czytac godzinami, kocham go <3
    Dobra, nie powiedziałam Ci nic nowego,ale taka prawda :D
    Czeeekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  9. I znowu to zrobiłaś... Skończyłaś w takim momencie <3
    Nie kończ opowiadania ona jest super :>
    Czekam na następny ;*

    http://karolinatommo99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny. Szkoda, że to już przedostatni.
    Ciekawe co powiedziała Amelie. Czemu znowu kończysz w takim momencie.
    Ten email od mamy Kate. Taki wzruszający i prosto z serca.
    Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam.
    Życzę weny.
    +Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie!Ci u góry zawsze zabierają mi komentarze!I co ja mam teraz napisać!Kocham ci ęęęęęęęęęęę♥

    agata-zdzisiu.blogspot.com
    youaremydefinitionofhappinesss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny rozdział, jestem ciekawa co wymyśliła Amelie,szkoda trochę że to już koniec, ale następne opowiadanie na pewno też będzie zajebiste, nie mogę się do czekać next :D

    OdpowiedzUsuń
  13. no kurde ciekawe co Amelie znowu odwaliła <3
    zżera mnie ciekawość, dodawaj następny <3

    onlyyouharrystyles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziewczyno ja dopiero zaczęłam czytać i przeczytałam w kilka godzina te 49 roz a ty mówisz ze zaraz koniec ! Zapraszam do sb po krótkiej przerwie http://caroline1881.blogspot.com/ .

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem jak innym, ale mi się wydaje, że Amelie palnie coś o nocy Lou i Kate xD Przynajmniej ja mam takie przeczucia ;P Tp już prawie koniec? ;( No nieeee... chamstwo w państwie ;D Nie mogę się doczekać następnego opowiadania ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny! *_*
    Ciekawe co powie Amelie..
    Szkoda, że to już przedostatni. :<
    Czekam na następny ;)

    Zapraszam http://differentworld-leahand1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń